Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Relatywizm judaistyczny "manifestu szesnastu"


Mamy następne arcydzieło intelektualne rodem z grona sygnatariuszy słynnego "manifestu szesnastu". I to szczególnie wybitne pod względem także moralnym (czy raczej antymoralnym).

Tym razem Tomasz Rowiński, jedna z głównych postaci środowiska Jurkowo-Milcarkowego, zabłysnął oskarżeniem Grzegorza Brauna o bycie "relatywistycznym hellenistą":


No cóż. Ciekawa teza. Oczywiście nie zamierzam pełnić roli adwokata Grzegorza Brauna. Niech on broni się sam, jeśli uzna to za stosowne. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że po pierwsze nie znam wypowiedzi G. B. cytowanej przez Rowińskiego wraz z jej kontextem, więc nie mogę się do niej odnieść wyczerpująco, a po drugie, mogę ją uznać za niefortunną, jeśli padła rzeczywiście w brzmieniu i znaczeniu, jakie jej przypisuje Rowiński. Natomiast podejrzewam, że G. B. akurat nie miał na myśli samych Machabeuszy, gdyż zapewne nie odrzuca katolickiego rozumienia i uznania ich obrony religii starotestamentalnej, lecz chodziło mu o treść i znaczenie świętowania chanukki w wydaniu talmudycznym, zwłaszcza w wykonaniu sekty Chabad Lubawicz. Ta właśnie sekta, zresztą podobnie jak ogólnie religia talmudyczna, wykazuje dość wyraźnie mentalność plemienną, która owocuje chociażby odpowiednim - a wyłożonym w Talmudzie - traktowaniem chrześcijan na przestrzeni wieków, a także rdzennej ludności Palestyny. Znamienne, że Rowiński całkowicie pomija ten kontext wypowiedzi G. B., co stanowi dość grubą manipulację, a świadczy dobitnie o poziomie moralnym manipulatora. 

Do tego właśnie sprowadza się taktyka Rowińskiego, zresztą podobnie jak innych gwiazd "manifestu szesnastu": 

- utożsamienie sekty Chabad Lubawicz z bohaterskimi Machabeuszami i całym Starym Testamentem

- sprowadzenie sprzeciwu wobec obecności tejże sekty w sejmie do pogańskiego antysemityzmu, sprzecznego z katolicką tolerancją dla fałszywych kultów. 

Tak więc Rowiński, zresztą podobnie jak reszta owego grona, zatwardziale odrzuca przyjęcie do wiadomości prostych faktów, brnąc uporczywie w ciąg dalszy propagowania zakłamania. W tym kluczu właśnie popisuje się cytatami z Ojców Kościoła o Machabeuszach oraz z nauczania papieży co do tolerancji fałszywych kultów. Nie wiem, czy on rzeczywiście nie potrafi odróżnić prostych rzeczy, czy tylko udaje na doraźny użytek, bądź dla wypełnienia zlecenia otrzymanego od starszych i mądrzejszych. 

Dla owego grona widocznie nie liczy się prawda, lecz doraźna korzyść, a to jest istota każdego relatywizmu. Akurat właśnie w judaiźmie nie liczą się fakty lecz hagadah czyli opowieść, mówiąc nowocześnie narracja, podporządkowana temu, co chce się osiągnąć, a nie prawdzie czyli stanowi obiektywnemu. Osobiście nie mogę inaczej pojąć tego typu prostytucji intelektualnej pseudokatolickiej, reprezentowanej przez to grono. Wysoce prawdopodobne jest, że dostali polecenie zaatakowania Grzegorza Brauna, czy przynajmniej delikatną sugestię nie do odrzucenia. Oczywiście zakładając, że nie mają jedynie całkowicie prywatnego interesu w promowaniu sekty Chabad Lubawicz. Więc kto tu jest właściwie relatywistą, w tym wypadku judaistycznym?

No cóż, dalsze dowody na haniebnie niski poziom moralno-intelektualny tego grona są chyba zbędne. Sapienti sat. 


10 komentarzy:

  1. Relatywizmowi z judaizmem raczej po drodze. Jak to wszystko do siebie pasuje.
    kłaniam się, aean

    OdpowiedzUsuń
  2. Autor pisze:
    - nie znam wypowiedzi GB wraz z jej kontekstem
    - nie mogę się do niej odnieść wyczerpująco

    Następnie twierdzi:

    - podejrzewam, że GB nie miał na myśli X, ale miał na myśli Y

    Konkluduje

    - Rowiński pomija ten (Y) kontekst wypowiedzi GB
    - a to stanowi manipulację i sam Rowiński jest manipulatorem

    Zaraz, zaraz... przecież Autor na wstępie ogłosił, że nie zna wypowiedzi GB ani jej kontekstu. Dlaczego zatem w konkluzji pisze, że Rowiński pomija kontekst wypowiedzi GB, skoro sam Autor przyznał, że nie wie, jaki ten kontekst był?

    W efekcie, dlaczego zatem oskarża Rowińskiego o bycie manipulatorem?

    Gdzie jest tu manipulacja? Albo: co na studiach było z logiki??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki28 stycznia 2025 14:35

      Proszę czytać uważnie i ze zrozumieniem. Nie znam tej wypowiedzi GB w oryginale, znam jedynie relację Rowińskiego. Nie trudno jest dopuścić przynajmniej jako możliwą taką interpretację, która zgadza się z szerszym kontextem sprawy, czyli z akcją GB przeciw obecności sekty CHL w sejmie. Wszak GB nigdy nie atakował religii Mojżeszowej jako takiej, lecz jedynie religię talmudyczną. Gdzie tu jest brak logiki?

      Usuń
    2. Sprawa jest prosta: otóż oskarża Autor TR o bycie manipulatorem zarzucając mu pominięcie kontekstu wypowiedzi, którego to kontekstu, jak Autor sam przyznaje, nie zna, a jedynie się domyśla. Nieubłaganie: TR pomija w konstrukcji Autora nie kontekst faktyczny (bo jest dla Autora nieznany), a jedynie przez Autora wyobrażony. Nie ma zatem podstaw, by na tej podstawie wysunąć pod adresem TR oskarżenia o manipulację - TR może być manipulatorem, a może nie być, czego ustalić na podstawie wywodu Autora się nie da, bo manipulatora nie czyni pomijanie kontekstu wyobrażonego. Autor popełnia więc oczywisty błąd, a oskarżenie jest w tym wypadku obiektywnym oszczerstwem. Nadmienię, że w innych punktach wypada zgodzić się z Autorem, a całość wypowiedzi TR jest na dość żenującym poziomie.

      Usuń
    3. Ja tak na marginesie, nie wtrącając się w dyskusję i nie oceniając, a raczej z ciekawości:
      oszczerstwo jest chyba wtedy gdy świadomie i celowo kłamie się na czyjś temat, prawda?

      Usuń
    4. teologkatolicki28 stycznia 2025 21:32

      Tak.

      Usuń
    5. Dlatego też ja też Autora oszczercą nie nazwę, bo nie znam jego intencji. Co nie zmienia faktu, że wywód Autora we wpisie, sam w sobie, nie daje podstaw do utrzymania zarzutu wobec TR, który to zarzut skądinąd może być prawdziwy, ale do dowiedzenia tego konieczne są inne argumenty niźli przytoczone.

      Usuń
    6. teologkatolicki29 stycznia 2025 09:21

      Jeśli ktoś wie, że mówi kłamstwo, i robi to z własnej woli, to ma też cel mówienia kłamstwa, które jest oszczerstwem.

      Usuń
  3. Chyba śmiało o tej grupie można mówić "hańba 16-ciorga"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hańba hańbą, po prostu ujawnienie się antychrystów. Bycie judaistą i popieranie czy obrona judaizmu to to samo, a judaizm to kult antychrysta.

      Usuń