Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Dlaczego modlimy się do Matki Bożej?



Kult świętych, a do niego zalicza się także Matki Bożej, opiera się na dwóch filarach:
- świętości osób jako bliskości Bogu
- tzw. obcowaniu świętych, czyli wspólnocie i łączności między Kościołem na ziemi a Kościołem w niebie (czyli świętymi).

Nie ulega wątpliwości, Najświętsza Matka Jezusa Chrystusa jest najbliższa Bogu wśród ludzi. Ta bliskość nie oznacza oddalenia od ludzi, lecz tym większość bliskość dla Kościoła na ziemi, gdyż polega ona na mocy miłości, która wypływa z Boga. Innymi słowy: Marija jest najbliższa zarówno Bogu jak też nam ludziom.

Ta bliskość zawiera także wszystkie zdolności ludzkie Matki Najświętszej, które nie skończyły się wraz z Jej wzięciem do chwały wiecznej. Także Jej więzy ludzkie z Boskim Synem trwają w niebie, również Jej serdeczność i troska o sprawy codzienne ludzkie, jak to miało miejsce podczas godów w Kanie Galilejskiej. Skoro Pan Bóg przewidział i sprawił dzieło zbawienia z istotną rolą Mariji, to nie skończyło się to wraz z końcem życia ziemskiego, lecz trwa obecnie i będzie trwało do końca świata. Dzięki Ewangeliom i nauczaniu Kościoła znamy Matkę Najświętszą właśnie szczególnie w Jej matczynej trosce nie tylko dla Syna, lecz także dla nas, gdyż Panu Jezus powierzył Jej nas w umiłowanym uczniu św. Janie. Relacja człowieka wierzącego z Jezusem Chrystusem zawiera koniecznie także relację do Jego Matki, gdyż są to osoby nierozdzielne. Bliskość Jezusa Chrystusa oznacza zawsze bliskość Matki Jego i wszystkich wierzących.

Jest normalnym zachowaniem ludzkim, że zwracamy się z naszymi troskami i radościami do osób nam bliskich. Pragniemy dzielić się i naturalnie kierujemy do nich swoją uwagę, troski i prośby w potrzebie. Więzi miłości wręcz dyktują zwracanie się do nich. W odniesieniu do spraw zbawienia zwracamy się ostatecznie oczywiście do Pana Boga, jednak możemy i powinniśmy się zwracać także do świętych, zwłaszcza do Matki Najświętszej, która jest nam najbliższa zarówno po ludzku jak też w porządku nadprzyrodzonym czyli łaski. W sposób oczywisty Ona nie jest ani wszechobecna ani wszechmocna w znaczeniu wszechobecności i wszechmocy Boga. Chodzi tutaj o duchową więź i moc miłości, której źródłem jest sam Bóg. Dlatego każda modlitwa płynąca z miłości i skierowana ku miłości jest wysłuchiwana, choć nie zawsze w taki sposób, jaki sobie wyobrażamy czy pragniemy.

1 komentarz:

  1. Dlaczego prosimy w modlitwie, aby Matka Boża modliła się "teraz za
    nami", za zdrowych, otwierających usta płotkami, a czy nie powinniśmy prosić
    Maryję o wstawiennictwo u Boga? Może powinno się mówić tylko:"módl się
    za nami w godzinie naszej śmierci", bez słowa rozkazującego "teraz"?

    OdpowiedzUsuń