Chodzi o formę sakramentalną konieczną do ważności rozgrzeszenia.
Otóż sprawa jest tego rodzaju, że odnośnie tradycyjnej formuły rozgrzeszenia było w rubrykach i podręcznikach teologii moralnej jasno określone, które słowa są konieczne do ważności. Tego nie ma odnośnie nowego obrzędu.
W tradycyjnych regułach konieczne do ważności są słowa oznaczające istotę sakramentu czyli "absolvo a peccatis" ("rozgrzeszam z grzechów"), aczkolwiek spowiednik ma pod grzechem ciężkim obowiązek wypowiedzenia całej formuły, o ile okoliczności na to pozwalają.
Czy ksiądz wypowiadający w konfesjonale: ja odpuszczam grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego albo ja odpuszczam panu/ pani grzechy w imię Ojca i Ducha Świętego, jest ważna formuła rozgrzeszenia?
OdpowiedzUsuńPierwsza wersja jest niedopuszczalna, gdyż nie zawiera wskazania osoby, której odpuszczane są grzechy, i moim zdaniem powoduje nieważność. Druga wersja także jest niezgodna z oryginałem łacińskim, jednak brak dotyczy formy językowej, nie samej treści, i tym samym moim zdaniem nie powoduje nieważności, choć używający jej grzeszy przez niewierność względem formuły rozgrzeszenia.
UsuńSzczęść Boże. Dzisiaj usłyszałem przy udzielaniu rozgrzeszenia: Ja odpuszczam grzechy w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Czy zatem rozgrzeszenie jest ważne. Czy mam jeszcze raz skorzystać ze spowiedzi?
OdpowiedzUsuń