Wypowiedź nie jest do końca jasna, jednak w tym brzmieniu jest fałszywa, gdyż przynamniej może zawierać poważny błąd.
Otóż według sakramentologii katolickiej słowa sakramentalne, czyli tzw. forma sakramentu jest ustanowiona przez samego Jezusa Chrystusa i jest tym samym niezmienna. Tym samym ani Stolica Apostolska ani ktokolwiek inny nie ma prawa zmieniać tych słów, także w tłumaczeniach. Zmiana tych słów - dokonana przez kogokolwiek - powoduje nieważność sakramentu, w tym wypadku Konsekracji.
Rubryki Missale Romanum z 1962 r. (w części Ritus servandus) podają, jakie słowa stanowią formę sakramentalną:
W rubrykach Novus Ordo Pawła VI nie podano, które słowa są istotną formą sakramentu. Równocześnie zmieniono formułę Konsekracji, co miało fatalne skutki przynajmniej psychologiczne, pedagogiczne i pastoralne, gdyż zasugerowało fałszywie, jakoby nawet słowa Konsekracji były dowolnie zmienialne. To oczywiście zachęciło do dalszych i swawolnych zmian, jak chociażby w fałszywych tłumaczeniach "pro multis" jako "za wszystkich". Te ewidentnie fałszujące tłumaczenia niestety zostały zatwierdzone przez kongregację watykańską.
W formule Konsekracji wprawdzie odróżnia się słowa istotne (essentialia), czyli konieczne dla ważności, od słów nieistotnych, które nie są konieczne dla ważności. Według klasycznych podręczników dogmatyki katolickiej (dokładniej: sakramentologii, jak na przykład tutaj), opierających się na nauczaniu Magisterium Kościoła, zwłaszcza Soborów Florenckiego (Decretum IV) i Trydenckiego (sesja XIII, De Eucharistia cap. I), słowa istotne to:
"Hoc est enim corpus meum"
oraz
"Hic est enim calix sanguinis mei".
Pozostałe słowa nie są istotne dla ważności Konsekracji.
Tym niemniej nikomu nie wolno zmieniać słów Konsekracji także w tłumaczeniach, jak orzekło Święte Oficjum w swoim upomnieniu z 1958 roku:
Jak w tym kontekście wyjaśnić ważność anafory św.św. Addaja i Mariego?
OdpowiedzUsuńBrak słów ustanowienia w manuskryptach średniowiecznych nie oznacza, jakoby te słowa nie były w praktyce stosowane. Według historyków liturgii, albo słowa ustanowienia zostały usunięte wskutek reformy liturgii przez katolikosa Mar Iszo-Jab III około połowy VII w., albo były stosowane w praktyce, choć ich nie zapisano w księgach. Zresztą najstarsze manuskrypty pochodzą dopiero z X-XI wieku. Z powodu niejasności sprawy, Kościół katolicki nie orzekł nieważności Eucharystii w tym obrządku (tzw. asyryjskim), ale katolicy stosujący też obrządek (w rycie syro-malabarskim i chaldejskim) stosowali i stosują słowa ustanowienia. Natomiast znaczna część niekatolickich chrześcijan wschodnich nie uznawała i nie uznaje Sukcesji Apostolskiej tzw. asyryjczyków (tzw. rytu wschodniosyryjskiego). Dopiero w 2001 r. Papieska Komisja ds. Jedności Chrześcijan pod kierownictwem skrajnie modernistycznego kardynała W. Kasper'a wydała deklarację, że kanon Addai i Mari jest ważny bez słów ustanowienia, co jest oczywiście sprzeczne z całym dotychczasowym nauczaniem Kościoła, zwłaszcza Soboru Florenckiego.
UsuńZatem powinny być wymawiane po grecku, bo w takim razie wymawiane po polsku są nieważne - gdyż Jezus ich nie wypowiedział po polsku
OdpowiedzUsuńProszę czytać uważnie, zanim się wypowie.
UsuńPo grecku? Jak już to aramejsku, gdyż Jezus tym językiem się posługiwał.
UsuńJak Ksiądz ocenia tego typu wpis (jak również do całości jako blog) i jednocześnie zarzut w Księdza kierunku jeśli dobrze zrozumiałem to określenie:
OdpowiedzUsuń"Czyżby więc tradycyjny doktor teologii x. Darius zniósł świętą naukę Soboru Florenckiego?"
Poniżej link do wpisu:
https://wp.me/pa96r3-2XP
Czytając różne wpisy nie wiem czy są to sedewakantyści?
Deo gratias!
Nie ma konkretnego odniesienia się ani do tez, ani do argumentów. Tym samym jest to tylko prymitywne plucie, które można spokojnie zignorować.
UsuńDeo gratias!
UsuńX. Hesse miał wątpliwości co do ważności konsekracji w językach narodowych, gdzie nastąpiła zmiana na "za wszystkich", a argumentował to powołując się na Catechismus ex decreto Concilii Tridentini ad parochos
OdpowiedzUsuń