Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

O tym, jak stałem się podobny do UFO i gorszy od antychrysta :-D

 


Mój słynny stary "przyjaciel" (było tutaj) szumnie zapowiedział drugą część swojej "strasznej zemsty", którą właściwie obiecał jeszcze na czerwiec. Przeszkodą w dotrzymaniu obietnicy byłem oczywiście ja i to nawet wespół z potężnymi siłami typu antychryst i UFO. Oddaję więc głos jemu samemu. 

Najpierw podaje powód, dla którego czuł się zmuszony do sprawy wyjaśnienia:


Jego stan duchowo-psychiczny w związku z zajmowaniem się moją skromną osobą okazał się wielokrotnie gorszy niż w okresie zajmowania się przez niego tematem antychrysta:


Najpierw wyznaje pośrednio, że do innych tematów nie musi się dobrze przygotować (co zresztą widać po ich jakości...):


Przeszkoda numer jeden jest iście szatańska - pracowitość robotników budowlanych i to nawet mimo upałów, o których mówi jako o następnej przeszkodzie:



Przeszkody numer trzy i cztery są nie mniej poważne:


Stąd zapowiedziana jest zemsta jeszcze okrutniejsza, w tym "nabijanka":



Szymański obiecuje swoje następne tematy, w których także spodziewa się "rogatych" przeszkód:


Osobiście najbardziej ciekaw jestem opowieści o UFO :-D

No cóż. Myślę, że komentarz z mojej strony jest zbędny. Stan duchowo-psychiczny tego człowieka jest dość czytelny także dla niefachowców. 

15 komentarzy:

  1. z tego co pamietam to o ufo maja byc obalajace argumenty ,w sensie ze to sciema itp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co w tym odkrywczego? :-)

      Usuń
    2. a nic , :)widzial ks dodany "skecz" o ksiedzu przed paroma chwilami ? od siebie powiem troche zenujacy

      Usuń
    3. Ten człowiek w ogóle jest żenujący. Tym bardziej, że widocznie tego nie dostrzega.

      Usuń
    4. Ksiądz dał się wciągnąć w bzdurną dyskusję, a teraz po linku https://teologkatolicki.blogspot.com/search/label/Faustyna wyskakuje mi ten księdza "koleżka" i ludziom nie mogę udostępniać zbioru ciekawych wpisów w blogu - trzeba się przedzierać przez stosy bzdurnych polemik, by wydobyć perłę. Proszę wziąć sobie to do serca - ksiądz z natręctwa chyba reaguje i teologizuje każdą wypowiedź jakiegoś brata błądzącego, taguje wszystko nieadekwatnie, a to wszystko potem cały trud - psu na budę.

      Usuń
  2. Tworzenie kolejnego wpisu o tym człowieku wydaję się zbędne i mało poważne jeśli chodzi o rangę tego bloga.
    Wystarczył jeden, drugi wpis, aby dowiedzieć się kim ten człowiek jest i co głosi. Wystarczy.
    Za takich ludzi to już tylko modlitwa.
    A kolejne wpisy o jego osobie to woda na młyn i wzrost liczby oglądających te filmiki. Pytanie: po co? Komentarze, że jest osobą żenującą też mnie mało śmieszą, choćby ze względu na wzmiankę o stanie duchowo-psychicznym tego człowieka.
    Nie widzę żadnej korzyści w czytaniu takich wpisów, które są jakby personalnymi przepychankami i używaniem co bardziej wyrafinowanych epitetów odnośnie danej osoby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze mu życzę. Może zobaczy go ktoś, kto go przekona, że robi ze siebie błazna, a mógłby może jednak coś pożytecznego robić, oczywiście jeśli chce.

      Usuń
    2. Cieszę się, że ksiądz mu dobrze życzy, tak trzeba postępować wobec KAŻDEGO człowieka.
      Jednak z dostępnej mi wiedzy wybaczenie, które powinno być wewnętrznym aktem serca jest czym innym niż poniesienie konsekwencji za swoje czyny, czy wzięcie odpowiedzialności za te czyny.
      Rozważał ksiądz jednak pozew przeciw panu Jakubowi S. za naruszenie dóbr osobistych?
      Czy uważa ksiądz, że księdza dobra osobiste zostały naruszone?

      Usuń
    3. Nie jestem prawnikiem. Chętnie skorzystam z porady.

      Usuń
    4. Polecam prawnika z kanału YT (ma również stronę na FB pod tą samą nazwą): "Prosto o prawie". Antycovidowiec, ma sporo wygranych spraw, w filmikach tłumaczy zagadnienia z wielu dziedzin prawa w sposób przystępny i profesjonalny. Myślę, że prawo cywilne również nie będzie dla niego problemem. Osobiście lubię go słuchać, ale wiem też, że jest możliwość umówienia się z nim na indywidualną konsultację on-line, czyli telefonicznie lub na Skype/MS Teams.

      Usuń
  3. Szkoda księdza energii na odpisywanie takiemu typowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jako katolicy powinniśmy odmówić modlitwę za takiego/podobnych ludzi. Jeżeli nie my to kto? Poziom wypowiedzi jest, chyba dla wszystkich, czytelny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie, mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono" 1 J 5,16.

      Usuń
  5. Księże, czy w kwestii tego, że Bóstwo jest jedno, ale Osoby są trzy, to czy właściwym byłoby następujące porównanie? Może wydawać się dziwne, może nawet niestosowne, dlatego piszę je w BARDZO GŁĘBOKIM cudzysłowiu, ale bardzo obrazowe, tylko czy teologicznie poprawne i dopuszczalne?

    Współwłasność polega na tym, że dana nieruchomość, np. mieszkanie należy do np. trzech współwłaścicieli. Współwłasność w prawie cywilnym oznacza, że każdy jeden centymetr kwadratowy tego mieszkania jest jednocześnie WSPÓŁwłasnością tych 3 osób (na raz; a nie w tym sensie, że 1 osoba ma 1 pokój, 1/3 kuchni i pół łazienki itd., tylko w takim sensie, że każdy w każdym momencie ma całość, czyli wszystkie 3 pokoje, całą kuchnię i całą łazienkę i nie można tej współwłasności rozdzielić).

    Przekładając na grunt teologii i koronki, a konkretniej na grunt ofiarowania Bóstwa, to czy Bóstwo możnaby było porównać ze współwłasnością (której nie można rozdzielić, więc każda z Osób posiada w jednej chwili dokładnie taką samą część, czyli de facto całość Bóstwa)?

    Czy można użyć takiego argumentu w ewentualnej dyskusji (jeżeli jest to porównanie trafne i właściwe, to można, ale pytam o opinię) (że Syn posiada dokładnie tą samą materię Bóstwa, tą samą jego część, a właściwie tą samą jego całość co Bóg Ojciec i co Duch Święty, gdyż "współwłaścicieli" Bóstwa jest 3).

    Więc ofiarowanie Bóstwa Syna Ojcu miałoby polegać na tym, że ja (jako modlący się) ofiaruję Ojcu Jego własne Bóstwo, które w dokładnie tym samym stopniu i tym samym zakresie jest również Bóstwem Syna (i Ducha Świętego).

    Czyli, w głębokim cudzysłowiu, przelicznik, słowniczek z języka teologii na język prawa cywilnego, czy też odwrotnie:

    Bóstwo = mieszkanie/inna nieruchomość

    Ojciec = Współwłaściciel 1
    Syn = Współwłaściciel 2
    Duch = Współwłaściciel 3

    Więc jeden Współwłaściciel mieszkania nie może ofiarować tego samego mieszkania innemu Współwłaścicielowi, gdyż jest to bez sensu, gdyż Współwłaściciel 2 ma równy i ten sam udział w tym mieszkaniu co Współwłaściciel 1.
    Takie zobrazowanie być może ułatwi wyobrażenie sobie w czym leży problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porównanie, jak każde, jest oczywiście kulawe, jednak wydaje mi się - servatis servandis - dość trafne i pożyteczne.

      Usuń