Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną "summa cum laude". Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym.
Czy status Kościoła w Polsce sprzyja islamizacji?
O ile rozumiem pytanie, chodzi o zrównanie prawne Kościoła katolickiego oraz islamu.
Po pierwsze nie chodzi o przywileje dla Kościoła lecz o regulacje prawne, które są dalekie od przywilejów, a jedynie w jakimś stopniu odzwierciedlają rolę wiary katolickiej oraz Kościoła jako instytucji dla tożsamości i bytu narodu i państwa.
Każda religia i wyznanie są odrębnymi instytucjami i jako takie mogą się ubiegać o odpowiedni dla siebie status prawny (osobowość prawną) wobec władz państwowych. Jednak państwo nie ma ani obowiązku ani prawa dowolnie traktować te instytucje. Państwo w rozumieniu zarówno instytucji prawa naturalnego jak też systemu demokratycznego ma obowiązek służyć dobru wspólnemu. Istotną dziedziną wartości określających dobro wspólne oraz sposób tegoż realizacji jest religia. O ile religie różnią się między sobą, zwykle fundamentalnie i zasadniczo, o tyle nie mogą być równe i równowartościowe pod względem dobra wspólnego i tym samym zadań i interesu państwa. Innymi słowy: państwo zasadniczo nie ma ani obowiązku ani prawa nadawać każdej religii i każdemu wyznaniu takich samych praw, lecz musi się w tym kierować względami dobra obywateli i dobra wspólnego. Konkretnie: ponieważ islam w swej istocie stanowi nie tyle system wierzeń religijnych co raczej program polityczny, nie może i nie powinien liczyć na taki sam status w państwie jak chociażby Kościół katolicki, tym bardziej, gdy ten ostatni zarówno historycznie jak też aktualnie ma nieporównywalne zasługi dla kultury, tożsamości, a nawet dla bytu i państwowości Polski.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień...
-
Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna (więcej tutaj ) słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętow...
-
Dla tych P. T. Czytelników, którzy nie wiedzą, co oznacza skrót FSSPX, wyjaśniam, że po polsku oznacza on: Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X. Z...
-
Samo patrzenie na nagie ciało nie jest grzechem. Grzechem jest natomiast pożądanie w znaczeniu pragnienia zgrzeszenia, czyli popełnienia ...
-
Kwestia dotyczy wprost autonomii Kościoła, w odpowiednim sensie stosunków między Kościołem a państwem. W tej kwestii są dwie zasadnicze p...
-
Zostałem poproszony o wypowiedź: Temat chanukki już poruszałem przy okazji akcji posła Grzegorza Brauna w grudniu 2023 roku ( tutaj i tuta...
-
Najpierw przypomnijmy fakty, czyli kontext historyczny tego pytania. Od około 10-u lat, po Motu proprio "Summorum Pontificum...
-
Dzięki wskazówce życzliwego czytelnika trafiłem na książkę z wypowiedzią bodaj najwybitniejszego polskiego dogmatyka katolickiego w okresi...
-
W związku z działalnością tzw. ruchu oporu (FSSPXR) w Polsce byłem pytany wielokrotnie o opinię. To grono zresztą widocznie pilnie śledzi bl...
-
Odpowiedź zależy od pojęcia bycia Żydem. Należy odróżnić: - pojęcie etniczne - pojęcie religijne - i to ówczesne oraz - obecne czyli nam w...
Dwie uwagi. Z tym sprowadzeniem islamu do wyłącznie programu politycznego to przesada i to spora, gdyż znaczna część myśli islamu to aspekt teologiczny i to w wielu obszarach bardziej zaawansowany niż katolicyzm, np. w angeologii czy demonologii. Istnieje coś takiego jak myśl polityczna w islamie jest ona bardzo rozbudowana, ale to w żaden sposób nie wyczerpuje islamu.
OdpowiedzUsuńPo drugie, włos na głowie mi się jeży, kiedy czytam uzasadnienie Księdza Teologa do - oczywiście słusznej - konkluzji, że to katolicyzm winien być chroniony przez państwo i nie powinien być zrównany statusem prawnym z innymi kultami. O ile konkluzja słuszna, to uzasadnienie takie, jakbym czytał marksistę albo innego socjalistę z Komisji Europejskiej, masona czy innego lewaka czyli faszystę (chodzi o klasyfikację doktryny a nie inwektywę). Otóż wywodzenie słusznej tezy o szczególnym statusie katolickiej religii z jej przydatności społecznej, w tym kulturotwórczości i innych aspektów doczesnych jest typowo materialistyczne (marksistowskie) i praktycystyczne. O zgrozo jeśli ktoś uznałby zatem odwrotnie, że katolicyzm przeszkadza rozwojowi doczesnych interesów, czyli społeczno-technologicznemu chociażby (jak w transhumanizmie czy ogółem socjalizmie) to wg rozumowania Księdza Teologa należy katolicyzm usunąć z legalności prawnej i zwalczać. Zgroza. Tymczasem Magisterium podkreślało od zawsze konieczność obrony katolicyzmu przez państwo z powodu jego funkcji zbawczej dla duszy, a nie z powodu przydatności doczesnej! Tylko katolicka wiara zbawia duszę i dlatego właśnie nalezy się jej status prawny wyższy niż kultom fałszywym.
Anonimowy widocznie nie umie lub nie chce czytać ze zrozumieniem. Prawdopodobnie albo nie przeczytał pytania, na które odpowiadam, albo je ignoruje.
UsuńTwierdzę stanowczo, a to z ogromną rzeszą znawców, że islam jest w swej istocie systemem politycznym z etykietką religii. Jest na to bardzo dużo dowodów. To raz.
Po drugie, jeśli przez teologię rozumie się fantazyjne bajdurzenie o aniołach czy demonach, to rzeczywiście islam na przewagę nad chrześcijaństwem...
Gdyby Anonimowy nie zrozumiał: celem państwa nie jest zbawienie dusz, lecz stworzenie odpowiednich warunków działania dla prawdziwej religii, której celem jest zbawienie dusz. Nie sądziłem, że tak trudno to pojąć. I Kościół nigdy niczego innego nie nauczał.
No to prawda. Opowiastki o dżinnach czających się za uchem człowieka i o tym jak cudownie dżinn Mahometa nawrócił się to faktycznie ta sama kategoria, co hinduskie święte krowy i talmudyczne hagady. Czyli jednym słowem brednie.
UsuńChociaż sufizm akurat wypracował bardzo rozbudowany system duchowy. Z tym, że sufizm tak jak kabała, jest niezbyt bezpieczny że względu na ezoteryczny charakter.
Usuń
UsuńDo: Anonimowy3 lutego 2025 20:17
Brednie tak, ale nie o tym jest dyskusja. Sednem jest teza, że islam nie sprowadza się tylko do doktryny politycznej, lecz także do teologii, nawet jeśli fałszywej (jak hinduistyczna).
Ksiądz Teolog cenzuruje moje odpowiedzi do niego.
Islamska zaawansowana angelologia czy demonologia to raczej tezy ignorantów. Wypada przypomnieć o pogańskich korzeniach kultu księżycowego i dżinach. Wspomniana myśl polityczna w islamie to szariat związany, który jest ściśle związany od samego początku do dziś. A wynika wprost z Koranu i hadisów.
UsuńGadanie, islam wejdzie albo już powoli wpełza przez budki z kebabem, przez zmiany procedur żywieniowych, sztuki walki MMA i inne takie seriale obyczajowe "rodzina turecka na swoim", i barba alla turca i powoli powoli staczamy się w sarmato-saraceny
OdpowiedzUsuńGrzegorz z Sambora, Częstochowa 1568
Ach wstyd nam, wierzyć trudno, że się na tej ziemi
Z krwi naszej tak potworny, wyrodny ród plemi.
Jakiż strój wasz Polacy, broń jaką się stała? —
Prawie turecką dzisiaj zda się Polska cała.
Wiarołomni rzucacie drogę Chrystusową,
Saracenów udając strojem, myślą, głową.
Czegóż okrutny Turku, lśniącą wstrząsasz zbroją?
Tobie podobna tłuszcza sama chce być twoją.
W dobie posoborowego "ekumenizmu" Kościół sprzyja islamizacji, sprzyja judaizacji, sprzyja protestantyzmami a ostatecznie sprzyja ateizacji. Papież mówi, że każda religia jest dobra a taki O. Szustak wymyśla sobie kręgi kościoła w którym nawet jest ateista (ale jeszcze o tym nie wiem). Także z takim nauczaniem kościół sprzyja wszystkim i wszystkiemu tylko nie prawdzie katolickiej...
OdpowiedzUsuńBo to jest lewacka agentura na urzędach. Oni nie są katolikami.
UsuńUprzywilejowanie religii katolickiej przez państwo byłoby oczywiście wspaniałe i dobre dla ludzi, ale ma rację bytu jedynie w państwie wyznaniowym. Przy modelu współczesnej demokracji nie chciałbym, żeby państwo, które nie ma do tego narzędzi, metodologii, ustalało, jaka religia jest skuteczniejsza dla zbawienia dusz. Gdyby to wymyślone przez Księdza państwo się przypadkiem pomyliło w wyborze, to trzeba by się chyba było z niego wyprowadzić. Dużo lepsze w przypadku tak rozdrobnionego wyznaniowo społeczeństwa jest idea państwa, które na równi traktuje wszystkie religie*.
OdpowiedzUsuń* Oczywiście pisząc "na równi", nie twierdzę, że obecnie państwa europejskie rzeczywiście na równi traktują religie. Po 2., mam na myśli jedynie poważne religie, tzn. takie, które ze względu na znaczną liczbę wyznawców i uznany dorobek historyczno-kulturowy, a także względnie akceptowalny szacunek do prawa naturalnego zasługują na niedyskryminację (zasadniczo byłyby to główne religie monoteistyczne, bo politeistyczne już w poznaniu filozoficznym nie mają racji bytu).
Państwo wybierając religię katolicką jako własną religię nie może się pomylić w wyborze, bo nie można pomylić się wybierając prawdę. Co najwyżej lud może odwrócić się od Boga wybierając w konsekwencji szatana (bo nie ma innej opcji). Inne religie, o ile nie są to jakieś obłąkane sekty, czy kulty okultystyczne mogą być co najwyżej tolerowane. Mogą sobie postawiać miejsca kultu na swoich prywatnych posesjach (oczywiście wykluczony byłby wszelki rozmach w budowie takich miejsc, powinny być zdecydowanie mniejsze od najbliższych kościołów w danej miejscowości), bez żadnych przywilejów ze strony państwa.
UsuńDlatego należy zignorować opinię o dopuszczalności demokracji i tolerancji dowolnego ustroju politycznego i promować, dążyć oraz akceptować jedynie teokrację katolicką albo monarchię katolicką. Demokracja jako władza ludzi a nie Boga jest ustrojem satanistycznym.
Usuń