Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Fałszywe "oświecenie"

 


Jednym z charakterystycznych znamion obecnego czasu jest mnogość i natarczywość fałszywych "orędzi", "proroctw", "objawień" itp. Jak zwykle w tego typu fenomenach, które nie pochodzą od Boga, są to mieszaniny prawdy i fałszu, dobra i zła, pobożności i dość sprytnie ukrywanego bezbożnictwa. Należy pamiętać, że przeciwnie to, co pochodzi od Boga, jest czyste, bez skazy, bez cienia fałszu, obłudy i przewrotności. 

W ostatnich latach furorę robią samozwańczy "wizjonerzy", "prorocy", "mistycy", wykorzystujący zarówno zapotrzebowanie pospólstwa na sensację, jak też dobre i słuszne, pobożne pragnienia. Właściwie nie jest dziwne, że wobec tak potężnych ataków możnych tego świata na Boga i prawdziwą religię zwłaszcza wśród gorliwych religijnie dusz wzmagają się nastroje quasi apokaliptyczne. Wynika to zarówno z niecierpliwości w ucisku, jak też ze zwykłej ludzkiej ciekawości odnośnie przyszłości. Stanowi to podatny grunt dla działalności zwykłych, choć perfidnych oszustów. 

Z powodu pytania jednej z czytelniczek bloga, rozeznałem się w internecie odnośnie kobiety o nazwisku Christine Watkins, autorki książek o tematyce religijnej, a ostatnio bardzo chodliwej książki pt. "Ostrzeżenie. Świadectwa i proroctwa o oświeceniu sumienia". 


Książki nie mam i nie mogłem jej nawet przejrzeć. Dość szybko znalazłem jednak w internecie jej prezentację przez samą autorkę. Zapoznanie się z jej wystąpieniami (tutaj, a obszerniej tutaj) wystarczy, by jednoznacznie ocenić, że jest to oszustwo. Z prostych powodów: 

1. O takowym "powszechnym oświeceniu sumień" nie mówi nic ani Boże Objawienie poświadczone w Piśmie św. i Tradycji Kościoła, ani nauczanie Kościoła, ani pisma doktorów i świętych Kościoła. To nie jest nawet całkiem oryginalny wymysł tej pani, lecz jakby nowa wersja fałszywych poglądów teologicznych, odwracających uwagę od autentycznej prawdy objawionej przez Boga raz na zawsze. 

2. Powodowanie oczekiwania rzekomo zapowiedzianego "oświecenia sumień" wszystkich ludzi zawiera poważne i brzemienne w skutkach fałsze:

- jakoby Bóg dotychczas nie oświecał sumień ludzi, którzy w związku z tym nie ponoszą odpowiedzialności za swoje grzechy,

- jakoby konieczna była spektakularna interwencja Boża, by ratować ludzi, czyli tym samym jakoby Objawienie Boże dane przez Jezusa Chrystusa i podawane przez Kościół nie było wystarczające dla zbawienia. 

No cóż, trzeba być zupełnym ignorantem już nawet w prostej wiedzy katechizmowej, by nie dostrzec fałszu myślenia i słów tej kobiety. 

Spojrzenie na jej obecność internetową wiele wyjaśnia: z jednej strony propaguje ona - oczywiście słusznie - poświęcenie się Matce Bożej, z drugiej strony jednak także fałsz. Już nazwa strony internetowej wskazuje na powiązania z ruchem fałszywych objawień w Medjugorje:


Rzeczywiście ona mocno angażuje się w propagowanie oszustwa z Medjugorje, wykorzystując do tego słowa modernistycznego szwajcarskiego teologa-heglisty i masona Hans'a Urs'a von Balthasar'a (źródło tutaj):


Tym samym sprawa jest jasna: pani Watkins to jest kolejne oszustwo i perfidny atak kręgów antykatolickich na wiarę i pobożność prostodusznych katolików. 

22 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Zauważył ksiądz, że recenzentem jest ks. Dominik Chmielewski? A recenzja jest bardzo zachęcająca. Ksiądz Dominik też jest autorem kilku książek (chyba inne wydawn.), których po tej recenzji raczej nie warto czytać. Inną twarzą reklamującą wydawnictwo Esprit jest ks. Glas. Na wiosnę były dostępne darmowe rekolekcje z księdzem Glasem. By dostać plik należało zapisać się na subskrypcję. Na moje oko,to sprzedawczyk, co swoim autorytetem uwiarygodnia publikacje wydawnictwa (3 pozycje o Trevignano Romano). Ksiądz Piotr też wydaje tam swoje książki, a w konferencjach powtarza "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Rzeczywiście, jeśli duchowny propaguje czy promuje nieuznane rzekome objawienia prywatne, to grzeszy ciężko i sieje zgorszenie. Powinien zostać za to upomniany przez przełożonych, w razie nieskuteczności upomnienia odpowiednio ukarany. Owszem, prawdopodobnie wchodzi tutaj w grę zarówno brak wykształcenia w teologii katolickiej, jak też skażenie myślenia i mentalności tzw. charyzmatyzmem, który jest w swej istocie i naturze protestancki. Jednak każdy katolik, zwłaszcza duchowny, powinien wiedzieć, że nie wolno rozpowszechniać i w jakikolwiek sposób popierać rzekomych objawień nieuznanych przez Kościół, tym bardziej odrzuconych i fałszywych jak w przypadku Medjugorje.

      Usuń
    2. Szanowny Anonimie z 29 stycznia 2021 12:51
      "Ksiądz Dominik też jest autorem kilku książek (chyba inne wydawn.), których po tej recenzji raczej nie warto czytać".
      Tak, wydawnictwo inne, bo jest to wyd. SUMUS. Ale jak można twierdzić, że "nie warto czytać" innych jego książek na podstawie wprowadzenia do "Ostrzeżenia"?
      Podobnie z ks. Piotrem Glasem. Już wyjaśniam o co mi chodzi, bardziej precyzyjnie:
      proponuję NAJPIERW zapoznać się z dorobkiem obu ww. księży, a NASTĘPNIE dzielić się refleksjami. Obaj kapłani są bardzo zaangażowani w promowanie prawdziwego nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny (kilka książek ks. Glasa, kilkanaście godzin rekolekcji z Jasnej Góry, dostępne są na YT).
      Podobnie ks. Chmielewski: opiekun Wojowników Maryi, autor książek (np. Kecharitomene), zaangażowany w ewangelizację, promowanie życia z Maryją, i wiele innych..
      Najpierw proszę się zapoznać, przed skomentowaniem, a tym bardziej przed skrytykowaniem.

      Nie chodzi też o to, aby bezkrytycznie wierzyć jakiemukolwiek księdzu, nie można być ślepym wyznawcą ani ks. Glasa, ani ks. Chmielewskiego, ani również ks. Olewinskiego,
      przy całym szacunku dla wszystkich tych kapłanów.
      Zaglądam tutaj, i będę zaglądał, ale również czytuję ks. Chmielewskiego i Glasa.
      Jeżeli mam jakieś wątpliwości to pytam i dyskutuję, ale nie hejtuję, nie oceniam w sposób krytyczny treści, z którymi się nie zapoznałem.

      Usuń
    3. To samo tyczy się książki "Proroctwo, które można wypełnić"
      Jest to jakby zbiór rozmów z duchownymi: Glas, Pelanowski, Chmielewski, Bashobora, Klimczyk, Skwarczyński i osobami świeckimi jak np., dr Wincenty Łaszewski.
      Nie wiem dokładnie czy książka to stenogram rozmów które zostały nagrane w trakcie realizacji filmu (link do strony: www.proroctwo.com.pl) o tym samym tytule, ale poniżej cytuje opis wydawcy:

      ""Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje."
      Jezus do świętej siostry Faustyny

      Po co istnieje nasz kraj? Czy Chrystus faktycznie powierzył Polakom wyjątkową misję? A jeśli tak, to kiedy się ona wypełni? W jaki sposób każdy z nas może wskrzesić iskrę wiary, by zapłonął świat? I czy nie odrzucamy Bożego wezwania do przymierza?
      Przeczytaj wywiady z wielkimi duchowymi przewodnikami i świadkami Chrystusa, którzy opierając się na proroctwach Matki Bożej, świętej siostry Faustyny, prymasa Hlonda czy Teresy Neumann, odczytują rolę Polski we współczesnym świecie. Książka została poszerzona o fragmenty rozmów z bohaterami Proroctwa, które nie znalazły się w filmie.
      Film obejrzeć można na stronie www.proroctwo.com.pl

      "Jesteśmy dzisiaj świadkami wielkiej walki duchowej na śmierć i życie. Polska moim zdaniem odegra w tym olbrzymią rolę. Jesteśmy bodaj jedynym krajem w Europie, w którym Kościół jeszcze trwa, w którym jest podtrzymywana tradycyjna wiara, kościoły nie są sprzedawane, nie są puste."
      ks. Piotr Glas

      "Bóg daje nam szansę na odpowiedź; nie chce jej wymusić. To bardzo duża odpowiedzialność: ktoś wszechmocny wychodzi z propozycją. Chyba nie ma bardziej udręczonego narodu niż Izrael, dlatego że jest wybranym narodem. Słowa „Polskę szczególnie umiłowałem” wybrzmiewają jak „Wybrałem was”. Jeśli teraz nie wejdziecie w przymierze, czyli zlekceważycie moją propozycję, czego możecie się spodziewać?"
      Augustyn Pelanowski OSPPE

      "Z zewnątrz iskra z Polski jest czymś niewidocznym. To może być coś tak małego i skromnego, że nie trzeba wcale podnosić głosu, tylko mobilizować ludzi, którzy nie boją się swojego codziennego krzyża, żeby ofiarowali się za ludzkość. Nawet jeden człowiek, który staje przed Bogiem, podejmuje swój krzyż i go ofiaruje, staje się iskrą. Za iskrę ofiarowałem swoje życie, za jej rozwój, za jej moc wewnętrzną, żeby tych ludzi było jak najwięcej i jak największego formatu."
      ks. Adam Skwarczyński

      "Zanim przyjdzie tryumf Niepokalanego Serca, zanim nastanie wiosna Kościoła, zanim Kościół odnowi się jako Oblubienica i zostanie zaślubiony Oblubieńcowi, który przyjdzie po swoją Oblubienicę, będzie czas takich ciemności, w których prawie wszystkie światła zgasną. Nie będzie oficjalnych miejsc kultu, być może, jak mówią święci i mistycy, kościoły zostaną zamienione w świątynie Antychrysta."
      ks. Dominik Chmielewski SDB"
      Wiadomo, że kwestia obajwień s. Faustyny jest na Księdza blogu bardzo szeroko i szczegółowo omówiona dając jasne dowody że mamy doczynienia z oszustwem. Smutek i trwoga ogarnia człowieka który słucha i czyta takie wypowiedzi duchownych którzy są określani jako mocno konserwatywni. Jak choćby o. Augustyn, który za krytykę papieza i tego co się dzieje w kościele został wydalony z zakonu. Zastanawiające jest skoro mają wiedzę o wszelkich herezjach i odstępstwach które dzieją się w KK, nie dotarli do informacji na temat autentyczności objawień choćby w Medjugorje, Akita, s. Faustyny, Kibeho czy ostatnio bardzo popularne w Trevigni Romano.
      Tak dociekliwie szukają prawdy, a w materii prywatnych objawień zero podejrzliwości.

      Usuń
    4. Nie chodzi o podejrzliwość lecz o znajomość elementarnych prawd wiary oraz zasad Kościoła w kwestii tzw. objawień prywatnych. Znamienne jest, że chyba wszystkie podane osoby są związane czy to z ruchem Medjugorje, czyli de facto z paraprotestanckim charyzmatyzmem, czy też z tzw. neokatechumenatem, który jest także paraprotestancki. I to takie osoby chcą uczyć katolików pobożności i maryjności...

      Usuń
    5. Pytanie do księdza:
      Kto zatem ma uczyć nas maryjności?
      To znaczy od kogo się jej uczyć?
      Tak, poproszę o namiary, ponieważ chcę pogłębiać i gruntować swoją miłość i nabożeństwo do Matki Bożej.
      W internecie dominują wielogodzinne homilie i konferencje ks. Chmielewskiego/ks. Glasa na temat poświęcenia swojego życia Najświętszej Maryi, na temat Jej roli w życiu Kościoła.
      Rewelacją są np. rekolekcje adwentowe z tego roku ks. Dominika, w dużej mierze poświęcone Matce Bożej. Nie rozumiem dlaczego miałbym z tego nie korzystać? Tylko dlatego, że w INNYCH wypowiedział ks. Dominik coś mówi o Medjugorie, albo o św. Faustynie Kowalskiej?

      Usuń
    6. Dokładnie. Ale nawet podejrzliwość moim zdaniem jest wskazana zwłaszcza w tym czasie kiedy objawienia maryjne rosną jak grzyby po deszczu, a co za tym idzie liczba publikacji, konferencji, rekolekcji, zaśnięć, spoczynków i Bóg wie czego jeszcze. Ludzie potrafią z pamięci cytować fragmenty objawień i rzekomych modlitw podanych przez Pana Jezusa, Maryję czy anioła, a w kwestii KKK i prawd wiary znajomości brak lub jak to niektórzy lubią cytować Pana Jezusa że zakrył te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi a objawił prostaczkom.
      Dzisiaj prawie każdy aspekt życia jak choćby obecna pandemia i masa informacji które są tłoczone w umysły ludzi zmusza do szukania źródła prawdy i tego co skąd pochodzi. A nie ślepo zawierzając i tłumaczyć to sobie dobrem które się z tego rodzi.

      Usuń
    7. ad "Anonimowy29 stycznia 2021 16:43"

      Są klasyczne dzieła mariologiczne, jak św. Ludwika Grignon de Montfort i św. Alfonsa Liguori, a także encykliki papieskie. To zupełnie wystarczy. Ciekawe, że owi duchowni zupełnie milczą odnośnie tych dzieł, a chyba nawet ich nie znają. Jest wręcz skandaliczne, że mimo tego zabierają się do głoszenia i pisania.

      Usuń
    8. Jak to milczą?
      Wspomniałem w poprzednim wpisie, o kilkunastogodzinnych rekolekcjach ks. Glasa na Jasnej Górze, które są dostępne na YT (13 odcinków po ok. godzinie każdy z nich). Na nagraniach ks. Piotr Glas cytuje Traktat św. Ludwika, wyjaśnia na czym polega prawdziwe nabożeństwo, gorliwie do niego zachęca. Inny dowód to książki ks. Glasa: "Ostatnie wołanie Maryi" oraz "Ocalenie w Maryi", które również w dużej mierze bazują na mariologii św. Ludwika de Montforta.
      Podobnie ks. Chmielewski mówił i pisał (choćby we wspomnianej książce Kecharitomene wyd. SUMUS) wielokrotnie nie tylko o tym kim jest Maryja, ale również o tym jak pogłębiać relacje z Maryją, o wartości zawierzenia się Matce Bożej (cytuję wyniki wyszukiwania z Google).

      Przepraszam, ale w tym miejscu czuję się zobowiązany stanąć w obronie ks. Piotra i ks. Dominika.
      [Z kwestii technicznych - założyłem konto, aby nie pisać z pozycji Anonima]

      Usuń
  2. Może i nie milczą, ale po prostu potwornie mieszają wszystko tak, że wychodzi z tego nie wiadomo co.
    Z jednej strony wszystko fajnie Traktat de Monforta, dzieła św. Liguori, Bernarda z Clairvaux itp., z drugiej strony przesadna emocjonalność, wizualizacja różnych sytuacji np. Maryja i Jezus siedzą z tobą przy stole, patrzą się na ciebie, powiedz im to i tamto... (pamiętam z jednej konferencji ks. Dominika), i oczywiście objawienia maryjne głównie Medjugorje, bo ks. Dominik prywatnie ma do nich akurat wielki sentyment.

    Ks. Glass jako znowu egzorcysta recytuje całą listę grzechów, zniewoleń, nie wiadomo czego jeszcze, jakiś powiązań z przodkami i nakazuje, aby prosić Pana Boga o uzdrowienie z grzechów naszych przodków (odcięcie się), gdyż one jakby nas pętają. Kładzie nacisk, aby całą tę litanie koniecznie odczytać na modlitwie, żeby nic nie pominąć.
    Nie wiem czy jest to twierdzenie, że grzechy przodków są dziedziczne, ale w tym momencie co mam sobie myśleć na temat Spowiedzi Świętej, skoro nagle dopiero takie recytowanie grzechów uwalnia mnie spod wpływu kusiciela. Poza tym w swojej książce "Ostatnie wezwanie Maryi", którą czytałem zbiera w całość ostatnie najbardziej aktualne objawienia maryjne, tyle, że miesza te potwierdzone jak np. Fatima, czy La Salette, z tymi, które albo są fałszywe, albo jeszcze trwają, jak np. Medjugorje, Akita, Kibeho, Trevignano Romano (to akurat miejsce nie jest wymienione w książce, ale wydawnictwo Espirit opublikowało już książkę, mimo tego, że rzekome objawienia nadal trwają oraz publikują książki ks. Glasa, więc jest ścisła współpraca i np. książka z autografem księdza, niby nic ale wiele mówi).

    Ten sam styl o odcięciu się od grzechów przodków jest obecny na kilku konferencjach o. Augustyna Pelanowskiego. Sam przyznał w jednej konferencji, że sprawdzał drzewo genealogiczne przodków, poznając ich dokładną historię, aby dowiedzieć się jakie grzechy były w jego rodzinie i móc się od nich odciąć.

    Nie twierdzę, że ich motywację są skierowane na to, aby celowo wprowadzać zamęt, ale jak to wyraził ks. Dariusz w jednym komentarzu, jest to po prostu brak znajomości KKK, tradycji i nauki KK.

    Sam przyznaję, że też bezkrytycznie przez pewien czas karmiłem się takimi treściami, ale oddanie się Maryi przez Traktat św. Ludwik Marię Grignion de Montfort paradoksalnie sprawiło, że krok po kroku uwalniała mnie z tego typu fenomenów. Zostało to co jest od wieków w Kościele, Różaniec, traktat, dzieła świętych o Maryi, dokumenty KK o Maryi. Cóż więcej potrzeba?
    Smutnym faktem jest też to, że objawienia maryjne, ich mnogość, intensywność, sprawiły, że zaczął się kręcić całkiem dochodowy biznes w ostatnich latach, który nakierowany jest na ciągłe pobudzanie emocjonalne i apokaliptyczne wizje końca świata, przy jednoczesnym podkopywaniu wielowiekowej tradycji i nauki KK. Tym samym pod pozorem pobożności maryjnej wkrada się smród zamętu i zwodzenia kusiciela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten smród zamętu jest planowo, systematycznie i brutalne forsowany. Kto miał do czynienia z sektami typu "charyzmatycy", "neokatechumenat" czy medjugorjanie, ten wie, jak perfidnie i podle się zachowują, gdy się podważa ich "świętości" (fałszywe nauki, zwyczaje, przywódcy), które są dla nich ważniejsze niż wiara Kościoła i jego dyscyplina.

      Usuń
    2. Ma Ksiądz absolutną rację odnośnie podważania "świętości". Jakakolwiek krytyka nie ma miejsca. To już jest taki mały związek radziecki czy jakiś kult w tego typu grupach.
      Dla przykładu na forum "W obronie... " komentarze pokazują w dobitny sposób jak to w praktyce wygląda. Z resztą przy parafiach te grupy działają w identyczny sposób chociaż nie zetknąłem się z tym osobiście ponieważ omijam takie grupy szerokim łukiem.
      Jest dokładnie tak jak Ksiądz opisał to we wpisie o grupach jakichkolwiek działających w parafiach, które działają odwrotnie do założonego celu, a tym samym od środka burzą KK. Kapłan nawet obecny nie jest w tej grupie przewodnikiem czy jak to się modnie nazywa leaderem, ale jest takim formalnym potwierdzeniem, że wszystko jest zgodne z nauką KK, więc świeccy kierownicy mają wolną rękę a Kapłan jest dodatkiem, żeby nikt nie zarzucił herezji. Wilk syty i owca cała. I tego typu argumentację jest ciągle wystrzeliwana w kierunku osób które mają krytyczne podejście, a tym samym sukcesywnie są potem usuwane lub same odchodzą. I krąg wzajemnej adoracji się zamyka.

      Usuń
    3. Witam. Źle zrozumieliście KS. Glasa on nie uważa że grzechy przodków na nas przechodzą i sam podaje fragmenty z Pisma gdzie jest wyraźnie napisane że grzechy naszych przodków nie są dziedziczone. Jedynie dotykają nas konsekwencje ich grzechów. On to wielokrotnie tłumaczył to jest tak że jest rodzina i jest dom, dziecko podpala dom, on płonie i zostają zgliszcza. Wszyscy wybaczają temu dziecku ale dom pozostaje spalony i rodzina nie ma dachu nad głową i to są konsekwencje tego grzechu z którym potem przychodzi nam żyć i się mierzyć. Akurat do księdza Glasa nie miałabym zastrzeżeń.
      Po za tym on nigdzie nie ujawniał rzeczy z egzorcyzmów tylko opowiadał jakieś urywki co mówił zły duch, nigdzie nie ujawniał danych personalnych czy całego przebiegu czy czegokolwiek co mogłoby tej osobie zaszkodzić. To tak jak o spowiedzi nie raz się słyszy jak ksiądz opowiada (nie podając szczegółów) jako przykład do nauczania co ludzie mówią na spowiedzi np.co to za spowiedź kiedy ktoś przychodzi i mówi: nikogo nie zabiłem nikogo nie skrzywdziłem więcej grzechów nie pamiętam. I nie jest to złamanie tajemnicy spowiedzi

      Usuń
  3. To dziwne rzeczy się dzieją. Dlaczego?
    Ponieważ właśnie przed chwilą wyświetliło mi się: propozycja filmu: "ks. Piotr Glas, uważajcie na fałszywych charyzmatyków i fałszywe rozeznania". Pamiętam też, że kiedyś słuchałem jak przestrzegał przed stadionową duchowością, stadionowymi pseudo-uzdrowieniami, przed nakładaniem rąk na głowę przez świeckich (a nawet przez niektórych księży. Podawał przykład jakiegoś księdza, który miał jakiś stopień wtajemniczenia reiki).

    Z drugiej strony jest to o czym piszesz. Jakieś grzechy przodków, promowanie nieuznanych objawień, kojarzę też relacje z tego co odziało się niegdyś podczas egzorcyzmów (o czym kilka dni temu pisał x. Dariusz, że nie wolno tego rozpowszechniać zgodnie z Rytuałem Rzymskim).

    I Co o tym myśleć?

    Podejrzewam (a przynajmniej zakładam), że ks. Glas ma dobrą wolę. No chyba, że są jakieś okoliczności, o których nie mam pojęcia, które zmieniają postać rzeczy. Być może należałoby ewangelicznie upomnieć kapłana "w cztery oczy", rzecz jasna w przenośni "w cztery oczy", czyli choćby za pomocą maila. Problem w tym, że ks. Glas mówi, że dostaje setki lub tysiące różnych maili, oraz, że nie posiadam do ks. Glasa adresu mailowego.

    Być może komuś zależy na generowaniu zamętu, chaosu w Kościele. Nie wiadomo kogo słuchać, każdy mówi co innego, do tego ta polaryzacja: "albo jesteś modernistą, albo tradycjonalistą". I tutaj ks. Dariusz ma rację: ma wystarczyć klasyka duchowości, święci, doktorzy i Ojcowie Kościoła oraz Magisterium.

    Jeszcze jedna sprawa odnośnie zamętu. Ostatnio chciałem zweryfikować czy lefebryści (Bractwo Piusa X) pisząc o Medjugorie mają rację. Podali oni kilka przykładów herezji, które miały płynąć z Medjugorie. Dotyczyło to np. orędzi z początków - lat 80. Praktycznie na każdej stronie poświęconej Medjugorie o dziwo albo nie znalazłem tego orędzia (np. zamiast 24 czerwca było tylko z 25 czerwca o zupełnie innej treści) albo było wręcz wycięte 3 pierwsze lata (brak możliwości zapoznania się z orędziami z lat 1981-1983). Dopiero na jakiejś stronce, na której orędzia były po angielsku, były spisane wszystkie, i to w treści raczej zgadzające się z tym co napisali lefebryści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem, bardzo prawdopodobne jest u tych osób duchownych brak gruntownej znajomości KKK, tradycji i nauki KK. Tak jak ocenił Ksiądz Dariusz. Nie wiem na ile jest to nieświadome, a na ile jest to skutek formacji w seminarium i nie wiem obojętności czy lenistwa. Gdzieś przeczytałem, że w trakcie Vaticanum II (albo po) nie pamiętam czy to był kardynał czy inny stopniem duchowny powiedział, że zmiany w liturgii pociągną za sobą zmiany w nauczaniu w seminariach. Jest w tym smutna prawda, bo jest wiele prywatnych relacji osób, które formowane w seminariach spotykały się z zatrważającym poziomem nauki przyszłych kapłanów, brak wiary wykładowców. Oczywiście nie wszędzie. Teraz obserwujemy owoce w postaci wypowiedzi takich duchownych dla których nauka i tradycja KK zaczęła się od Vaticanum II. Upomnienie jest ważne i trzeba nam rozmawiać z duchownymi na te tematy.

      Co do Medjugorie warto się zapoznać z oświadczenie prałata Žanića, biskupa miejsca. Wszystko jest wyjaśnione, człowiek po przeczytaniu nie ma wątpliwości. Wtedy staje się wszystko jasne - tutaj wersja tłumaczona na polski: https://niewolnikmaryi.com/2020/06/09/medjugorje-ostrzezenie/

      Usuń
    2. Co ma o Medjugorie sądzić katolik mający świadomość tego co się stało po Vaticanum II jest jasne choćby po tym, że według objawień "gospy" i Vaticanum II było w porządku, i następstwa Vaticanum II były w porządku i kierunek obrany przez Jana Pawła II był w porządku i w ogóle wszystko jest coraz bardziej w porządku. Nie cytuję oczywiście dosłownie bo obchodzą mnie te orędzia jak zeszłoroczny śnieg, jedynie streszczam to co z niektórych z nich wynika. Medjugorie uwiarygadnia "kościół nowego adwentu", spycha w cień Fatimę, i zawiera takie groteskowe elementy (m.in. NMP odnawiająca "Zdrowaś Maryjo") że naprawdę trzeba mieć zerową lub niemal zerową wiedzę katechizmową plus pogardę dla Magisterium, Tradycji i zasad jakimi zawsze Kościół się kierował w rozpoznaniu takich spraw żeby przykładać rękę do promocji zawierających fałsz i herezje objawień. W Medjugorie tego fałszu i herezji jest całkiem sporo, podczas gdy do przekreślenia objawień wystarczy choćby jedno. Wiele pobożnych katolików, ale w gruncie rzeczy często o protestanckiej już mentalności już tak w to weszło, że może być ciężko im się z tego wyrwać.

      Usuń
  4. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

    W kontekście artykułu, w którym wymieniana jest postać Von Balthasara, pozwolę sobie podać link do konferencji ks. Ignacio Andereggena, profesora na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Temat konferencji: "Inferno vuoto? Un confronto sulla teologia di Hans Urs von Balthasar". Otóż jak mówi prelegent, ks. Ignacio Andereggen, Von Balthasar dopuszczał się strasznych bluźnierstw. Wg Von Balthasara piekło wcale nie jest puste, ale jest w nim nie kto inny jak Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej, czyli Jezus Chrystus, na wieczność rozłączony z Bogiem Ojcem. W piekle są też wierni Jezusowi, czyli katolicy. Wg Von Balthasara, jak mówi prelegent, tylko prawdziwi grzesznicy są w niebie. Czyli, aby się tam dostać, trzeba grzeszyć. Na wskroś demoniczne.
    https://www.youtube.com/watch?v=Hjl3qAEnrBI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.youtube.com/watch?v=Hjl3qAEnrBI

      Rzeczywiście, wszystko wskazuje na to, że był masonem.

      Usuń
  5. Bardzo bym prosił o wpis traktujący bezpośrednio o Medjugorje

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja bylbym bardzo wdzieczny, gdyby Ksiadz znalazl chwile i napisal cos na temat Garabandal oraz trzech dni ciemnosci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Medzugorie to fałsz.Matka Boza nie jest kolezanka na pogaduszki.Miriam widzaca nie wiem kogo?gesty jej twarzy dziwne sa identyczne przy kazdym objawieniu,ktorego nie ma.Czy ksieza niewiedzą czy nie chcą zauważyć.Ksieza znaja Pismo Sw i potwierdzaja fałsz.Mozna porownac do sodomy i gomory.Grzech ksieza grzech wielki.Kocham Maryję i wiem ze szarej sukni nie ma .JEJ szaty sa piekne jak jej milosc do kazdego czlowieka.Prosze mi odpowiedziec co oznaczają cyfry na niebieskim krzyzu 33l933.Prosze dodac 3+3=6,9 odwrotnieto 6,i nastepne3+3=6.Co znaczą trzy 6.Jest odpowiedz.Modlic sie trzeba ale kłamać to grzech.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest niewiarygodne jak taka przykładowa książka pani Watkins ludziom miesza w głowach!

    Albo kult medjugorski, który zapewnia nieomylność tego co powie Gospa, przecież tam jest tyle cudów i nawróceń! No jak to tak, żeby tam nie było objawień?!? Skoro "widzący" widzą, to znaczy, że są, no nie przewidziało im się przecież!

    Albo "Ostrzeżenie" wyd. Esprit: brak imprimatur (kogoś kiedyś o to pytałem, dostałem odpowiedź, że ta książka nie ma nawet imprimatur) to jest jedna rzecz. Inna sprawa: przecież tak powiedział ten ojciec, tamtem ksiądz (nie chcę rzucać nazwiskami)! I koronny argument: o "oświeceniu" powiedział Pan Jezus siostrze Faustynie, w Dzienniczku jest i poza tym to mówił też o tym mistykom..

    To jest aż niewiarygodne, o różnych innych pobocznych nie wspominając. Niewiarygodne w sensie takim, że nawet mocne argumenty na nich nie działają. "Na nich", mówię tutaj o katolikach, którzy nie są w stanie przyjmować do siebie argumentów.

    Wiem, bo rzuciłem ostatnimi czasy na pewną katolicką grupę 2 tematy: 1. to pytanie z kim Pan Jezus jest/był w danym momencie bardziej zjednoczony: ze św. Faustyną czy z Najświętszą Maryją Panna, pytanie podparłem cytatem z Traktatu św. Ludwika de Montforta.

    No i wyszło oczywiście, że to trzeba odpowiednio interpretować ten cytat z Faustyny (dosłownie w Dzienniczku jest zapis: "łączę się z tobą ściślej niż z ŻADNYM INNYM STWORZENIEM").
    I całe dorabianie ideologii do tego: że w momencie przyjmowania Komunii człowiek łączy się z Jezusem i odwrotnie, że nie ma pełniejszego zjednoczenia człowieka ze Stwórcą.. Tylko, że treść cytatu brzmi inaczej i odnosi się do czegoś innego. Gdyby w Dzienniczku zostały zapisane inne słowa to zapewne możnaby to było zaakceptować. GDYBY było.. ale nie jest.

    2. temat to medjugorie - stanowiska biskupów, ale o tym już wspomniałem w innym komentarzu na tym blogu, finalnie został SKASOWANY post w katolickiej grupie prezentujący stanowisko biskupów katolickich i Kongregacji Nauki Wiary, no ale, co kto woli...

    OdpowiedzUsuń