Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy Bóg może być zabity?

 


Pytanie jest słuszne i sugerowana odpowiedź jest także słuszna. Rzeczywiście zachodzi tutaj zasada communicatio idiomatum, czyli wymiana orzeczeń. Oznacza ona, iż pod pewnymi warunkami można orzekać o Człowieczeństwie Jezusa Chrystusa to, co właściwie przysługuje Jego Bóstwu, i też odwrotnie. Tak więc można powiedzieć, że Syn Maryi (czyli Człowiek, Syn Człowieczy) odkupił świat, a również, iż Bóg (Syn Boży, czyli Druga Osoba Boska) został zabity na krzyżu. Takie mówienie jest właściwe dla języka kerygmatycznego, czyli homilii, katechezy, poezji itp. Jego podstawą jest jedność Osoby Jezusa Chrystusa, łączącej naturę boską i ludzką, bez ich pomieszania. 

Jak już wskazywałem wielokrotnie, czym innym jest orzekanie w ścisłych i abstrakcyjnych pojęciach dogmatycznych, gdzie konieczna jest precyzja teologiczna. Dlatego orzekanie na zasadzie communicatio idiomatum nie ma zastosowania odnośnie natur, czyli Bóstwa i Człowieczeństwa Jezusa Chrystusa. Tak więc nie można powiedzieć, że Człowieczeństwo (czyli natura ludzka) Jezusa Chrystusa dokonała odkupienia, czy że Bóstwo (czyli natura boska) zostało zabite. Niemożliwość takiego powiedzenia wynika z prawdy, iż obydwie natury nie ulegają pomieszaniu, to znaczy zachowują swoje właściwości, choć są zjednoczone w jednej Osobie Jezusa Chrystusa. 

Innymi słowy: można poprawnie powiedzieć, że Bóg został zabity na krzyżu, choć nie zostało zabite Jego Bóstwo. W tym zdaniu słowo "Bóg" oznacza Osobę Boga-Człowieka, a to w ten sposób, że podkreśla, iż ta Osoba była prawdziwym Bogiem. 

9 komentarzy:

  1. Księże, pozowle sobie zadać pytanie nie na temat.

    Jak pogodzić fragment PŚ o tym, że św. Jan Chrzciciel jest największym, który się narodził, do tradycyjnego przekonania, że to św. Józef jest najdoskonalszy zaraz po Matce Bożej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rubryka modlitwy o wstawiennictwo świętych w tradycyjnym mszale daje pierwszeństwo aniołom i św. Janowi Chrzcicielowi przed św. Józefem. Niestety teraz nie znajdę cytatu.
      Więc nawet w kontekście reguł tradycyjnej liturgii stawianie św. Józefa przed św. Janem jest nie do końca właściwe.

      Usuń
    2. Tu są dwie kwestie:
      1. exegezy słów Pana Jezusa
      2. hierarchii wśród świętych

      ad 1.
      Słowa Pana Jezusa o Janie oczywiście należy rozumieć w kontekście. Nie zaprzeczają one ani prawdzie o św. Józefie, ani o Matce Bożej, ani o samym Panu Jezusie, który oczywiście też jest zrodzony z niewiasty. Słowa są skierowane do konkretnych słuchaczy i mają na celu zwrócenie uwagi na osobę i działalność Jana Chrzciciela, a nie są określeniem rangi w hierarchii świętości osób.

      ad 2.
      Ani dogmatyka katolicka ani Magisterium Kościoła nie orzekają odnośnie gradualnej hierarchii świętych. Nie ma na to podstaw w Bożym Objawieniu. Jest jedynie hierarchia w znaczeniu porządku, to znaczy jest pewien podział na patriarchów, proroków, Apostołów, męczenników, wyznawców, dziewic, wdów, duchownych i świeckich. Jednak nie ma gradacji czyli stopniowania świętości, gdyż świętość jako przymiot Boga - udzielany przez łaskę świętym - jest niestopniowalna. Jedyna stopniowalność dotyczy rodzaju: świętość Boga jest własna, związana z naturą Boga, natomiast świętość stworzeń jest udzielona.
      W ramach świętości udzielonej szczególny charakter ma oczywiście świętość Matki Bożej, gdyż oznacza wolność od grzechu pierworodnego i od każdego innego grzechu. Wszelka inna gradacja może dotyczyć tylko zasług, a te znane są tylko Bogu.

      Usuń
    3. Ergo: św. Józef tradycyjnie uznawany jest za najdoskonalszą osobę zaraz po Matce Bożej.
      Dla mnie osobiście wydaję się to naturalne. Św. Jan Chrzciciel przygotował Izrael na przyjście Pana Boga, a św. Józef przebywał z Nim twarzą w twarz przez, być może nawet, 30 lat! I, żeby tego było mało to jeszcze w towarzystwie Niepokalanej!
      Dziwnym byłoby, by Pan Bóg na swojego opiekuna, nauczyciela i ojca(!) wybrał osobę mniej doskonałą od kogoś kto ma "tylko" (i aż) zapowiedzieć Jego przyjście.

      Przy okazji, Księże:
      Czy prawdą jest, że zbawieni mają w Niebie zajmować miejsca w hierarchii po upadłych aniołach?
      Jeśli tak, to czy o potencjalnym świętym, który zasiądzie w kręgu np. Serafinów (podobno jest taka legenda o św. Franciszku) można powiedzieć, że jest doskonalszy i świętszy od Anioła z kręgu np. Mocy? Czy można powiedzieć, że miłość takiego Świętego jest doskonalsza od tego Anioła? Jaka jest relacja w tym względzie między Aniołami, a Świętymi?

      Usuń
    4. A św. Jan Chrzciciel nie został uwolniony od grzechu pierworodnego jeszcze w łonie matki?

      Usuń
    5. Został, ale czy to dowód na coś? Wydaje mi się ze nie, bo to wielka Łaska, ale żadna zasługa.

      Usuń
    6. ad "Anonimowy 11 kwietnia 2021 22:23"

      Nie sądzę, by należało sobie wyobrażać niebo jako pomieszczenie z miejscówkami. Także słowa Pana Jezusa, że idzie "przygotować miejsce", nie są dowodem na to, jeśli się je poprawnie interpretuje. Otóż w tym wyrażeniu chodzi o doskonałość stworzenia, która została zraniona przez grzech, a będzie "odtworzona" i spełnione na końcu świata.
      Zaś świętość i doskonałość zawsze odpowiada osobie. Inna jest osoba ludzka, a inna anielska, choć są cechy wspólne. Dlatego porównywanie pod tym względem aniołów z ludźmi jest porównywaniem gruszki do pietruszki.

      Usuń
    7. ad "Anonimowy 12 kwietnia 2021 17:17"

      W tej sprawie nie ma ani jednoznacznej opinii teologów, ani orzeczenia Magisterium Kościoła.

      Usuń
    8. Myślałem, że scena Nawiedzenia jest ewidentnie również sceną Chrztu św. Jana Chrzciciela.
      Wydaję mi się, ze nie raz to słyszałem. Mógłby Ksiądz coś więcej napisać?

      Usuń