Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Jaki jest stosunek Kościoła do UFO?



Nie ma oficjalnego stanowiska Kościoła w tej sprawie. Wynika to z następujących powodów:

1. Kościół nie zajmuje się wszystkim, czym zajmują się mniej czy bardziej poważne publikacje. Kościół zabiera głos dopiero wtedy, gdy jest konieczność, tzn. gdy nie wystarczy zwykły, zdroworozsądkowy osąd, oraz sprawa dotyczy bezpośrednio prawd wiary i obyczajów.

2. W kwestii UFO wystarczy zastosować zwykłe zasady zdroworozsądkowego osądu. Prowadzi to dość łatwo do wniosku, że nie można tu mówić o faktach, lecz raczej o fantazji, fingowaniu czy wręcz kłamstwach.

Miesięcznik "Egzorcysta" niestety nierzadko popełnia dość ewidentne oszustwa na czytelnikach zwłaszcza pod względem merytoryczno-teologicznym, na co już kiedyś musiałem wskazać:

https://teologkatolicki.blogspot.com/2018/10/czy-szatan-moze-materializowac.html



9 komentarzy:

  1. "Miesięcznik "Egzorcysta" niestety nierzadko popełnia dość ewidentne oszustwa na czytelnikach"
    "nierzadko" czyli zatem jak często?

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdyby jakimś cudem UFO istniało (w sensie istoty mające rozum itp.) to czy przeczyło by to jakiemuś dogmatowi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosiłbym Wielebnego o odpowiedź

      Usuń
    2. Rozumiem, że chodzi o to, czy jest teologicznie dopuszczalne istnienie istot rozumnych nie będących ludźmi, czyli pozaziemskich. Otóż po pierwsze, nic nie wskazuje na ich istnienie, a to jest konieczne by teologia się tym zajęła. Po drugie, teologia zajmuje się faktami, nie fantazjami (mniej czy bardziej niedorzecznymi).

      Usuń
    3. A czy przypadkiem istnienie pozaziemskich istot rozumnych nie byłoby to sprzeczne z monogenizmem?

      Usuń
    4. Nie, ponieważ
      1. takie istoty nie muszą być ludźmi (istnieją też nieludzkie istoty rozumne, jak aniołowie)
      2. a jeśli byłyby ludźmi, to nie musiałyby zgrzeszyć.

      Usuń
    5. Wydaje mi się jednak, że defincja człowieka to "istota rozumna i cielesna". Rozumni kosmici spełnialiby chyba tę definicję. Aniołowie jej nie spełniają, bo są czysto duchowe.

      Usuń
    6. 1. O człowieczeństwie świadczy m. in. genetyka jako poświadczenie pochodzenia od Adama i Ewy. Nie wiem, czy Y-chromosonalny Adam i mitochondrialna Ewa opisywani przez genetykę to byli biblijny Adam i Ewa, czy raczej Adam i Ewa to byli jakiś Y-chromosonalny i mitochondrialny pierwotni przodkowie wszystkich historycznych przedstawicieli gatunków homo (jeden z rodzajów hominidów). Można zakładać, że pierwsi przedstawiciele naszego gatunku homo (którzy są bezpośrednimi po linii chromosomów X i Y przodkami wszystkich współczesnych ludzi, co udowadnia genetyka) to byli Noe i jego żona. Co by się zgadzało z narracją biblijną, że Bóg można powiedzieć "zrestartował" gatunek ludzki po wytrąceniu całej reszty upadłych ludzi. Ewentualnie kosmici nie mogą być ludźmi, bo z pewnością nie pochodzą od pierwszych przodków. Kłóciłoby się to z monogenizmem będącym oficjalną nauką Kościoła.
      2. Rozumowość istoty ludzkiej opiera się o zdolność do myślenia abstrakcyjnego, metafizycznego, czyli mówiąc inaczej duchowego. I do praktykowania duchowości. To jest pełna definicja nieśmiertelnej duszy osobowej pochodzącej od Boga, stworzonej na Jego obraz i podobieństwo oraz wolna wola. Sama w sobie inteligencja o czymś takim nie świadczy. Nawet gdyby istniały takie istoty kosmiczne z wysoką inteligencją to nie jest to równoznaczne z inteligencją ludzką. Sztuczna inteligencja ma na przykład większe możliwości przetwarzania informacji, a nawet ich analizowania i tworzenia nowych rzeczy, ale nadal nie posiada tego elementu ludzkiego inteligencji. Jest tylko tępym narzędziem, nie ma zdolności do myślenia abstrakcyjnego, czyli metafizycznego. Tylko człowiek z własnej kreatywności tworzy np sztukę, prowadzi rozważania teologiczne i filozoficzne, zajmuje się czysto abstrakcyjnymi aspektami lingwistyki i zajmuje się innymi rzeczami abstrakcyjnymi, nastawionymi na jego rozwój duchowy lub kreowanie jego smaków i gustu. Wysoka inteligencja kosmitów nadal byłaby czystym instynktem, choć z większą możliwością analizowania niż u zwierząt. Chyba, że mielibyśmy przyjąć teorię, że Bóg gdzieś stworzył również osobne światy równoległe i posiada osobno inne plany stworzenia, na co nie ma żadnych dowodów. Dlatego takim zagrożeniem jest transhumanizm, ponieważ może on doprowadzić do naruszenia integralności człowieczeństwa rozumianego w ten sposób, co może utrudnić mu osiągnięcie pełnej jedności z Bogiem. Może być poważną ingerencją w jego wolną wolę i zdolność do obcowania z metafizyką.

      Usuń
    7. Inną jeszcze cechą człowieka świadczącą o posiadaniu nieśmiertelnej duszy jest personalizm. Człowiek pozostając istotą wspólnotową zachowuję pełnię swojej osobowości, jego indywidualna tożsamość jest autonomiczna, a jednocześnie ma drugą tożsamość zbiorową pozwalającą na tworzenie etniczności opartej nie tylko na genetyce (jak w przypadku poszczególnych gatunków zwierząt), ale też na kulturze. Generalnie kultura (nie mylić z cywilizacją) jest tym elementem świadczącym o posiadaniu duszy stworzonej na obraz i podobieństwo Boga. Gdyby istnieli kosmici to samo zaawansowanie techniczne nie znaczy o nieśmiertelności duszy, bo to tylko jest element utylitarny. Małpy potrafią posługiwać się narzędziami, ale np nie przetwarzają ich pod kątem artystycznym. Bobry budują tamy, ale też tylko pod kątem użytkowym, bez kunsztu artystycznego. Podczas gdy w każdej kulturze na świecie, czy Górali, czy ludów Afryki można spotkać zróżnicowaną ornamentykę świadczącą o guście artystycznym człowieka. Druga sprawa to nie wiadomo, czy takie cywilizację pozaziemskie posiadałyby element personalistyczny. Mogłyby być zaawansowane cywilizacyjnie, ale całkowicie kolektywistyczne. To świadczy o braku nieśmiertelnej duszy. Kościół mówi tylko o trzech rodzajach istot posiadających nieśmiertelnego ducha: Bóg, aniołowie (w tym upadli) i ludzie.

      Usuń