Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Jak należy rozumieć nakaz uzdrowień?


Problem zawarty w pytaniu wynika z nieznajomości czy z niestosowania elementarnych zasad egzegezy biblijnej czy właściwego rozumienia Pisma św. według reguł zarówno naukowych jak też kościelnych. Te zasady to przede wszystkim:
- zgodność z intencją oraz
- z kontextem bliższym i dalszym Pisma św. oraz Tradycji Kościoła.

Mówiąc prościej: właściwe znaczenie danego fragmentu należy odczytywać biorąc pod uwagę zarówno całość nauczania Pana Jezusa zawartego w Piśmie św. jak też jego rozumienie niespisanym biblijnie przekazie ustnym Apostołów.

W świetle tych zasad jasne jest po pierwsze, że słowa Pana Jezusa z misji dla Apostołów odnoszą się bezpośrednio do nich. O ich wypełnieniu świadczą zarówno Dzieje Apostolskie jak też listy Apostołów zawarte w Piśmie św. Już w tych pierwszych i najbliższych świadectwach działanie cudów przez Apostołów zajmuje jedynie niewiele miejsca, aczkolwiek jest wyraźnie poświadczone. Jest to jasne, że nie jest ono w centrum działalności Apostołów. Apostołowie nigdy nie działają cudów z własnej inicjatywy lecz jedynie odpowiadają na prośby potrzebujących oraz działają jako pośrednicy mocy Bożej.

Ten sposób postępowania jest kontynuowany w Kościele do czasów apostolskich do dziś. Kto zna chociażby modlitwy błogosławieństw zawarte w Rytuale Rzymskim, ten wie, że Kościół wiernie realizował i realizuje misję daną Apostołom i całemu Kościołowi do końca czasów. Konkretne skutki tego działania zależą oczywiście od Pana Boga i znane są najczęściej jedynie osobom, których bezpośrednio dotyczą. Bardziej nagłaśniane i znane są cuda związane czy to z żyjącymi niedawno osobami jak o. Pio z Pietrelciny czy cuda związane z kandydatami na ołtarze czy błogosławionymi i świętymi, a przede wszystkim z objawieniami Matki Bożej. Są to tysiące przypadków poświadczonych ze wszelką solidnością historyczną i przyrodniczą, które są specyficzne jedynie dla Kościoła katolickiego. Żadna inna religia i żadna inna wspólnota ochrzczonych (heretycka czy schizmatycka) nie jest w stanie wykazać tego typu wydarzeń tak solidnie i krytycznie zbadanych i sprawdzonych. Nie dziwi więc, że powstały w łonie protestantyzmu ruch tzw. pentekostalny usiłuje dorównać Kościoła i go nawet prześcignąć, pokazując rzekome spełnianie się u nich misji danej Apostołom oraz znaków obiecanych przez Zbawiciela. Nie przypadkowo jednak nie ma u nich choćby nawet namiastki krytycznego, naukowo-teologicznego badania rzekomych uzdrowień, a są najwyżej emocjonalne opowieści przeżyć. Zwykle fenomeny typowe dla grup pentekostalnych oraz tzw. charyzmatycznych są już prima facie zupełnie odległe od działania Ducha Świętego i mogą zwodzić jedynie osoby całkowicie nieobeznane w temacie a łatwo poddające się manipulacji i zwodzeniu.

1 komentarz:

  1. W kościele w Remscheid kila lat temu przyjechała podczas mszy świętej karetka do kobiety która straciła przytomność Lekarz definitywnie stwierdził zgon/ ekg na zero, brak oddychania przez długi czas.... Ni i psikus... Kobieta ożyła... Lekarz i opetatorzy chyba do dziś są w szoku

    OdpowiedzUsuń