Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną "summa cum laude". Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym.
Co to jest raj?
Najpierw należy określić pojęcie. Polskie słowo "raj" jest tłumaczeniem łacińskiego paradisus oraz greckiego παράδεισος, przejętego do hebrajskiego Starego Testamentu ze staroperskiego słowa (z Avesty) pairi-daeza, co oznacza ogrodzony park względnie ogród rozkoszy. To określenie odnosi się przede wszystkim do ogrodu, o którym mowa w Księdze Rodzaju. Chodzi o miejsce i stan pierwotnej szczęśliwości przed grzechem pierwszych rodziców. Za czasów Pana Jezusa w teologii rabinistycznej rozpowszechnione było powiązanie zbawienia z powrotem do raju, czyli miejsca i stanu pierwotnej zażyłości z Bogiem i szczęśliwości. W teologii nowotestamentalnej nie ma prostego utożsamienia rzeczywistości eschatologicznej - czyli ostatecznej - z pierwotnym rajem, aczkolwiek występują nawiązania do wyobrażeń rabinistycznych. Innymi słowy: w eschatologii chrześcijańskiej nie ma powrotu do raju. Ostateczna rzeczywistość to niebo w znaczeniu wiecznej szczęśliwości z Bogiem, ewentualnie poprzez oczyszczenie w czyśćcu, oraz piekło, czyli przeciwieństwo nieba.
Oczywiście już w Piśmie św. zawartych jest wiele podobieństw między pierwotnym rajem a ostateczną rzeczywistością niebiańską, jednak nie są one tożsame. Inna jest bowiem doskonałość pierwotna pierwszych rodziców przed grzechem, a inna doskonałość odkupionych z niewoli grzechu czyli zbawionych. Ta druga w pewnym sensie przewyższa tę pierwszą, przede wszystkim tym, że jest ostateczna i niezniszczalna. Ponadto ciało po zmartwychwstaniu, czyli uwielbione, w pewnym sensie przewyższa swoją godnością zwykłe ciało ziemskie, nawet to ciało, które pierwsi rodzice mieli przed upadkiem grzechowym. Będzie to wprawdzie to samo ciało, które było ożywiane przez duszę w życiu doczesnym, ze wszystkimi właściwościami naturalnymi czyli fizycznymi, wraz ze wszystkimi organami i wyglądem. Jednak nie będzie w nim niczego, co stanowi o śmiertelności i z niej wynika, jak zależność od pożywienia, oddychania, obumierania i odnawiania poszczególnych komórek, starzenia się i też prokreacji. Innymi słowy: ciało będzie nadal żywym "pomnikiem" Bożego dzieła stworzenia oraz historii zbawienia, ale jego życie nie będzie miało nic z tego, co jest zbędne dla wiecznej szczęśliwości. Dotyczy to oczywiście także sexualności, choć ciała nadal będą miały fizyczne cechy według porządku stworzenia czyli różnicy płci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień...
-
Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna (więcej tutaj ) słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętow...
-
Samo patrzenie na nagie ciało nie jest grzechem. Grzechem jest natomiast pożądanie w znaczeniu pragnienia zgrzeszenia, czyli popełnienia ...
-
Dla tych P. T. Czytelników, którzy nie wiedzą, co oznacza skrót FSSPX, wyjaśniam, że po polsku oznacza on: Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X. Z...
-
Kwestia dotyczy wprost autonomii Kościoła, w odpowiednim sensie stosunków między Kościołem a państwem. W tej kwestii są dwie zasadnicze p...
-
Dzięki wskazówce życzliwego czytelnika trafiłem na książkę z wypowiedzią bodaj najwybitniejszego polskiego dogmatyka katolickiego w okresi...
-
W związku z działalnością tzw. ruchu oporu (FSSPXR) w Polsce byłem pytany wielokrotnie o opinię. To grono zresztą widocznie pilnie śledzi bl...
-
30 listopada 2023 roku na stronie znanego watykanisty Marco Tosatti'ego została opublikowana deklaracja będąca pierwszą tego typu reakc...
-
Najpierw przypomnijmy fakty, czyli kontext historyczny tego pytania. Od około 10-u lat, po Motu proprio "Summorum Pontificum"...
-
Zależy, jaka zmiana. Jako istotne dla ważności Konsekracji zostały przez papieży określone słowa: " Hoc est enim Corpus meum " ...
1. Czy jako zbawieni będziemy się wstydzili nagości?
OdpowiedzUsuń2. Czy jako zbawieni spotkamy się ze zbawionymi krewnymi i przyjaciółmi, czy też nie?
1. Ciała zmartwychwstałe do chwały nieba nie będą miały nic z grzeszności, tym samym nie będzie powodu do wstydu.
Usuń2. Zależy, o jakie spotkanie chodzi. Bliskość będzie na pewno, gdyż w Bogu i Jego łasce wszyscy są jedno.