Zostałem poproszony o wypowiedź:
Temat chanukki już poruszałem przy okazji akcji posła Grzegorza Brauna w grudniu 2023 roku (tutaj i tutaj). Temat właśnie powrócił i to w sposób dość nieoczekiwany choć nie zaskakujący. Otóż kilkunastu panów (z jedną panią) znanych jako przedstawiciele konserwatywnego środowiska polityczno-katolickiego opublikowało apel skierowany wprost przeciw tym, którzy krytykują publiczne obchody tego kabalistycznego święta. Tenże apel wpisuje się dość wyraźnie w atak arcybiskupa łódzkiego Grzegorza Rysia na rzeczonego Grzegorza Brauna z powodu plakatu, który ukazuje alternatywę: albo chanukka albo Boże Narodzenie.
Zarówno Ryś jak też sygnatariusze "manifestu szesnastu" sprzeciwiają się takiej alternatywie oczywiście na korzyść chanukki. Podczas gdy wypowiedź Rysia jest zdawkowa, acz bardzo agresywna i jeszcze bardziej absurdalna, to "manifest" zapuszcza się w pewną argumentację, aczkolwiek nie najwyższych lotów.
Przyjrzyjmy się bliżej. Po kolei.
1. Twierdzenie, jakoby Pan Jezus świętował chanukkę, jest bezpodstawne i właściwie kłamliwe. Ewangelia św. Jana (10,22-23) mówi jedynie, że Zbawiciel przechadzał się w portyku Salomona w komplexie świątynnym podczas świąt "odnowienia świątyni". Tak więc, po pierwsze, nie ma nic o świętowaniu tego święta przez Pana Jezusa (nie było to wcale święto obowiązkowe dla każdego wyznawcy religii Mojżeszowej, ponieważ nie było świętem pielgrzymkowym), a po drugie czym innym było święto "odnowienia świątyni" za Jego czasów, a czym innym jest obecna chanukka w judaiźmie talmudycznym: wówczas świętowano oczyszczenie kultu świątynnego z elementów pogańskich wprowadzonych notabene przez kapłanów żydowskich, a obecna chanukka jest świętowaniem talmudyczno-kabalistycznej bajki o rzekomym cudzie z lampą. Mówi o tym wyraźnie choćby x. prof. Waldemar Chrostowski, wybitny znawca judaizmu (tutaj). Zaś stosunek Pana Jezusa do świątyni jerozolimskiej jest dość dobitnie wyrażony w tenże Ewangelii św. Jana (2,18-19), gdzie żydzi na żądanie znaku otrzymali od Niego odpowiedź: "Zburzcie tą świątynię, a Ja ją w trzy dni odbuduję". Ewangelista dodaje, że Chrystus miał na myśli świątynię Swojego ciała, czyli Zmartwychwstanie. Tym samym świątynia jerozolimska, zresztą w ówczesnym stanie zbudowana przez okrutnego tyrana, którym był Herod zwany Wielkim, nie miała dla Pana Jezusa trwałego znaczenia. Zaś ostatecznie i zupełnie straciła w Nowym Testamencie swoje znaczenie wraz z Jego ukrzyżowaniem i śmiercią, gdy to zasłona przybytku rozdarła się na dwoje od góry do dołu (Mt 27,51), co oznacza obnażenie przez Boga jego pustki i zarazem ukazanie próżności i bezsensowności kultu tam sprawowanego, a tym samym braku racji istnienia tejże świątyni. Przepieczętowaniem tego stanu rzeczy było zburzenie jej przez Rzymian w roku 70. Natomiast sekta Chabad Lubawicz propagująca publiczne świętowanie chanukki na całym świecie nie tyle świętuje odnowienie świątyni po zwycięstwie Machabeuszy, lecz jakby przygotowuje grunt do odbudowy jej obecnie jako symbolu "mesjańskiego" czyli ustanowienia panowania judaizmu przynajmniej w Jerozolimie i Ziemi Świętej. Wszak pierwotnie - od czasów talmudycznych - chanukka była świętem rodzinnym, gdyż obchodzono ją jedynie w rodzinach żydowskich. Dopiero "mesjanistyczna" sekta Chabad Lubawicz od kilku dziesięcioleci poczęła forsować to świętowanie w przestrzeni publicznej na całym świecie, w krajach o ludności we większości chrześcijańskiej. Nie bez znaczenia jest ustawianie obok świecznika zwanego chanukkija portretu ostatniego duchowego przywódcy tejże sekty pochodzącego z dynastii jej twórcy, Menachem'a Mendel'a Schneerson'a. Tenże człowiek, zwany przez wyznawców "rebe" i uważany za mesjasza, który ma zmartwychwstać, dość otwarcie popierał obecnego premiera państwa położonego w Palestynie, B. Netanyahu (por. tutaj i tutaj), który już wtedy nie krył zbrodniczych zamiarów wobec rdzennej ludności tego kraju, a ostatnio został przez instytucje międzynarodowe uznany za zbrodniarza wojennego.
2. Punkt drugi jest szczególnie obłudny. Z jednej strony sygnatariusze zaznaczają, że jako katolicy nie świętują chanukki, a równocześnie domagają się szacunku dla świętowania przez żydów. Czyż ktoś usiłował zabronić czy choćby utrudnić to żydom? Wszak w debacie publicznej chodzi tylko o świętowanie w przestrzeni publicznej, co więcej w gmachu parlamentu i innych pomieszczeniach państwowych, co nie jest dane żadnej innej religii, nawet katolickiej, choć jest ona większościową w Polsce. Zaś zupełnie groteskowe jest twierdzenie, jakoby przez swoje świętowanie żydzi byli "świadkami Prawdy chrześcijaństwa". Jak ci, którzy negują Jezusa Chrystusa jako Mesjasza i oczekują swojego (a może to być tylko antychryst) mogą świadczyć o prawdziwości chrześcijaństwa? Czy ci panowie sygnatariusze wiedzą co piszą? Czy może uważają publiczność za debilną i gotową ślepo łyknąć takie bzdety? Tego nie zmienia nawet wskazywanie na traktowanie żydów przez papieży w państwie kościelnym, ponieważ nigdy i nigdzie nie przyznawano im (żydom) przywilejów, jakie zdobywa obecnie sekta Chabad Lubawicz. Od kiedy to domaganie się równego traktowania zarówno tej sekty jak też żydów ogólnie jest brakiem szacunku dla nich? Oczywiście oni zapewne uważają, że odpowiedni szacunek dla nich wymaga przyznania im przywilejów, co wynika z pojmowania siebie jako rasy wyjątkowej, jakby ponadludzkiej czy - według księgi Tanja, która jest ich "świętą księgą" a właściwie konstytucją - jedynie ludzkiej. Jednak czy godzi się, by władza państwowa bądź ktokolwiek zdrowo myślący, zwłaszcza po chrześcijańsku ulegał takiemu myśleniu?
3. Nie mniej perfidne jest twierdzenie, jakoby obecność Ksiąg Machabejskich w księgach kanonicznych Pisma św. była przez kogoś uważana za świętowanie ludobójstwa. To twierdzenie odnosi się zapewne do wypowiedzi Grzegorza Brauna, który chanukkę propagowaną przez sektę Chabad Lubawicz tak właśnie nazwał, ale nigdy tak nie nazwał przynależności Ksiąg Machabejskich do kanonu biblijnego. Na jakiej podstawie sygnatariusze utożsamiają te Księgi ze świętowaniem chanukki przez sektę, pozostaje ich słodką tajemnicą. W każdym razie poziom intelektualny i moralny tego zarzutu jest godny najwyżej brukowców. Panowie sygnatariusze mylą różne sprawy: przynależność Ksiąg Machabejskich do katolickiego kanonu biblijnego nie ma nic wspólnego ze świętowaniem chanukki. Zapewne chodzi im o wspomnienie Braci Machabejskich w liturgii rzymskiej jako męczenników (1 sierpnia). To wspomnienie nie ma dokładnie nic wspólnego ani z chanuką, ani ze świątynią jerozolimską lecz odnosi się do 2 Księgi Machabejskiej, rozdział 7, gdzie opisane jest męczeństwo siedmiu braci razem z matką za wierność prawu Mojżeszowemu (ich relikwie są czczone w Rzymie i w Kolonii).
4. Słodką tajemnicą sygnatariuszy pozostaje także podstawa twierdzenia, jakoby sprzeciw wobec świętowania chanukki przez sektę Chabad Lubawicz w przestrzeni publicznej był przejawem braku życzliwości i szacunku dla "kultury żydowskiej". Można owszem poniekąd zrozumieć tęsknotę niektórych do czasów, gdy Polacy na własnej ziemi często słyszeli od współobywateli: "wasze ulice, a nasze kamienice". Dla takiego stanu rzeczy Polacy mają żywić życzliwość i szacunek?
5. Niemniej pomieszane, fałszywe i zakłamane jest połączenie chrześcijańskiego charakteru państwa i dobra wspólnego z dobrem każdej społeczności, w tym wypadku sekty Chabad Lubawicz. Widocznie sygnatariusze nie zadali sobie choćby najmniejszego trudu dla zapoznania się z antyludzką, rasistowską ideologią tejże sekty i z jej celami wyłożonymi choćby w książce jej założyciela pt. Tanja. Gdyby sobie zadali choćby minimalny trud, to by nie byli w stanie uczciwie twierdzić, jakoby dobro tejże sekty dało się pogodzić z dobrem Polski i ludzkości, skoro według ideologii sekty jedynie żydzi zostali stworzeni przez Boga i są prawdziwymi ludźmi.
6. Tutaj sygnatariusze znów kłamliwie stawiają pod adresem widocznie Grzegorza Brauna i popierających go zarzut "agresji, wrogości i szerzenia uprzedzeń". Ten zarzut jest postawiony oczywiście bez jakiegokolwiek odniesienia do faktów. A może chodzi im o słynną akcję z gaśnicą? To ma być akt agresji, wrogości i szerzenie uprzedzeń? A czyż aktem agresji, prowokowania wrogości i sprzyjania uprzedzeniom nie jest zupełnie wyjątkowe uprzywilejowanie sekty Chabad Lubawicz w postaci zaproszenia jej do świętowania swojego święta w gmachu parlamentu polskiego? Czyż choćby zamiar urządzenia świętowania Bożego Narodzenia w parlamencie izraelskim nie zostałby natychmiast powszechnie uznany za akt wrogości i bezczelną prowokację? Kto tu jest właściwie agresorem, jeśli bez pytania większości społeczeństwa polskiego udostępnia się sekcie, która nawet nie ma żadnych praw publicznych w Polsce, gmach najwyższych organów państwa polskiego?
7. Ostatni punkt "manifestu" jest szczególnie bezczelny właśnie z powodu szczególnej agresywności. Sygnatariusze oświadczają, że nie tylko deklarują swoje stanowisko, lecz niniejszym apelują do szerokiej publiczności o sprzeciw wobec sprzeciwu, który w sposób spektakularny wyraził Grzegorz Braun w akcji z gaśnicą, która to akcja przysporzyła mu sympatii i poparcia społecznego, oczywiście ku oburzeniu i zatrwożeniu tych, którzy chanukkę do gmachu sejmu wprowadzili i chcą ją tam utrzymać. Teraz, gdy G. Braun ogłosił swój start w wyborach prezydenckich, widocznie mają stracha, że ów jest w stanie skupić wokół siebie pokaźny elektorat, co zmobilizuje Polaków i ukaże całemu światu, na ile społeczeństwo polskie sprzeciwia się budowie Polin. Ten strach wyjaśnia absurdalność i kłamliwość tego "apelu" wraz z zarzutami.
W stylu i też w treści nie trudno dostrzec, że inicjatorem i motorem tego "apelu" jest były marszałek sejmu z ramienia PiS i zarazem protagonista chanukki w sejmie Marek Jurek. To on widocznie wpadł na pomysł tego ataku na Grzegorza Brauna. Być może dostał takie zlecenie od tych, którym zawdzięcza swoją karierę polityczną. Oczywiście każdy ma prawo do zagrywek politycznych. Są jednak granice przyzwoitości: uczciwość intelektualna oparta na rzetelnej wiedzy oraz trzymanie się prostych faktów. A jeśli się deklaruje bycie katolikiem, to nieodzowne jest także trzymanie się zasad Kościoła, a nie wycieranie sobie ust katolicyzmem na doraźny i zakłamany użytek.
W skrócie: mamy tutaj haniebny przypadek braku przyzwoitego poziomu zarówno merytorycznego jak też moralnego, co jest szczególnie skandaliczne w połączeniu z deklarowaniem katolicyzmu i przywiązania do Kościoła. Oczywiście każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie w kwestii przyznania sekcie Chabad Lubawicz wyjątkowej, wybitnie uprzywilejowanej pozycji w przestrzeni publicznej w Polsce. "Apel" szesnastu jednak właściwie nie jest żadnym poważnym głosem w dyskusji, lecz jedynie dość prymitywnym i manipulacyjnym atakiem na tych, którzy mają odmienne zdanie w owej kwestii. Czyżby tych szesnastu oraz ich zleceniodawcy czuli choćby podświadomie swoją słabość na tyle, że muszą się uciekać do tak dennej agresji?
Na koniec dodam, że tak niskiego poziomu intelektualnego i moralnego nie spodziewałem się od sygnatariuszy, których dane mi było niegdyś poznać osobiście, a znam kilku z nich (Cenckiewicz, Jurek, Milcarek, Warzecha):
Post scriptum
I jest też ciąg dalszy, który potwierdza moje wyrażone powyżej podejrzenie, kto jest inicjatorem i głównym autorem "manifestu szesnastu":
może zdają sobie sprawę, jak ich środowisko jest powiązane z onymi
OdpowiedzUsuńik
Dziwiłoby, gdyby sobie nie zdawali.
Usuńkłaniam się, aean
Mnie by nawet nie dziwiło, gdyby poza mediami imprezowali sobie razem z tymi, którym się sprzeciwiają...
Usuńpozdrawiam, ik
Oczywiście było pytanie retoryczne.
UsuńA po drugie przypuszczam, że napędzanie kampanii wyborczej w tym przypadku ma na celu:
- dla jednych rozbicie na plankton elektorat
- dla drugich (mam nadzieję), że tylko rozgłośnienie problemu samej chanuki
pozdrawiam, ik
Przyglądając się od lat dość bacznie aktywności wielu z sygnatariuszy trudno mi odeprzeć wrażenie, choć bez zaskoczenia, że oto zostali postawieni - przynajmniej we własnym przekonaniu wynikłym z poczucia ewentualnego zagrożenia utratą różnorakiego wsparcia, co oczywiście jedynie obnaża miernotę - w sytuacji konieczności dziejowej uwiarygodnienia się i to chyba w znakomitej większości, ze względu na więzi o różnym charakterze i stopniu, a także wobec sił władnych dysponowaniem ich status quo autorytetów cywilizacyjno-ideowych, które z pewnością czemuś lub/i komuś zawdzięczają, a do którego zdążyli silnie się przywiązać osiągając stabilizację sensu largo, czerpiąc wiele korzyści i zapewne mając nadzieję na kolejne.
OdpowiedzUsuńkłaniam się, aean
Bardzo dobra ocena tego pseudo-manifestu. Jedyne co nurtuje to kto jest autorem i inicjatorem tej deklaracji, bo ciezko mi uwierzyc, ze cala 16tka "wybitnych doktorow kosciola" siedziala nad tym wspolnie. Jest to czyn dobry dla rozeznania i ukazania, ze w naszym kraju prominentni tzw Katolicy Tradycji Lacinskiej maja w powazaniu Kosciol Katolicki i jego nauke, a ruszaja do obrony bylego narodu wybranego slepo wierzac w mit starszych braci w wierze. Obstawiam w ciemno ze sygnitariusze maja powiazania z opus judei, bo nie widze innej motywacji, jak zadowolenie mocodawcow.
OdpowiedzUsuńNasuwa się podejrzenie, że to część skoordynowanej akcji "spontanicznych" protestów, od lewa do "prawa" i w związku z tym powstaje pytanie, czy ci uchodzący za konserwatystów i katolików tradycyjnych nie dostali tego do podpisania jako propozycja nie do odrzucenia.
UsuńNie ma innych katolików, niż tradycyjni. Należy więc pisać i mówić po prostu katolicy, bo nietradycyjni to nie są już katolicy. A tacy z nich katolicy, jak widać po ich podpisie.
UsuńTutaj trzeba dodać, że uczestnictwo w ż y dowskich obrzędach religijnych jest grzechem ciężkim. To jest oczywistością, bo ż y d z i odrzucili Chrystusa i wciąż czekają na swojego "mesjasza". Religia ż y dowska jest negacją Chrystusa, faktu że był oczekiwanym mesjaszem i że jest Bogiem-Człowiekiem.
OdpowiedzUsuńWszelkie obrzędy religijne Starego Testamentu straciły swoją moc zbawczą, kiedy Chrystus umarł na krzyżu i na znak, że kult ST został zakończony, zasłona świątyni się rozdarła.
Tutaj też trzeba jednak uważać, co mamy na myśli mówiąc o równości różnych religii. De facto nie ma, a w przestrzeni publicznej nie powinno być równości dobra i zła, prawdy i fałszu.
Wolność wyznania należy się tylko jedynej prawdziwej religii. Inne religie mogą być tolerowane pod warunkiem, że
- po pierwsze nie są publicznie głoszone i ich ich kult nie jest sprawowany publicznie,
- po drugie nie są to religie inwazyjne, ale od pokoleń zakorzenione w danym kraju.
Takie jest nauczanie Kościoła i jest to nauczanie w pełni racjonalne.
Problemem fałszywych religii mogą być różne fałszywe poglądy typu rasizm, wywrotowe poglądy typu komunizm i gender (oba mają zakorzenienie w wiadomej religii), składania ofiar z ludzi, nakłanianie adeptów do przestępstwa, np oszustwa, kradzież, lichwa, itd.
Przy czym powinno się ich nawracać, a w braku poprawy ekskomunikować, także przez społeczny ostracyzm: "Niech ci będzie jak poganin i celnik".
UsuńZacni ludzie, aż dziw.
OdpowiedzUsuńPo nazwiskach zero zdziwienia. Czas kupić koszulkę z gaśnicą.
UsuńKoszulka raczej nie wystarczy ;)
UsuńWszystko na miarę uwarunkowań politycznych, jak Pan Jezus przykazał: "bądźcie łagodni i przebiegli".
UsuńCzy można prosić o link do omawianego manifestu? Chciałbym przeczytać całość.
OdpowiedzUsuńhttp://pressmania.pl/deklaracja-szesnasciorga/
UsuńSzesnastu, to reprezentanci środowiska "Chistianitas"...
OdpowiedzUsuńCzytaj: "Iudaitas".
UsuńKabalitas New Age satanitas.
UsuńRelikwie machabeuszy naprawdę istnieją?
OdpowiedzUsuńPowiem tak: istnieją relikwie, które są czczone jako relikwie siedmiu Braci Machabeuszy. Czy są autentyczne, nie wiem. Nie wiem, czy były badane naukowo. Myślę, że warto byłoby je zbadać.
UsuńTzw. hermeneutyka ciągłości środowiska Christianitas w praktyce
OdpowiedzUsuńOceniam zaistniałą sytuację bardzo podobnie do piszącego. Obserwuję też że kandydatura pana Brauna mocno miesza szyki panom budującym Polin na terenach Polski. Newralgiczna, czy wręcz alergiczna, reakcja wielu mediów internetowych, w tym kanału zero, pokazuje jak bardzo manipulowany jest obraz rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńCzy mógłby Szanowny Ksiądz skomentować wypowiedź kapucyna o. Pawła Teperskiego z kościoła w Pile, w którym to kościele umieszczono jako dekorację Adwentową duży świecznik siedmioramienny, czyli menorę i uzasadniano to powiązaniem katolickiego Adwentu z żydowską chanuką. Filmik tu:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=q7v6HCPyXDA
Najlepszym komentarzem jest przypomnienie, że na to są w Kościele anatemy Magisterium dla kapłanów dopuszczających się zgorszenia i fałszywego kultu niekatolickiego.
UsuńMarek Jurek od dawna, od kiedy pamiętam, podobnie jak Wojtyła, Terlikowski i im podobni, to był tzw. "judeochrześcijanin", czyli V kolumna w Kościele.
OdpowiedzUsuń1J2.22 kto nie uznaje Jezusa za Mesjasza ten jest Antychrystem
OdpowiedzUsuńŚw Jan ostrzega nas przed nauczycielami fałszu jak Mason Ryś
Mówi też o tych którzy sami siebie nazywają Żydami , a są Synagogą Szatana !
Św Jan przestrzega nas przed " nauczycielami fałszu " takimi jak Mason Ryś
OdpowiedzUsuń1J2.22 kto nie uznaje Jezusa za Mesjasza ten jest Antychrystem
Drżyj, ziemio i wy, których zawodem jest służyć Jezusowi Chrystusowi, a którzy wewnątrz adorujecie samych siebie, drżyjcie!
OdpowiedzUsuń_____________
19 września 1846, Objawienia w La Salette.
". . Wszyscy władcy świeccy żywić będą ten sam zamiar, mianowicie wyrwać i wyrugować wszelki pierwiastek religijny, aby zrobić miejsce materializmowi, ateizmowi, spirytyzmowi i wszelkiego rodzaju błędom...
Nawet natura woła o pomstę do nieba i drży z przerażenia w oczekiwaniu tego, co ma przyjść na ziemię splamioną zbrodnią. Drżyj, ziemio i wy, których zawodem jest służyć Jezusowi Chrystusowi, a którzy wewnątrz adorujecie samych siebie, drżyjcie! Bóg wyda was swemu nieprzyjacielowi, ponieważ miejsca święte są w zgniliźnie, klasztory nie są domami Boga, lecz Asmodeusza i jego popleczników. W tym to czasie urodzi się Antychryst z zakonnicy hebrajskiej, fałszywej dziewicy, która będzie miała łączność ze starym wężem, mistrzem nieczystości; rodząc się, będzie on miotał przekleństwa, będzie miał zęby niby diabeł wcielony, będzie wydawał przerażające krzyki, czynił dziwy i żywił się nieczystościami. Jego ojcem będzie b….. Będzie miał braci, którzy, nie będąc wprawdzie demonami wcielonymi jak on, będą dziećmi zła. W 12 roku życia wyróżnią się oni walnymi zwycięstwami, wkrótce każdy z nich stanie na czele zastępów wspieranych przez legiony piekła.
Zmienią się pory roku, ziemia wydawać będzie złe plony, zakłóceniu ulegnie regularny ruch gwiazd, księżyc odbijać będzie tylko słabe czerwonawe światło, woda i ogień wprawią kulę ziemską w konwulsyjne ruchy i straszliwe trzęsienia, które pochłoną góry, miasta itp.
Rzym zatraci wiarę i zostanie stolicą Antychrysta. Demoni powietrzni wraz z Antychrystem czynić będą wielkie dziwy na ziemi i w przestworzach. . . )
Zwracam się z naglącym apelem do ziemi, wzywam prawdziwych uczniów Boga żyjącego i królującego w niebie, wzywam prawdziwych naśladowców Chrystusa, który stał się człowiekiem, jedynego prawdziwego Zbawiciela ludzi, wzywam swe dzieci, ludzi prawdziwie mi oddanych, którzy mi się oddali, abym ich prowadziła do swego Boskiego Syna, których niejako noszę na swych rękach, którzy mym duchem żyli, wzywam wreszcie apostołów ostatnich czasów wiernych uczniów Jezusa Chrystusa, którzy żyli w pogardzie świata i siebie samych, w ubóstwie, cierpieniu i pokorze, wśród wzgardy i w milczeniu, w modlitwie i umartwieniu, w czystości i w zjednoczeniu z Bogiem, nieznani światu, czas, aby wyszli i oświecili ziemię. Idźcie i okażcie się jako me umiłowane dzieci, jestem z wami i w was, aby tylko wasza wiara była światłem, które was oświecać będzie w dniach nieszczęść. Niech wasz zapał uczyni was jakby spragnionymi chwały i czci Jezusa Chrystusa.
Walczcie, dzieci światłości! Wy, nieliczni, którzy widzicie, bo oto czas czasów i koniec końców.
Kościół zostanie zaciemniony, a świat będzie w przerażeniu. .."
https://gloria.tv/post/Ufb9N18gnCAK2WpaSLqp7xpQq
Masoneria wprowadza do wnętrza Kościoła prawie wszystkie swoje, nawet niedorzeczne pomysły. Zamiast prowadzić walkę ze złymi duchami, ci wprowadzają ich na poczesne, honorowe miejsce. Wielkimi krokami zbliża się czas oczyszczenia Mojego Świętego Kościoła. Już teraz coraz częściej przelewa się krew Moich Świętych męczenników za wiarę.
OdpowiedzUsuńChcąc oczyścić Mój Kościół, dopuszczę nań demony, a te będą się mścić na kapłanach, którzy się nie bronią, którzy im służą, zwłaszcza na kapłanach, biskupach, kardynałach i na papieżu, którzy Mnie i Mój Kościół perfidnie zdradzili.
Przez wszystkie wieki istnienia Kościoła Świętego, to zawsze był najlepszy sposób, aby można było odnowić Mój Kościół Święty. Tym razem dokładnie oczyszczę Moje duchowieństwo. Zginie bardzo wielu kapłanów, biskupów i kardynałów, pozostawię jedynie prawdziwie nawróconych i pobożnych.
Pośród Moich kapłanów jest wielu takich, którzy są jak dawniejsi uczeni w Piśmie, pełni buty i pychy, mało kiedy przyjmują prawdzi
Mamy prawie cały rok do kolejnego "dnia judaizmu i islamu" - może Czcigodny Ksiądz Józef zainicjuje jakąś formę zorganizowanego oporu/protestu - patrząc na komentarze, ta deklaracja wzbudziła niemałe emocje. Więc może się uda jakąś formę zainicjowania takiego małego ruchu na rozsądnych jeszcze portalach ogłosić? Bóg zapłać za piękne wyjaśnienie szczegółów tego pseudomanifestu.
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy temat. Znam środowisko tzw. organizacji "christianitas", a jako były Poznaniak wiem, że Marek J. robił karierę na studiach, używając systemu uprzejmego donosu. Ichniejsza aktwność w mieście Poznań błyskwicznie rozkwitła na łamach tzw. lepszej zmiany, czyli momentu, w którym pojawiły się bardzo duże pieniądze i masa nowych twarzy, zachęcających do obrony rodzimych wartości i walki z szeroko pojętym lewactwem. Pamiętam nawet spotkanie z Panem Markiem, na którym zachęcał do popierania swoich struktur, jako iż tworzą głęboką wewnętrzną więź chrześcijaństwa między północą a południem europy (Chorwacją). Biorąc pod uwagę jak, z perspektywy czasu wyglądała owa zmiana, a raczej modernizacja Państw relacji północ-południe, chyba domyślam się jakie więzy, a raczej koneksje miał wtedy na myśli. Wracając do tematu owego manifestu. Z jednej strony się cieszę, ponieważ od zawsze miałem masę wątpliwości co do ichniejszej wersji podejścia do wiary, a sporadycznie pojawiający się skrajny filosemityzm, pozostawiał pewien niesmak, z drugiej zastanawiam się co skusiło autorów manifestu do owej publikacji. Konto Jacka Kowalskiego, zamieniło się w lawinę zadziwionych komentarzy. Jak człowiek tak rzewnie propagujący łacińskość i nawiązujący całą swoją twórczością do historii polskości, mógł wpaść w coś takiego? Wiem, że są to konszachty bardzo głębokich zależności, ale dlaczego właśnie teraz tak jawnie odsłonięto karty? Czyżby czekała nas kolejna lepsza zmiana? W wyścigu do tronu pierwszego urzędnika kraju, wsród liderów, mamy dwóch skrajnych filosemitów, sytuacja polityczna w krajach ościennych, również zaczyna robić się na swój sposób interesująca.
OdpowiedzUsuńMimo zastrzeżeń teologicznych, za których przedstwienie serdecznie Księdzu dziękuję, popieram przesłanie płynące z tej Deklaracji. Przecież to żydom zależy na wrogości, z obawy o asymilację 'swoich' wśród 'obcych'. Tymczasem we wczorajszej lekcji
OdpowiedzUsuńcyt. "Św. Paweł podaje szczegółowe wskazania jak wykonywać przykazania miłości nieprzyjaciół. Można je streścić w haśle «Zwyciężaj zło dobrem».
Bracia: Nie uważajcie siebie samych za zbyt mądrych. Nikomu złem za zło nie oddawajcie, ale starajcie się czynić dobrze nie tylko przed Bogiem, ale i przed wszystkimi ludźmi. Jeśli to możliwe, i o ile od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój zachowujcie. Nie brońcie samych siebie, najmilsi, ale pozostawcie to gniewowi (Bożemu), napisane jest bowiem: Moja jest pomsta i ja odpłacę, mówi Pan. Ale jeśliby nieprzyjaciel twój łaknął, nakarm go, a jeśli ma pragnienie, podaj mu napój: tak czyniąc węgle ogniste zgromadzisz na głowę jego. Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj." Performans z gaśnicą i akcja bilbordowa mogą być zresztą wykorzystywane tak jak niegdyś Tumult toruński, do akcji oszczerczej przez współczesnych Wolterów. Nb. z wywiadów z p. Kazimierzem Braunem dowiadujemy się, że wśród osób, które pomogły mu odnaleźć się na emigracji jest Richard Schechner, teoretyk i performansu. Proszę sobie sprawdzić kto to jest.