Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną "summa cum laude". Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym.
Jak Kościół odnosi się do objawień prywatnych?
Kościół rozumie i przyjmuje tzw. objawienia prywatne jako przynależące do charyzmatu proroctwa. Oznacza to staranne ich badanie i rozeznawanie.
W historii Kościoła, także obecnie, odnotowuje się wielką liczbę fenomenów, które aspirują do rangi objawień prywatnych. Przytłaczająca większość z nich jest czy to zapominana, czy też dość rychło rozeznawana jako nieautentyczne, tzn. nie pochodzące od Boga.
Kryteriami rozróżnienia są przede wszystkim:
- zgodność z Bożym Objawieniem poświadczonym w Tradycji Kościoła i Piśmie św.
- nadprzyrodzony charakter, świadczący o Bożym pochodzeniu
- wiarygodność osób, które otrzymały to objawienie.
Zaznaczyć trzeba, że autentyczne objawienia prywatne nie wnoszą nic nowego do Bożego Objawienia, a są jedynie prorockim przypomnieniem i napomnieniem do jego przestrzegania. Na tym polega ich wartość i znaczenie. Kościół bada i rozeznaje tego typu fenomeny, gdy chronić wiernych przed fałszywymi orędziami i zwodzeniem.
Wynika z tego, że nie ma obowiązku wierzenia w ich treść, jako że nie dodają one nic do Bożego Objawienia, w które katolik już wierzy. Są one jedynie pomocą, zachętą, potwierdzeniem i wezwaniem do wierności Bogu i Jego prawdzie.
Katolik, także jeśli jest duchownym, oczywiście samodzielnie nie jest w stanie ocenić i rozeznać, czy dane objawienie prywatne jest autentyczne. Należy to do kompetencji władz kościelnych, z reguły biskupa miejsca, który ustanawia stosowne komisje (doktrynalną i medyczną). Stolica Apostolska zajmuje się takimi sprawami jedynie nadzorując w razie potrzeby, zwłaszcza gdy dany przypadek nabrał znaczenie ponadlokalne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień...
-
W kwestii heroiczności cnót Ulmów już się wypowiedziałem ( tutaj ). W skrócie: mimo możliwej czy prawdopodobnej szlachetnej motywacji rodz...
-
Sprawa rodziny Ulmów nadal nie została dostatecznie teologicznie najaśniona. Nie sprzyja temu napędzany odgórnie - zarówno politycznie jak...
-
Problem jest głębszy. Otóż beatyfikowanie dziecka nienarodzonego można tak samo uzasadnić jak beatyfikowanie nieochrzczonych niemowląt, an...
-
Dzięki wskazówce życzliwego czytelnika trafiłem na książkę z wypowiedzią bodaj najwybitniejszego polskiego dogmatyka katolickiego w okresi...
-
Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna (więcej tutaj ) słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętow...
-
Samo patrzenie na nagie ciało nie jest grzechem. Grzechem jest natomiast pożądanie w znaczeniu pragnienia zgrzeszenia, czyli popełnienia ...
-
Kwestia dotyczy wprost autonomii Kościoła, w odpowiednim sensie stosunków między Kościołem a państwem. W tej kwestii są dwie zasadnicze p...
-
30 listopada 2023 roku na stronie znanego watykanisty Marco Tosatti'ego została opublikowana deklaracja będąca pierwszą tego typu reakc...
-
Przypadkowo natknąłem się na wypowiedź szeroko znanego x. Piotra Glasa, który tym razem i to raczej bezwiednie potwierdza moją opinię w spra...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz