Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Co oznacza modlitwa w intencjach papieża?


Papież nie ma prawa wymagać modlitwy w intencji, która nie jest zgodna z nauczaniem Kościoła, to znaczy nie może narzucać swojego osobistego poglądu w jakiejkolwiek sprawie, także w sprawie kary śmierci. Próba takiego narzucania jest bezprawna, niemoralna i nie ma mocy wiążącej dla katolików. 

W takiej sytuacji dla uzyskania odpustu wystarczy wzbudzić ogólną intencję w intencjach papieża, gdyż nie ma obowiązku podzielania takiej intencji nawet jeśli jest podana jako intencja papieża. 

6 komentarzy:


  1. Intencje papieskie, to nie intencje osobiste konkretnego papieża. Są ustalone o stałe. Chodzi o urząd papieski.
    Tradycyjne intencje papieża:
    – o wywyższenie Kościoła Świętego,
    – o rozkrzewienie wiary katolickiej,
    – o wykorzenienie herezji,
    – o nawrócenie grzeszników,
    – o pokój i zgodę między narodami chrześcijańskimi,
    – w innych potrzebach chrześcijaństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie źródło na takie twierdzenie? Dokumenty o odpustach mówią wprost, że to modlitwa secundum mentem biskupa rzymskiego.

      Usuń
    2. Proszę zobaczyć np. w "Moral and Pastoral Theology".

      Usuń
    3. THE RACCOLTA
      OR COLLECTION OF INDULGENCED PRAYERS td GOOD WORKS
      By AMBROSE ST JOHN Of the Oratory of St Philip Neri, Birmingham
      The 1910 Edition

      Preface Page XIII
      PRAYER ACCORDING TO THE POPE'S INTENTION
      23. The Pope’s intention always includes the following objects:
      i. The progress of the Faith and triumph of the Church.
      ii. Peace and union among Christian Princes and Rulers.
      iii. The conversion of sinners.
      iv. The uprooting of heresy.

      MODLITWA WEDŁUG INTENCJI PAPIEŻA
      23. Intencja Papieża zawsze obejmuje następujące cele:
      i. Postęp wiary i triumf Kościoła.
      ii. Pokój i jedność między chrześcijańskimi książętami i władcami.
      iii. Nawrócenie grzeszników.
      iv. Wykorzenienie herezji.

      Usuń
    4. Chciałem opublikować moją odpowiedź (z 4 listopada 2025 18:40) pod moim imieniem ale nie wiem, co zrobiłem, że odpowiedź została umieszczona jako anonimowa.

      Zapomniałam też dołączyć link do czterech intencji.
      Oto jest on tutaj:
      https://archive.org/details/theraccoltaorcol00unknuoft/page/n16/mode/1up

      Książętami nazywano i powinno nazywać się nadal, także biskupów Kościoła katolickiego. Zmodernizowany Kościół, wygląda na to, że celowo, rezygnuje z prawdy o hierarchicznej strukturze Kościelnej. Ojcze nasz… przyjdź Królestwo Twoje…; a nie, przyjdź demokracjo „Twoja” (nb. nie pamiętam już, które to tłumaczenie encykliki papieża Leona XIII, na język polski, definiuje demokrację jako „żywioł z ludu”).
      W powiązaniu z monarchistyczną strukturą Kościoła katolickiego interesujące jest historyczne wydarzenie, o którym jest mowa w tym YouTube materiale:

      „Prymas Tysiąclecia darem dla Polski, Kościoła i świata - ks. prof. Waldemar Chrostowski”

      https://youtu.be/zA1QpNgqq0Y?si=KUKN59cGtoG8fAeB

      time stamp 30:05
      „Mianowicie, był odpust, państwo wiedzą co to jest odpust? Prawda, w parafiach? Po Mszy Świętej, tej głównej później, jest przyjęcie, zjeżdżają się księża z okolicy, czyli z tak zwanego dekanatu. Wtedy zaprasza się też rozmaite ważne osoby w tej wiosce, czy w tej osadzie. Najbogatszych, i tych którzy łożą na kościół, i tych którym się wydaje, że są dobrzy, itd. itd. więc wielkie przyjęcie. No, i na tym wielkim przyjęciu, ci którzy tam biesiadowali z wielką rezerwą odnosili się do ludzi prostych. Nie tylko z rezerwą ale nawet, mówiąc tak już dosadnie i pewnie prawdziwie, z pogardą. A, co tam! Ci, to chłopstwo, tam któryś jeszcze przyszedł, prosił o jakieś jedzenie, przeszkadzał im, psuł im dobry humor i apetyt odebrał więc narzekali, jakie to jest to wszystko prostactwo. A Ksiądz Wyszyński, wtedy mówi do nich - dajcie im jeść, bo przyjdzie dzień, jak im nie dacie, to oni sami sobie wezmą. I wtedy, na niego, że to komunista, że on sprzyja, tym właśnie robotnikom, że on sprzyja tym chłopom, że on się solidaryzuje z nimi. Dla nas dziś, może to być pod pewnymi względami szok, ale proszę sobie wyobrazić tamtą atmosferę połowy lat trzydziestych. Tak, to było. Więc wyjechał z tej parafii i miał taką opinię, no właśnie komunisty, która na nim jakoś przez lata ciążyła. On się tym, chyba zbytnio nie przejmował, i właśnie, w tamtym czasie został zatrudniony we Włocławskim Seminarium Duchownym i opracował ramowy program katolickiej nauki społecznej dla wyższych seminariów duchownych w Polsce. Ten program, nie został wdrożony ale powstał przed wojną. Można by powiedzieć, że przygotowywał to wszystko, co wydarzyło się po Drugiej Wojnie Światowej i przygotowywał również, te wszystkie nurty, tendencje, które tak czy inaczej, przez następne kilkadziesiąt lat określały kierunek życia Kościoła. Był wykładowcą nauk społecznych we Włocławku i był twórcą Chrześcijańskiego Uniwersytetu Robotniczego.”

      Usuń
  2. Właśnie, też kiedyś o tym słyszałem, dzięki za konkrety! I to ma sens.

    OdpowiedzUsuń