Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną "summa cum laude". Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym.
Czy palenie tytoniu jest grzechem?
Palenie tytoniu zalicza się do używek, czyli konsumpcji, której celem jest przyjemność w znaczeniu doznania psychofizycznego. Jak w każdej konsumpcji, istotny jest aspekt cielesny, ale tym bardziej duchowy.
W aspekcie cielesnym istotne jest znaczenie zdrowotne, czyli zarówno wymóg jak też skutki dla zdrowia i kondycji ciała. Ta kwestia należy do dziedziny medycyny, aczkolwiek nie tylko w znaczeniu fachowym, gdyż skutki palenia zarówno aktywnego jak też pasywnego (wdychania dymu tytoniowego produkowanego przez inną osobę) są dość bezpośrednio odczuwalne przez każdego mającego doświadczenie.
Medycyna jest zgodna co do tego, że skutki zdrowotne są szczególnie poważne i zgubne w młodym wieku. Stąd we wielu krajach istnieje zakaz sprzedaży produktów tytoniowych nieletnim, rodzice zwykle dbają o to, by ich dzieci nie sięgały po tytoń, a także Kościół popiera tę linię przez przyrzeczenie składane czy to przez dzieci pierwszokomunijne, czy przez starszych na zasadzie dobrowolności.
W aspekcie duchowym istotny prymat ducha nad ciałem, jego potrzebami i doznaniami. Nawet abstrahując od względów zdrowotnych, tym bardziej liczy się wydawanie pieniędzy na takową przyjemność, aczkolwiek Kościół nigdy nie zakazywał zupełnie używek, a nakazywał jedynie umiar w ich stosowaniu, czyli podporządkowanie względom rozumowym i duchowym. Jedynie duchownych obowiązywała szczególna dyscyplina także w tej dziedzinie, tzn. zarówno reguły zakonne jak też statuty diecezjalne zwykłe zakazywały duchownym palenia tytoniu. Powodem były zarówno względy zdrowotne (kapłan poświęca swoje życie dla służby Bożej), jak też ascetyczne (ubóstwo oraz prymat życia duchowego nad przyjemnościami cielesnymi).
Podsumowując:
1. Okazyjne palenie tytoniu, nie szkodzące zdrowiu i nie powodujące nałogu (czyli uzależnienia, które jest szkodliwe także dla ducha), zalicza się do używek dozwolonych i niegrzesznych, o ile jest stosowane z umiarem i bez uszczerbku dla duchowego i materialnego dobra swojego i bliźnich (tzn. nie kosztem obowiązków materialnych wobec rodziny i potrzebujących).
2. Grzeszne jest każde inne używanie tytoniu, tzn. bez umiaru, ze szkodą dla zdrowia ciała czy dla kondycji duchowej, czy chociażby dla obowiązków moralnych wobec bliskich i potrzebujących, nawet jeśli jest to związane z nałogiem. Może to być także grzech śmiertelny w zależności od okoliczności, pod zwykłymi warunkami.
3. W razie popadnięcia w nałóg, co jest w młodym wieku znacznie łatwiejsze, ograniczenie wolnej woli z powodu uzależnienia wprawdzie pomniejsza winę w aktualnej sytuacji, jednak nie pomniejsza winy początkowej, która doprowadziła do nałogu. W młodym wieku znaczna część winy spada na rodziców i otoczenie, które czy to nie zapobiegło wystarczająco, czy wręcz nawet sprzyjało popadnięciu w nałóg. Ponadto istotne jest, czy i na ile jest dobra wola i staranie się o wyjście z nałogu. Tym samym także nałogowe palenie nie jest bez grzechu, choć ciężar winy osobistej może być różny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień...
-
Dla tych P. T. Czytelników, którzy nie wiedzą, co oznacza skrót FSSPX, wyjaśniam, że po polsku oznacza on: Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X. Z...
-
Samo patrzenie na nagie ciało nie jest grzechem. Grzechem jest natomiast pożądanie w znaczeniu pragnienia zgrzeszenia, czyli popełnienia ...
-
Kwestia dotyczy wprost autonomii Kościoła, w odpowiednim sensie stosunków między Kościołem a państwem. W tej kwestii są dwie zasadnicze p...
-
Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna (więcej tutaj ) słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętow...
-
Dzięki wskazówce życzliwego czytelnika trafiłem na książkę z wypowiedzią bodaj najwybitniejszego polskiego dogmatyka katolickiego w okresi...
-
W związku z działalnością tzw. ruchu oporu (FSSPXR) w Polsce byłem pytany wielokrotnie o opinię. To grono zresztą widocznie pilnie śledzi bl...
-
30 listopada 2023 roku na stronie znanego watykanisty Marco Tosatti'ego została opublikowana deklaracja będąca pierwszą tego typu reakc...
-
Najpierw przypomnijmy fakty, czyli kontext historyczny tego pytania. Od około 10-u lat, po Motu proprio "Summorum Pontificum...
-
Zależy, jaka zmiana. Jako istotne dla ważności Konsekracji zostały przez papieży określone słowa: " Hoc est enim Corpus meum " ...
Szczęść Boże!
OdpowiedzUsuńProszę Księdza, chciałbym spytać o następującą sytuację.
Czy jest grzechem ciężkim kupno wkładu do papierosa elektronicznego (z nikotyną) dla innej osoby? W konktetnej sytuacji żona, która z pewnego powodu nie może wyjść z domu, naciska na męża, by kupił jej owy wkład, robiąc przy tym awanturę i nie reagując na upomnienia męża.
Czy mąż, chcąc uniknąć dalszej eskalacji problemu i poddając się ostatecznie naciskom żony, ma w tym przypadku grzech ciężki na sumieniu?
Bog zapłać!
Z Panem Bogiem!