Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Telefon z nieba oraz inne urojenia współzałożycielki sekty dolindowców


O współzałożycielu sekty dolindowców w Polsce, x. Robercie Skrzypczaku, było już nieco niedawno (tutaj). Ostatnio naiwny w swej dobroduszności Jan Pospieszalski udzielił forum żeńskiej współzałożycielce, Joannie Bątkiewicz-Brożek, słynnej autorce książek o x. Dolindo Ruotolo. I dobrze się stało, gdyż ta kobieta zdemaskowała się po raz kolejny dość wyraźnie. 

Jak wynika z jej osobistych wynurzeń w tym wywiadzie, mamy do czynienia z nie byle kim, lecz z osobą, która pogaduje sobie z sekretarzami Franciszka, ma wejście do archiwum Świętego Oficjum, a co najciekawsze jest nawet absolwentką watykańskiego szkolenia dla postulatorów procesów kanonizacyjnych. I to jako świecka kobieta, która dla zdobycia tej kwalifikacji - jak sama się chwali - na pół roku zawiesiła swoje życie rodzinne i wychowywanie małych dzieci. Już też niby drobny szczegół ukazuje, kim ona właściwie jest i z jakiej inspiracji działa. Nie muszę chyba wyjaśniać, że z całą pewnością nie jest to Duch Święty. 


3 komentarze:

  1. Znamiennym potwierdzeniem kierunku działania tej "akcji" jest jeden z komentarzy pod programem, w którym pewien mężczyzna pisze, że po konflikcie z teściem, następnie rozwodzie, odejściu żony i uniemożliwieniu mu przez nią kontaktu z dziećmi, po prostu "założył nową rodzinę i może być znowu tatą", nazywając to tak: "mój cud modlitwy o. Dolindo". Więcej mi nie trzeba. Takie są tego owoce. Zepsute.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli fideistyczna formułka do odklejania prosto z serduszka, po której cokolwiek się wydarzy, będzie odczytane jako działanie "boże".

      Usuń
  2. Tylko zasadniczo ksiądz Dolindo nie odpowiada za takich ludzi tak jak sw Ignacy nie odpowiada za dzisiejszych jezuitów a sw Dominik za Dominikanów .... nie wylewamjmy dziecka z kąpielą

    OdpowiedzUsuń