Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną "summa cum laude". Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym.
Czy jesteśmy świadkami wypełnienia się Księgi Apokalipsy?
Ostatnimi czasy dość popularne są powyższe słowa Księgi Apokalipsy św. Jana (13, 16-18). Wiele osób rozmyśla i pyta. Są duchowni, którzy głoszą w temacie.
Odpowiedź jest właściwie krótka: nie ma i raczej nie będzie oficjalnego nauczania Kościoła w tej sprawie, o ile chodzi o dokument orzekający, że oto jesteśmy świadkami spełnienia proroctwa Apokalipsy.
Po pierwsze, taki dokument byłby zbędny, gdyż zarówno słowa św. Jana z jednej strony, jak też fakty z drugiej strony są dość jasne i czytelne.
Po drugie, należy się wystrzegać nadinterpretacji Pisma św., także Apokalipsy. Innymi słowy: wizja prorocka św. Jana jest zawsze aktualna, niezależnie od tego, czy i kiedy nastąpi jest dosłowne spełnienie. Chodzi o aktualność w sensie duchowym: ten fragment mówi o tyranicznej antyboskiej władzy, która dąży do panowania nad ludzkością i wyniszczenia tych, którzy nie chcą jej służyć i oddawać czci. To zawsze miało miejsce w historii ludzkości, pod różnymi postaciami i na wieloraki sposób. Dlatego nie należy oczekiwać sensacji.
Należy wziąć pod uwagę, że możni tego świata także obecnie znają przynajmniej pobieżnie Pismo św., także to proroctwo św. Jana. Do taktyki władzy tyranicznej należy zwykle podstęp i skrytość. Wrogom Boga i Kościoła zależy zapewne na tym, by nie potwierdzać choćby pośrednio prawdziwości proroctw Pisma św. Dlatego należy być ostrożnym w odnoszeniu ich do bieżących wydarzeń, aczkolwiek pamiętając o stałej aktualności Objawienia Bożego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień...
-
Dla tych P. T. Czytelników, którzy nie wiedzą, co oznacza skrót FSSPX, wyjaśniam, że po polsku oznacza on: Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X. Z...
-
Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna (więcej tutaj ) słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętow...
-
Samo patrzenie na nagie ciało nie jest grzechem. Grzechem jest natomiast pożądanie w znaczeniu pragnienia zgrzeszenia, czyli popełnienia ...
-
Kwestia dotyczy wprost autonomii Kościoła, w odpowiednim sensie stosunków między Kościołem a państwem. W tej kwestii są dwie zasadnicze p...
-
Dzięki wskazówce życzliwego czytelnika trafiłem na książkę z wypowiedzią bodaj najwybitniejszego polskiego dogmatyka katolickiego w okresi...
-
W związku z działalnością tzw. ruchu oporu (FSSPXR) w Polsce byłem pytany wielokrotnie o opinię. To grono zresztą widocznie pilnie śledzi bl...
-
30 listopada 2023 roku na stronie znanego watykanisty Marco Tosatti'ego została opublikowana deklaracja będąca pierwszą tego typu reakc...
-
Najpierw przypomnijmy fakty, czyli kontext historyczny tego pytania. Od około 10-u lat, po Motu proprio "Summorum Pontificum...
-
Zależy, jaka zmiana. Jako istotne dla ważności Konsekracji zostały przez papieży określone słowa: " Hoc est enim Corpus meum " ...
Widziałem interpretację teologiczną, w której czoło było symbolem myślenia a ręka symbolem czynów. Trochę mojej radosnej twórczości: zastanawiam się, czy w tym tekście nie są ukryte ówczesne związki frazeologiczne. My też mówimy, że "coś leży na wątrobie", choć dosłownie nie ma to sensu. Może słowa o kupowaniu i sprzedawaniu należy rozumieć jako brak możliwości aktywnego wpływania na sprawy tego świata? Bo interpretacja, w której chip RFID zastępuje gotówkę a ludzie przyjmują tą formę płatności, żeby nie umrzeć z głodu, i z tego powodu są skazani na potępienie, wydaje mi się z jednej strony trochę siermiężna jak na proroctwo biblijne, a z drugiej strony fantastyczna. Żydzi też czekali na powrót Eliasza i nie myśleli, że w Piśmie jest to figura Jana Chrzciciela.
OdpowiedzUsuńCzy możliwe by wydarzenia mające miejsce w Apokalipsie trwały dłużej niż się wszystkim wydaje np.100 lat?
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno pytanie. Czy antychryst będzie wiedział że jest antychrystem?
UsuńCzy mógłbym prosić Xiędza o odpowiedź?
UsuńProroctwa Apokalipsy św. Jana są ponadczasowe, tzn. dotyczą każdego czasu. Innymi słowy: one już się wypełniają. Kiedy będzie ich całkowite spełnienie, tego nie wiemy. W każdym razie są aktualne aż do skończenia świata.
UsuńBycie antychrystem zakłada świadomą wrogość wobec Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła. Moim zdaniem jednak nie musi to oznaczać świadomości bycia antychrystem.
Usuń