Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy Msza św. jest ucztą?



Kwestia była już niegdyś poruszana:
https://teologkatolicki.blogspot.com/2018/03/co-uobecnia-msza-sw.html

W tym pytaniu należy odróżnić istotę od aspektów drugorzędnych, pochodnych, a także dwa różne wymiary Mszy św., mianowicie skierowany ku Bogu i ku człowiekowi.

Z powodu herezji protestanckiej Sobór Trydencki sformułował uroczyście jako prawdę wiary czyli Bożego Objawienia, że Msza św. jest ofiarą Nowego Przymierza. Była to reakcja na protestanckie nauczanie, jakoby Msza św. była pamiątką Ostatniej Wieczerzy. Kościół zawsze nauczał, że Pan Jezus ustanowił Sakramenty Eucharystii i Kapłaństwa we Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy, w nawiązaniu do uczty paschalnej Starego Przymierza. Jednak w istocie było to ustanowienie uobecnienia Ofiary Nowego Przymierza, która historycznie miała miejsce na Krzyżu, zaś sakramentalnie ma być sprawowana w Kościele do końca czasów. Treść słów Pana Jezusa wypowiedzianych nad chlebem i winem we Wieczerniku jednoznacznie wskazuje na Jego Śmierć Krzyżową. Zawierają one owszem wezwanie do spożywania i picia, jednak jest to tylko konsekwencja i zastosowanie prawdy o Ofierze na Krzyżu za życie wieczne dla nas. Spożywanie jest sakramentalnym wyrazem i realizowaniem obdarowania życiem wiecznym, płynącym ze Śmierci Zbawiciela na Krzyżu.

Wynika z tego po pierwsze, że nie można oddzielić Ofiary od spożywania czyli Komunii św., ani Komunii św. od Ofiary. Ten związek oczywiście nie oznacza, jakoby nie było uczestnictwa w Ofierze bez uczestnictwa w Komunii św.  Chodzi o związek teologiczno-sakramentalny, do którego realizacji wystarczy Komunia św. celebransa. Pamiętać należy, że właściwą, pełną formą celebracji eucharystycznej jest Msza św. pontyfikalna czyli biskupia, podczas której de facto nie tylko sam celebrans przyjmuje Komunię św. W formie nieuroczystej i niepełnej (w sensie rytualnym) wystarczy przyjęcie przez celebransa.

Po drugie, aspekt uczty, jak wspomniałem, związany jest ze starotestamentalną ucztą paschalną, która ma znaczenie soteriologiczne: oznacza wyprowadzenie z niewoli do nowego życia w jedności z Bogiem. To wyprowadzenie jest darem nowego życia pochodzącym od Boga - to właśnie wyraża uczta rytualna w święto Paschy. Istotny jest tutaj, o czym się niestety zwykle zapomina w dyskusji w temacie, stosunek między Starym i Nowym Przymierzem, dokładniej: w rozumieniu chrześcijańskim poświadczonym już w Pismach biblijnych i nauczaniu Ojców Kościoła, Stary Testament  jest jedynie zapowiedzią i przygotowaniem do pełni Objawienia Bożego w Jezusie Chrystusie. Innymi słowy: dopiero w Nowym Testamencie ukazuje się właściwy i ostateczny sens zarówno Starego Testamentu jako całości, jak też jego poszczególnych elementów. Konkretnie: właściwy i pełny sens starotestamentalnej uczta paschalnej odsłania się dopiero w Ostatniej Wieczerzy, nie odwrotnie. Tym samym sprowadzenie istotnego wydarzenia z Ostatniej Wieczerzy, jakim jest ustanowienie Eucharystii, do uczty paschalnej jest sprzeczne z fundamentalnym chrześcijańskim rozumieniem Nowego Testamentu czyli Objawienia w Jezusie Chrystusie. Dlatego właśnie rozumienie Mszy św. jako Ofiary skupia w sobie podstawowe i najwyższe prawdy wiary.

Bardzo poważne są też konsekwencje negacji istotnego, czyli ofiarnego charakteru Mszy św. przez sprowadzenie jej do pamiątki Ostatniej Wieczerzy. Oznacza to bowiem pozbawienie chrześcijaństwa właściwego aktu kultu jakim jest w każdej religii ofiara. Nie ma religii bez ofiary składanej Istocie, którą dana religia czci. Także chrześcijaństwo musi mieć ofiarę ku czci prawdziwego Boga właśnie dlatego, że jest jedyną prawdziwą religią, zawierającą wszystko, co słusznego i prawdziwego zawierają inne religie, zwłaszcza religia Mojżeszowa czyli starotestamentalna. Pozbawienie Kościoła Ofiary Mszy św., czyli Mszy św. właśnie jako Ofiary Nowego Przymierza, sprowadza go do poziomu religii rabinicznej (talmudycznej), która nie ma kultu ofiarnego ani świątyni, jak ma to miejsce w protestantyźmie.

2 komentarze:

  1. Odnośnie fragmentu o uroczystych, pełnych formach Mszy nasuwa się takie pytanie:
    Czy prezbiterzy posługujący na Mszy Świętej jako diakon i subdiakon powinni przyjmować Komunię Świętą z rąk kapłana celebrującego, jeśli tego samego dnia odprawiają sami Mszę?
    Czy nie wpływa to na "pełność" obrzędu Mszy solennej?
    Zazwyczaj po Ecce Agnus od razu przechodzi, się do Komunii ministrantów.
    Jak wiadomo udział diakonów z seminariów diecezjalnych w liturgii tradycyjnej jest utrudniony przez możliwe trudności z dopuszczeniem do święceń kapłańskich, więc zazwyczaj posługują inni kapłani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komunia św. diakona i subdiakona nie jest konieczna dla pełności rytualnej.

      Usuń