Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy inseminacja jest moralnie dopuszczalna?


W odnośnej wypowiedzi o. Recław mówi o inseminacji jako homologicznym sztucznym zapłodnieniu, czyli sztucznym wprowadzeniu do organizmu kobiety męskiej komórki rozrodczej w celu połączenia komórką jajową (jest to technika właściwie identyczna z tą stosowaną na zwierzętach hodowlanych...). O. Recław twierdzi, że nie ma jednoznacznego stanowiska Kościoła w tej sprawie. Jest to ewidentna nieprawda, gdyż wystarczy znać chociażby Katechizm Kościoła Katolickiego, gdzie temat jest zwięźle i jasno omówiony:


Jasno jest podana zarówno ocena moralna jak też jej uzasadnienie, mianowicie z powodu oddzielenia powstania życia od aktu małżeńskiego czyli cielesnego zjednoczenia matki i ojca. Masturbacja oczywiście nie jest takich zjednoczeniem, czego o. Recław widocznie nie rozumie.

Tym samym o. Recław diametralnie mija się z prawdą (jak zresztą bardzo często, a nawet regularnie w swoich wypowiedziach dostępnych w internecie). Mając obowiązek znajomości nauczania Kościoła zawartego chociażby w Katechiźmie, oszukuje tym samym odbiorców, co jest skandaliczne i karygodne.

3 komentarze:

  1. A co w przypadku masturbacji koniecznej do zbadania nasienia? Chodzi tylko o badanie, nie sztuczne zapłodnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istotne jest, czy zachodzi konieczność. O ile mi wiadomo, medycznie nie jest to konieczne. Problem w tym, że lekarze bardzo często nie biorą pod uwagę aspektu moralnego, dla nich liczy się tylko materiał do zbadania dla osiągnięcia diagnozy. We własnym interesie i dla własnego biznesu pomijają aspekt moralny, ograniczając się do biologii i traktując człowieka i jego sexualność na poziomie zwierzęcym.

      Usuń
  2. Wielkie, wielkie dzieki, nareszcie ktos, kto probuje sie zmierzyc z hochsztaplerzami z miasta Lodzi. Wygaduja brednie, brak podstawowych znajomosci katechizmu. Proponuje zajac sie tez ostatnimi wpowiedziami ojca Szustaka o "Bibliach protestanckich" i skonfrontowac je z Katechizmem Piusa X, o spotkaniach protestanckich i Mortalium Animos. Wychodzi na to, ze edukacja katolicka Ludu Bozego w naszym nieszczesliwym kraju konczy sie na "nauczaniu" Zielinskich i tym podobnych.

    OdpowiedzUsuń