Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy katolikowi wolno uprawiać sporty walki?



Generalnie katolikowi wolno wszystko, co nie jest zabronione w prawie kanonicznym czy w Bożym Objawieniu i prawie naturalnym.
Nie ma kościelnego zakazu uprawiania sportów walki. Nie oznacza to jednak, by to uprawienia nie podlegało ogólnym normom moralnym, zwłaszcza miłości Boga i bliźniego.

Sport walki jest moralnie dopuszczalny zasadniczo jako ćwiczenie samoobrony, czyli w znaczeniu praktycznym na zasadzie analogicznej do obrony koniecznej, wojny sprawiedliwej oraz ogólnie stosowania przemocy. Problem jest, gdy chodzi o uprawianie dla zdobycia sławy czy korzyści finansowych. Wówczas nie ma moralnego usprawiedliwienia dla wyrządzania bliźniemu krzywdy czy szkody cielesnej.

1 komentarz:

  1. Mogę się mylić, ale uprawianie sportów walki zawodowo, tzn. po to, żeby na tym zarabiać i z tego żyć nie jest niczym złym, ponieważ nie każdy sport walki jest jednakowo niebezpieczny.
    Oczywiście drobne urazy i kontuzje zdarzają się w każdym sporcie walki jednak jeśli przyrównamy BJJ (brazylijskie ju-jitsu), Judo, Zapasy do uderzanych sportów walki, to szybko okazuje się, że uprawianie tych grapplingowych jest stosunkowo bezpieczne, przynajmniej w porównaniu do tak urazowych sportów jak boks, kick-boxing, tajski boks, czy popularne w ostatnich kilkunastu latach MMA (uderzano - chwytany).
    Z kolei ostatnio da się zaobserwować pewne sportowe barbarzyństwo zwane boksem na gołe pięści (zawodnicy mają na pięściarz jedynie owijki bokserskie).
    Jest to nic innego jak cofnięcie się do starożytnych walk bokserskich praktykowanych w antycznej Grecji czy Rzymie.
    W przypadku boksu na gołe pięści większość walk kończy się albo przez KO (równoznacznie z utratą przytomności jednego z zawodników po trafieniu w głowę), albo przez TKO czyli niemożność kontynuowania walki mimo zachowania przytomności.

    OdpowiedzUsuń