Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Jak należy pisać na drzwiach?

 


Temat jest niby prosty, jednak nieco złożony i wymaga nieco sięgnięcia do historii. 

W ostatnich dekadach powstał wręcz spór w tej kwestii. Ci bardziej niby światli zaczęli głosić, że litery pisane na drzwiach oznaczają "Christus mansionem benedicat", czyli "Chrystus błogosławi domostwo". Natomiast ci niby bardziej tradycyjni twardo stoją ja stanowisku, że chodzi o inicjały Trzech Króli, wobec czego nawet należy pisać po polsku K zamiast C. Bardziej oświeceni spośród tych ostatnich argumentują niby betonowo przez wskazanie na modlitwę poświęcenia kredy w tradycyjnym Rituale Romanum, gdzie jest mowa o pisaniu imion na drzwiach:


Jednak, jak łatwo zauważyć, pierwsze imię jest na literę G, nie C. To oczywiście jeszcze bardziej komplikuje spór. 

Osobiście uważam, że należy zacząć od danych historycznych, czyli genezy historycznej obecnego zwyczaju pisania na drzwiach tych trzech liter, ale także od historii tej modlitwy poświęcenia. Tą ostatnią kwestią nie zajmowałem się i nie wiem, czy są badania historyczne w tej kwestii. Wiadomo jednak, że modlitwy błogosławieństw (poświęceń) najpierw pojawiały się lokalnie, a następnie były przejmowane do Rytuału Rzymskiego. Poświęcenie kredy wydaje się wtórne względem używania jej do pisania na drzwiach, tzn. najpierw pisano kredą na drzwiach, a następnie powstała modlitwa poświęcenia kredy. Należy więc sięgać głębiej, mianowicie do historii pisania na drzwiach i tym samym do genezy błogosławienia domostw, zwłaszcza w związku ze świętem Objawienia Pańskiego. 

Otóż w wigilię Objawienia Pańskiego w tradycyjnym rycie rzymskim ma miejsce jedno z trzech uroczystych poświęceń wody (oprócz Wigilii Paschalnej i Wigilii Zesłania Ducha Świętego). Wyraża to rangę tego święta, a jeszcze bardziej wyjaśnia związek tzw. kolędy czyli tzw. wizyty duszpasterskiej ze "Świętem Trzech Króli". Tradycyjnie bowiem kapłani zaczynali tzw. kolędę dopiero 6 stycznia, czyli po uroczystym poświęceniu wody w wigilię święta. Niestety wraz z zaniechaniem - a właściwie wyrzuceniem - tego poświęcenia zanikł jego związek z błogosławieniem domów oraz właściwy sens tzw. kolędy jako właśnie błogosławieństwa niesionego przez kapłana do domostw. Trudno się oprzeć wrażeniu, że komuś zależało zarówno na zarzuceniu poświęcenia wody w wigilię Objawienia Pańskiego, jak też na przerobieniu błogosławienia domostw w wizytę duszpasterską (czy kopertową). Obrzęd tego poświęcenia zawiera potężny, uroczysty exorcyzm, jedyny tego rodzaju w całym roku liturgicznym. Potęga tego obrzędu promieniuje właśnie w napisie C+M+B jako pamiątce pobłogosławienia domostwa wodą z potężnego exorcyzmu. Oto ten exorcyzm (znajduje w dodatku Rituale Romanum):


Wracając do pytania tytułowego. Moim zdaniem jest pewne, że te inicjały pochodzą pierwotnie od prośby o błogosławieństwo, nie od imion Trzech Mędrców. Wynika to z tego, iż w hagiografii (tutaj) występują oni w zupełnie innej kolejności, mianowicie Baltazar jako najstarszy, Kacper jako młodszy, a najmłodszym miał być Melchior. Gdyby w pierwotnym znaczeniu drzwi chodziło o ich imiona, to by zapewne zachowano tę hierarchię. Widocznie w czasie tworzenia modlitwy błogosławieństwa kredy, a nawet wcześniej, nie znano już ich hagiografii, bądź jej nie uznawano. Prawdopodobnie powiązanie z imionami wzięło się z kartek czy tabliczek wotywnych, które pielgrzymujący do ich relikwii w Kolonii przynosili ze sobą w swoje rodzinne strony (więcej tutaj). Innymi słowy: z jednej strony kapłani błogosławili domostwa wodą z wigilii "Trzech Króli", zaś z drugiej bywały w domostwach tego typu pamiątki po pielgrzymce do Kolonii, zawierające "błogosławieństwo Trzech Króli". Kiedy i gdzie doszło do stopienia tych dwóch elementów pobożności, raczej nie da się obecnie ustalić. Pewne jest, że właściwym pobożnym zwyczajem związanym z Objawieniem Pańskim jest pobłogosławienie domostwa, natomiast umieszczanie napisu na drzwiach mogło być kojarzone z pamiątkami pątników, nawiązującymi do imion tych trzech świętych. 

Podsumowując: 

Poprawne jest rozumienie inicjałów C+M+B jako skrótu słów "Christus mansionem benedicat", czyli "niech Chrystus pobłogosławi to domostwo". Równocześnie poprawne jest też odniesienie do imion Trzech Mędrców według słów poświęcenia kredy. Praktycznie wygląda to następująco: wierni piszą te litery na drzwiach swoich domostw zarówno wpisując się w hołd Mędrców, jak też równocześnie prosząc o pobłogosławienie domostwa przez kapłana wodą exorcyzmowaną w wigilię Objawienia Pańskiego. Obydwa znaczenia - zarówno duchowe naśladowanie Mędrców jak też prośba o błogosławieństwo Chrystusowe - zawarte są w tych literach. Oznaczenie drzwi jest zaproszeniem kapłana do pobłogosławienia. 

Nie ma tu żadnej sprzeczności. Liturgia zna sporo wieloznaczności, czyli warstw znaczeniowych. Jest dość typowym zjawiskiem w liturgii, że te same słowa - w tym wypadku inicjały - można rozumieć wielorako bez sprzeczności, lecz za to w głębszym kojarzeniu historii i teraźniejszości. 

Niepoprawne jest jedynie zastępowanie C przez K, nawet jeśli ma się na myśli nawiązanie do modlitwy błogosławienia kredy. To zastępstwo niweczy bowiem związek z pierwotnym obrzędem, czyli błogosławieniem domostwa. 

24 komentarze:

  1. Bóg zapłać za odpowiedź. Widzę że nie tylko ja się o to pytałem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ksiądz odniesie się do często przywoływanego argumentu, że "mansio" na określenie domu/mieszkania nie występuje w łacinie kościelnej - zawsze (w tekstach liturgicznych, błogosławieństwach, w Piśmie Św., z chyba tylko jednym wyjątkiem) jest "domus". Sugerowałoby to, że CMB jako "Christus mansionem benedicat" jest sztucznie dorobionym (a więc nie tradycyjnym) rozwinięciem skrótu.

    Druga rzecz - jak sam Ksiądz gdzieś kiedyś pisał, przeznaczenie i sposób użycia sakramentale określa tekst błogosławieństwa. Skoro używany rytuał mówi wyraźnie o pisaniu na drzwiach imion świętych Kacpra, Melchiora i Baltazara, to chyba właśnie to jest przewidziany przez Kościół sposób skorzystania z tego sakramentale, czyż nie? Argument z historii obrzędu zdaje się więc nie mieć tu znaczenia.

    Przy okazji, cenna uwaga o wielkim poświęceniu wody w Wigilię Epifanii. Dobrze, że zwraca Ksiądz uwagę na te drastyczne cięcia w liturgii rzymskiej, bo niestety, wielu wiernych (nawet tych, tzw. tradycjonalistycznych) nie ma pojęcia o prawdziwym bogactwie liturgii, której nas powszechnie pozbawiono.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki10 stycznia 2024 10:41

      1. "Mansio" jest pojęciem szerszym niż "domus". W błogosławieństwie jest mowa o "domus" i "locus". Nie sądzę, by w łacinie kościelnej "mansio" wcale nie występowało.
      2. Jak wskazałem, pisanie na drzwiach ma z całą pewnością bliższy związek z błogosławieństwem niż z Trzema Królami, aczkolwiek ma też związek z nimi, aczkolwiek moim zdanie drugorzędny. Ten drugorzędny związek wyraża błogosławieństwo kredy, co jest o tyle słuszne, że chodzi o błogosławienie domu w święto Objawienia Pańskiego upamiętniającego - między innymi - hołd Mędrców. Gdy kapłan błogosławiący dom pisze "Christus mansionem benedicat" to nie działa wbrew modlitwie błogosławieństwa kredy, gdyż inicjały odnoszą się także do imion Mędrców, które zresztą pojawiają się w źródłach dopiero w VIII-IX wieku, podczas gdy błogosławienie domostw jest na pewno wcześniejsze. Innymi słowy: modlitwa błogosławieństwa kredy nie wyklucza wcale pierwotnego znaczenia inicjałów, lecz odnosi się do tego, że kreda służy od pisania na drzwiach w święto Objawienia Pańskiego.

      Usuń
    2. Stefan Niewiadomski10 stycznia 2024 11:51

      A jak się już napisało z K... czy to coś zmienia z praktyce? Czy chodzi "tylko" o bbrak bezpośredniego nawiązania do błogosławieństwa?

      Usuń
    3. "Innymi słowy: modlitwa błogosławieństwa kredy nie wyklucza wcale pierwotnego znaczenia inicjałów, lecz odnosi się do tego, że kreda służy od pisania na drzwiach w święto Objawienia Pańskiego".
      Ale błogosławieństwo mówi wyraźnie o pisaniu imion świętych mędrców: "in domus suae portis scpipserint nomina sanctorum tuorum Gasparis, Melchioris et Baltassar...". Więc GMB po łacinie, lub tradycyjnie/zwyczajowo KMP po polsku.

      Usuń
    4. teologkatolicki10 stycznia 2024 16:12

      Oczywiście. Prości wierni piszą te inicjały jako imiona Trzech Króli, bo zwykle nie znają łaciny i nie byliby w stanie napisać formuły po łacinie. Jest to o tyle w porządku, że w ten sposób wpisują się w ich hołd złożony Zbawicielowi. A to nie przeczy temu, że te inicjały są właściwie i jeszcze bardziej prośbą, by kapłan zaszedł z błogosławieństwem Chrystusowym do tego domostwa. Innymi słowy: kreda jest poświęcana po to, żeby wierni napisali na drzwiach inicjały, które dla nich są imionami Trzech Króli, ale dla kapłana jest to zaproszenie do wejścia i exorcyzmowania domostwa w imię Chrystusa.

      Usuń
    5. Z całym szacunkiem Księże, ale tekst poświęcenia kredy mówi o imionach mędrców, które pisze się na drzwiach. Koniec. Nie ma tu nic o jakimś ukrytym znaczeniu wiadomym dla księży (że to tak naprawdę "CMB" i zaproszenie do egzorcyzmowania domu) i o znaczeniu dla świeckich ignorantów, którzy piszą KMB bo nie potrafiliby rozwinąć skrótu CMB.
      Wierni pisząc KMB nie robią to z powodu bycia "prostymi wiernymi", a zwyczajnie postępują według rytuału, a więc zgodnie z intencją Kościoła.

      Usuń
    6. Proszę Księdza, mieszkam na terenie parafii, w której, niestety w wyniku naleciałości pLandemicznych czy z lenistwa czy jakichś innych nieznanych mi powodów (tym bardziej nie kwapię się do oceny sytuacji ani tym bardziej proboszcza, moja teza to tylko przypuszczenia), kapłan nie chodzi z wizytą po kolędzie. Organizuje jedynie spotkania dla wiernych - czyli mszę dla danej grupy wiernych w danym dniu. Czyli to nie ksiądz chodzi po domach, tylko zbiorczo wierni mają przyjść do księdza.

      Teraz nawiązując do słów Księdza: "Innymi słowy: kreda jest poświęcana po to, żeby wierni napisali na drzwiach inicjały, które dla nich są imionami Trzech Króli, ale dla kapłana jest to zaproszenie do wejścia i exorcyzmowania domostwa w imię Chrystusa", chciałbym zapytać: czy to ma sens? Mam dalej pisać "C+M+B" na drzwiach, mimo że ksiądz i tak nie przyjdzie?

      Usuń
    7. teologkatolicki11 stycznia 2024 22:58

      ad "Yerba M. Subiektywne Recenzje 11 stycznia 2024 17:39"
      Tak, należy pisać. A jeśli plebanowi lokalnemu się nie chce zanosić błogosławieństwa Chrystusowego do domostw, to należy zaprosić kapłana spoza parafii.

      Usuń
    8. Stefan Niewiadomski12 stycznia 2024 11:26

      Powtórzę pytanie. Co jak się już napisało przez K?

      Usuń
    9. teologkatolicki12 stycznia 2024 11:43

      To zmienić na C.

      Usuń
    10. Stefan Niewiadomski12 stycznia 2024 22:44

      Chodzi o rodziców, już niemłodych, którym nie da rady wyjaśnić, dlaczego mieliby przepisywać, skoro od zawsze było z K. Czyli: co, jeśli zostanie u nich K?

      Usuń
  3. Tradycyjnie wszystko się zgadza, było wiele form zapisu, ale zapominamy, że obecnie sprawę aktualnego zapisu, jego ujednolicenia i jego właściwego rozumienia reguluje Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii w punkcie 118 i powinniśmy się trzymać formy zatwierdzonej w tym dokumencie w języku polskim, a więc K+M+B 2024. Sam zapis ma podwójne znaczenie. Tak też kazałem pisać ministrantom, podając im źródło. Warto zawsze sięgać do tekstów źródłowych, bo w uprawianiu teologii mają one nadrzędne znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki10 stycznia 2024 17:34

      To dyrektorium na pewno nie jest textem źródłowym. To jest produkt modernistów, którzy widocznie nie mają pojęcia. Oto powody:
      1. Jak wskazuje tradycyjne poświęcenie kredy, napis na drzwiach mają umieszczać nie ministranci lecz wierni czyli domownicy. Ten napis jest wyznaniem woli włączenia się w hołd Mędrców oraz wyrazem prośby o pobłogosławienie domostwa przez kapłana.
      2. Właściwym bo pierwotnym znaczeniem inicjałów jest właśnie ta prośba. Dlatego K zamiast C jest absurdem świadczącym przynajmniej o ignorancji.

      Usuń
  4. "Mały katechizm o kredzie na Trzech Króli

    1. Kiedy przyjął się zwyczaj święcenia kredy?
    W rytuałach diecezjalnych i zakonnych obrzęd błogosławieństwa kredy pojawia się w 1. poł. XVIII w., ale nie w samo święto Objawienia Pańskiego, lecz w jego wigilię. Być może i wcześniej znaczono tego dnia domy kredą, ale trudno powiedzieć, czy była to kreda poświęcona.

    2. Jaki jest sens błogosławieństwa kredy w Objawienie Pańskie?
    Poświęcona kreda służy do zapisania nad drzwiami inicjałów Trzech Królów, Mędrców ze Wschodu, co wyraża "prośbę o błogosławieństwo Chrystusa przez wstawiennictwo tych świętych Mędrców" [1] dla chrześcijańskiego domu.

    3. Jakie litery i cyfry piszemy poświęconą kredą na drzwiach albo nad nimi i co one oznaczają?
    Piszemy "tradycyjne inicjały świętych Mędrców" [1] – Kaspra, Melchiora i Baltazara – czyli KMB, dodając cyfry danego Roku Pańskiego. Ponieważ po łacinie Mędrcy noszą imiona Gaspar (Caspar), Melchior, Baltassar, można pisać również GMB (tak pisano w Polsce jeszcze w XIX w.) albo CMB (ten ostatni skrót był stosowany przeważnie w krajach niemieckojęzycznych).
    Na przykład tak:
    K + M + B + 2017
    20 * K + M + B + 17
    20 + K + M + B + 17
    20 K + M + B 17 (można dodać trzeci krzyżyk nad literą M)

    4. Czy skrót ten można odczytywać inaczej?
    Tak, można, i to na wiele sposobów, ale są to interpretacje wtórne, dorobione do skrótu pochodzącego od imion Trzech Królów. Najbardziej rozpowszechniona to "Christus mansionem benedicat" [1], czyli "Niech Chrystus błogosławi mieszkanie" [2]. Inny to: "Christus multorum benefactor", tj. "Chrystus sprawcą dobra dla wielu" [3].

    Przypisy:
    [1] [Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów], Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii. Zasady i wskazania, Poznań 2003, nr 118.
    [2] Taka fraza pojawia się po raz pierwszy w 1949. Nie ma dowodów, że istniała wcześniej. Już na pierwszy rzut oka widać, że została dorobiona do istniejącego wcześniej skrótu CMB, przy czym musiało dojść do tego na obszarze niemieckojęzycznym, bo tam w XX w. pisano CMB. W Polsce w XX w. pisano KMB, a w XIX w. GMB.
    [3] Jest jeszcze interpretacja "Cogito – matrimonium – baptismus", ale swoją koślawością (zamiast 3 rzeczowników – 1 czasownik i 2 rzeczowniki) zdradza od razu, że została dorobiona niedawno; ma rzekomo znaczyć "Poznaję – małżeństwo – chrzest" (hołd Trzech Mędrców – wesele w Kanie Galilejskiej – chrzest Pana Jezusa w Jordanie)."

    OdpowiedzUsuń
  5. Wojna między KMB a CMB i związane z nią mity

    Mit 1. Nie należy pisać KMB, tylko CMB albo JMJ.

    Bezpośrednim źródłem tego mitu jest rubryka posoborowego rytuału dla Polski, a ściślej jego części dotyczącej błogosławieństw (zatwierdzonej w 1990 r. przez KEP i KKBiDS). W księdze zatytułowanej Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich (Katowice 2001) w t. 2 na ss. 243-244 (rubryka pod nr 1320) czytamy:
    "Oznaczenie drzwi mieszkań może się odbyć w następujący sposób: Głowa rodziny (lub przełożony we wspólnotach kościelnych), stojąc przed progiem w otwartych drzwiach, [...] pobłogosławioną kredą pisze na drzwiach znaki: J + M + J (Jezus, Maryja, Józef) 1993 albo: C + M + B (Christus mansionem benedicat – Niech Chrystus pobłogosławi mieszkanie) 1993".
    Natomiast praźródłem jest zapis na s. 109 Agendy liturgicznej diecezji opolskiej (Opole 1981, imprimatur 1980), niemal identyczny z powyższym cytatem (nie wspomina on jednak o skrócie JMJ). Skrót CMB występuje również na s. 87 i 96 tejże Agendy.
    Zapis CMB jest przeniesieniem praktyki stosowanej w krajach niemieckojęzycznych (bo tam od dawna tak pisano i nie znano innego skrótu). W Polsce w XX w. pisano powszechnie KMB, w XIX w. występuje raczej forma GMB (imię Kasper jako Gaspar – zgodnie z łacińską pisownią). Trzeba jednak powiedzieć, że i w Niemczech akronim CMB od początku oznaczał imiona Trzech Króli (imię Kasper jako Caspar według starej pisowni niemieckiej zgodnej z alternatywną pisownią łacińską).
    Zapis JMJ jest prawdopodobnie pomysłem polskim; skrót JMJ (Jezus Maryja Józef) oczywiście istniał wcześniej, ale do czasu wydania Obrzędów błogosławieństw (1994) nikt go chyba nie pisał poświęconą kredą na drzwiach domów (stosowano go w różnego rodzaju zapiskach albo korespondencji). Zresztą dla JMJ logiczniejsze byłoby święcenie kredy nie w Objawienie Pańskie, ale na Świętą Rodzinę.
    Trzeba tutaj podkreślić pewne nadużycie semantyczne. Księga, która twierdzi, że zawiera "obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich", w przypadku błogosławieństwa kredy, zamiast się dostosować do istniejących zwyczajów, usiłuje je przemilczeć, zmienić i narzucić nową interpretację.
    Rubryka z posoborowych polskich Obrzędów błogosławieństw:
    a) przemilcza fakt, że w Polsce poświęconą kredą pisano inicjały Trzech Króli, o czym od XVIII w. wyraźnie i niezmiennie mówiły przedsoborowe rytuały; inicjały te mogły mieć postać KMB, GMB albo CMB, ale o pierwszych dwóch nic się nie wspomina – jakby należało się ich wstydzić albo jakby w ogóle nie istniały;
    b) zmienia dotychczasową tradycję, jako formę wzorcową podając wyłącznie CMB lub JMJ;
    c) narzuca nową, "jedynie słuszną" interpretację skrótu CMB, który ma odtąd znaczyć "Christus mansionem benedicat".
    Zwolennicy CMB bohatersko walczą z KMB, tak jak socjalizm walczył z problemami nieznanymi w innych ustrojach. Sami problem wywołali, niepotrzebnie wprowadzając zmianę, a teraz w atmosferze zamętu usiłują rugować wcześniejsze zwyczaje. Sytuacja jest bowiem taka:
    1. w poł. XX w. w Niemczech CMB (Caspar, Melchior, Balthasar) odczytano wtórnie jako "Christus mansionem benedicat" (zob. mit 2.);
    2. w świat poszła niczym nieuzasadniona fama, że jest to znaczenie pierwotne;
    3. ponieważ co Niemiec wymyśli, to Polak polubi, polscy liturgiści uznali, że trzeba to znaczenie przeszczepić oficjalnie do Polski;
    4. skoro jednak skrót od "Christus mansionem benedicat" to CMB, trzeba ludzi oduczyć pisania KMB.
    W związku z tym rodzi się następujące pytanie (retoryczne): skoro KMB jest rugowane w Polsce tylko dlatego, że nie pasuje do zrodzonego w Niemczech odczytania niemieckiego skrótu CMB jako "Christus mansionem benedicat", to może lepiej było nie wprowadzać do Polski tej interpretacji? Zwłaszcza że w Niemczech, w przeciwieństwie do Polski, nie usiłuje się lansować tezy, że CMB nie może pochodzić od imion Trzech Królów – tam oba znaczenia, pierwotne i wtórne, współistnieją ze sobą.
    Por.: http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,5637.msg179071.html#msg179071

    OdpowiedzUsuń
  6. Mit 2. Wyrażenie "Christus mansionem benedicat" jest starsze od "Gaspar (Caspar), Melchior, Baltassar", a może nawet starożytne.

    Jest to twierdzenie całkowicie gołosłowne. Fraza "Christus mansionem benedicat" po raz pierwszy jest poświadczona w niemieckim słowniku skrótów z 1949 r.
    http://books.google.pl/books?hl=pl&id=0RVKAAAAYAAJ&focus=searchwithinvolume&q=cmb
    Wygląda więc na to, że liczy sobie ona ok. 70 lat. Łatwo sprawdzić w zdigitalizowanych Książkach Google, że wcześniej takie zdanie nie występuje. Gdyby miało ono rodowód starożytny, chyba zachowałaby się o nim jakaś wzmianka, np. w Patrologii łacińskiej Migne'a.
    To na szerzycielach mitu o niezwykle dawnym pochodzeniu frazy "Christus mansionem benedicat" ciąży obowiązek wskazania, kto ze starożytnych albo średniowiecznych autorów jej użył albo o niej zaświadczył, kiedy i w jakim dziele. Na razie nikt tego nie zrobił.
    W rzeczywistości wszystko wskazuje na to, że "Christus mansionem benedicat" to interpretacja wtórna, dorobiona do istniejącego na długo przedtem skrótu imion Trzech Króli (CMB), przy czym musiało dojść do tego na obszarze niemieckojęzycznym, bo właśnie tam w XX w. pisano CMB (w Polsce – KMB). Ten fakt znajduje potwierdzenie w Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii (wydanym przez KKBiDS w 2001 r.), gdzie pod nr. 118 czytamy, że "drzwi znaczy się krzyżem Chrystusa, cyfrą nowego roku oraz tradycyjnymi inicjałami świętych Mędrców [...], co tłumaczy się formułą: »Christus mansionem benedicat«" – a zatem inicjały Trzech Królów są pierwotne, formuła jest czymś dodanym później.
    O tym, że zdanie "Christus mansionem benedicat" nie może być zbyt stare, świadczą następujące przesłanki:
    a) gdyby rzeczywiście istniała kiedyś fraza "Christus mansionem benedicat", to skrót wyglądałby tak: XMB, ponieważ inicjałem od "Christus" jest grecka litera X (chi), a nie łacińska litera C;
    b) fraza "Christus mansionem benedicat" jest niezgrabna, bo brakuje w niej zaimka. Normalnie należałoby powiedzieć "Niech Chrystus błogosławi TO mieszkanie" – "Christus mansionem istam benedicat" albo "Christus mansionem hanc benedicat" (CMIB / CMHB) – ale to nie pasowałoby do inicjałów Trzech Króli;
    c) słowo "mansio" brzmi dosyć dziwnie w tym kontekście. Zasadniczo znaczy ono tyle co 'pozostawanie, postój, pobyt, przebywanie, przemieszkiwanie'. Gdyby ktoś chciał ułożyć błogosławieństwo dla domu albo mieszkania, raczej nie wpadłby na pomysł, żeby posłużyć się akurat tym wyrazem. O wiele bardziej naturalne byłoby zdanie "Christus domum istam/hanc benedicat" (Niech Chrystus błogosławi ten dom) albo "Christus habitaculum istud/hoc benedicat" (Niech Chrystus błogosławi to mieszkanie) – tyle że skrót byłby zupełnie inny niż CMB.

    OdpowiedzUsuń
  7. Natomiast zarówno CMB, jak i GMB oraz KMB doskonale pasują do przedsoborowego poświęcenia kredy, gdzie bez żadnej wątpliwości każe się pisać inicjały Trzech Króli, nic nie wspominając o jakichś innych interpretacjach:
    "Pobłogosław, Panie Boże, tę kredę, aby stała się środkiem zbawiennym dla ludzi, i spraw przez wezwanie najświętszego imienia Twego, niech tym wszystkim, którzy ją wezmą albo napiszą nią na drzwiach swoich domów imiona świętych Twoich Kaspra, Melchiora i Baltazara, przez ich wstawiennictwo i zasługi przyniesie zdrowie ciała i ochronę dla duszy".
    Ponadto inicjały Królów Mędrców pisane kredą na drzwiach domów doskonale pasują do uroczystości Objawienia Pańskiego, kiedy czytana jest Ewangelia o hołdzie, jaki złożyli narodzonemu Zbawcy Świata. Słowa "Niech Chrystus błogosławi mieszkanie" nie mają żadnego szczególnego związku z Epifanią. Gdyby CMB miało znaczyć rzekomo tylko i wyłącznie "Christus mansionem benedicat", można by je połączyć z dowolnym świętem Pańskim i z dowolną porą roku. Gdyby zaś wziąć pod uwagę cyfry Nowego Roku, to najodpowiedniejszym dniem byłby 1 stycznia (początek roku cywilnego) albo 1. niedziela Adwentu (początek roku kościelnego), a nie 6 stycznia.
    Ewidentnie, zwolennicy sloganu "KMB – robisz to źle" (a zwłaszcza portal deon.pl) starają się za wszelką cenę, wbrew faktom historycznym i logice "udowodnić", że akronim pisany nad drzwiami nie pochodzi od imion Trzech Królów.
    A tymczasem:
    a) fakty historyczne są takie, że do poł. XX w. nikt nie słyszał o innej interpretacji niż imiona Trzech Królów, a i potem nowe, dorobione znaczenie nie od razu stało się popularne; w Polsce trzeba je było dopiero odgórnie zadekretować w 1990 r., a następnie z uporem forsować;
    b) logika podpowiada, że jeśli kredę święciło się we wspomnienie hołdu Trzech Króli, to pisane nią litery powinny mieć z nimi jakiś szczególniejszy związek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mit 3. Nie wolno pisać CMB, wyłącznie KMB.

    Jest to odwrócenie mitu nr 1, tylko w wersji tradycjonalistycznej. Tymczasem w samym CMB nie ma niczego złego, a nawet przeciwnie: to, że da się ono odczytać nie tylko jako "Caspar, Melchior, Baltassar", ale również "Christus mansionem benedicat", jest jego zaletą. Trzeba tylko pamiętać, że to drugie znaczenie jest wtórne, dorobione stosunkowo niedawno, a poza tym sam skrót CMB jest jednak w Polsce nowością.
    Gdyby zwolennicy CMB powiedzieli tak: "Można pisać KMB, GMB, CMB, bo to wszystko są skróty od imion Trzech Mędrców, przy czym ten pierwszy zdecydowanie przeważa w Polsce, a ten ostatni ma jeszcze dodatkowe znaczenie, ale niczego nie narzucamy, wszystkie one są dobre" – nie byłoby problemu. Ale oni mówią inaczej: "Odtąd można pisać tylko CMB albo JMJ, chociaż dotąd w Polsce tak się nigdy nie robiło, a dotychczasowy skrót KMB jest zły, bo nie pasuje do popularnej w Niemczech interpretacji, którą my uważamy za starożytną, ale żadnych dowodów na to nie mamy". Gdyby skrót CMB i związana z nim nowa interpretacja były tylko opcją do wyboru obok KMB – nie byłoby problemu.


    żródło: http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,5637.90.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki11 stycznia 2024 10:15

      Anonimowy mitolog sprytnie to sobie sklecił, bazując na resentymencie antyniemieckim. Problem w tym, że w zupełnym oderwaniu od danych historycznych. Otóż siłą rzeczy nie da się rozwikłać sprawy bez tego, co wiedzą historycy niemieccy, gdyż to Niemcy od wieków były centralą kultu Trzech Króli oraz zwyczajów z tym związanych.
      Po pierwsze, w łacińskich księgach liturgicznych litera X nigdy nie jest skrótem dla "Christus", to znaczy nie ma utożsamienia greckiego X z łacińskim Ch. Można by jedynie zarzucić brak h przy C, ale to można wyjaśnić tym, że C jest skrótem i to wystarczająco jasnym, oraz że jest to skrót dwuznaczny, gdyż oznacza także imię Caspar.
      Po drugie, jedynie powiązanie z formułą "Christus mansionem benedicat" wyjaśnia pomieszanie kolejności imion, czyli odejście od ich hierarchii co do wieku i godności. Kolejność jest ewidentnie podyktowania formułą, co oznacza, że to formuła jest pierwotna, a interpretacja akronimu w odniesieniu do imion jest wtórna i rozszerzająca.

      Usuń
    2. teologkatolicki11 stycznia 2024 10:18

      Także krzyżyki w akronimie można wyjaśnić wyłącznie przez ścisłe powiązanie z błogosławieństwem, nie z imionami.

      Usuń
  9. "Poprawne jest rozumienie inicjałów C+M+B jako skrótu słów "Christus mansionem benedicat", czyli "niech Chrystus pobłogosławi to domostwo". Równocześnie poprawne jest też odniesienie do imion Trzech Mędrców według słów poświęcenia kredy."
    - Jak może być poprawne odniesienie do imion Trzech Mędrców skoro po łacinie Kacper to Gaspar?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo skoro nie można litery C zastępować literą K to tym bardziej nie można litery G zstępować literą C, która to ani w j. polskim ani łacińskim nie jest pierwszą literą imienia Kacper.
      Wychodziło by na to, że C+M+B oznacza tylko i wyłącznie ęChristus mansionem benedicat".

      Usuń
  10. I wanted to thank you for this fantastic read!! I certainly loved
    every bit of it. I have got you book marked to look at
    new stuff you post…

    OdpowiedzUsuń