Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy katolik może wybrać Novus Ordo?


Przyjęcie tego, co zostało oficjalnie wprowadzone przez prawowitą władzę, nie jest grzechem, chyba że się dostrzega niebezpieczeństwo dla wiary i świadomie naraża się na nie. Własnowolne ryzykowanie utraty wiary jest grzechem.

3 komentarze:

  1. Św. Paweł przestrzegł:
    Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! Ga 1.9
    Dlatego nie chcąc być przeklęty, nie chcę mieć nic do czynienia z nowinkami jakie wprowadził ostatni sobór, szczególnie: wolność sumienia i wyznania, wolność słowa, dialog międzyreligijny, nową mszę, nowy Różaniec, nową wiarę, bałwochwalstwo.

    OdpowiedzUsuń
  2. "...chyba że się dostrzega niebezpieczeństwo dla wiary i świadomie naraża się na nie. Własnowolne ryzykowanie utraty wiary jest grzechem.". Czy mógłby Ksiądz doprecyzować te ostatnie słowa? Gdyż osobiście nie rozumiem...chodzi o to, że gdy ktoś jest świadom wad NOM-u i mimo wszystko w nim uczestniczy, bo pragnie np. codziennie przyjąć Komunię Świętą, a dostęp do tradycyjnej Mszy ma tylko w niedzielę, to i tak grzeszy (w dodatku ciężko)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostrzeganie wad zabezpiecza przed utratą wiary, ponieważ opiera się na wierze.

    OdpowiedzUsuń