Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy wolno dobijać umierających?


Rzeczywiście sytuacja wojny czy na froncie jest wyjątkową. Zresztą każda sytuacja cierpienia i umierania wywołuje uczucia. Ma to oczywiście wpływ na ocenę moralną danego czynu, tzn. winy w danym konkretnym przypadku. Jednak takie okoliczności łagodzące nie są w stanie zmienić zasad moralnych obowiązująch zawsze niezmiennie.

Zasadą naczelną jest, że tylko Bóg jest Panem życia ludzkiego. Człowiek nie ma prawa odebrać życia ani sobie ani innemu, niezależnie od motywacji i okoliczności. Może się to wydawać trudne do zaakceptowania w danej sytuacji, jednak jest z całą pewnością prawdziwe i słuszne.

Dochodzimy tutaj do pytania o sens i wartość cierpienia. Czysto ludzkie kryteria tutaj już nie wystarczą. Konieczna jest perspektywa prawdy objawionej przez Boga w Krzyżu Jezusa Chrystusa. W świetle Bożego Objawienia wiemy, że cierpienie ma wartość zadośćuczynienia za grzechy, a także wartość ofiary, czyli oddania się i oddania siebie za innych z miłości.

Przychodzi mi tutaj na myśl przykład mojego Siostrzeńca, który zmarł 3 lata temu w wieku 26 lat na chorobę nowotworową. Przez prawie półtora roku bardzo cierpiał cieleśnie i też psychicznie w wyniku zabiegów szpitalnych, które zadziwiająco dzielnie znosił aż do końca. Do końca potrafił się uśmiechać, nawet wtedy, gdyż wiedział, że nie ma szansy na wyjście z choroby. W ostatnich godzinach życia ziemskiego, gdy niesamowicie cierpiał, pocieszał obecnych krewnych. Nie mogąc już wiele mówić, ustawił swojej mamie w tełefonie tapetę pokazującą czyste, bezchmurne niebo. A miesiące wcześniej pewnego razu powiedział do niej, że ofiarowuje swoje cierpienie za rodzinę i o nawrócenie pewnej ukochanej osoby. Przy tym nigdy się nie skarżył na swoje cierpienie lecz je ukrywał przed innymi. Tym samym pokazał, że pojął sens cierpienia.

2 komentarze:

  1. Zwierzę, gdy cierpi, to się je dobija, żeby nie cierpiało. Człowiek może cierpieć latami, w samotności, bezradności. Inni jescze potrafią słowiem, niewiedzą, ignorancją, dowalić. I to jest po ludzku i po chrześcijańsku. Przerabiam to od lat. Cierpienie jest podłe, ale ja mam je ofiarowywać i cierpieć za tych którzy krzywdzą innych, żeby nie byli potępieni. Tylko, że to nie ja jestem Zbawicialem świata.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bogu niech będą dzięki za takiego kapłana - teologa, jak xiądz! Dzięki xiędzu w ogóle poznaję naukę Pana Jezusa. Dzisiaj praktycznie trudno ją znaleźć, a xięża, tak przebierańcy jak i chyba prawdziwi się chowają i nie mają czasu na katechezy.

    OdpowiedzUsuń