Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy można wymierzać sprawiedliwość bez państwa?


Przede wszystkim tzw. państwo podziemne można uznać za pewien rodzaj państwa polskiego, ponieważ Polska została bezprawnie, przemocą pozbawiona regularnej państwowości, co daje podstawy przynajmniej moralne - jeśli nie także prawne - do uznania "państwa podziemnego" za swego rodzaju prawowitą, państwo-podobną instytucję narodu polskiego jako formy jego bytowości politycznej. Dlatego działania państwa podziemnego nie są działaniami "samemu", mimo że nie była to ani regularna forma państwowości, ani jego działania nie były wyposażone we wszystkie cechy i narzędzia funkcjonowania państwa.

Tym niemniej pytanie porusza istotny problem stosunku zarówno między społecznością (w tym wypadku narodem polskim) a państwem (w tym wypadku okupanckim, bezprawnym i zbrodniczym), jak też między jednostką a państwem.

Państwo nie jest konieczne do dążenia do sprawiedliwości i jej wymierzania. Przykładem jest zarówno rodzina (w zakresie władzy rodzicielskiej), jak również chociażby Kościół, który ma swój porządek prawny obowiązujący w jego własnej dziedzinie. Tym bardziej społeczność czy naród pozbawiony bezprawnie własnej państwowości ma prawo do porządkowania swojego bytowania według zasad sprawiedliwości, do czego należy także jej wymierzanie, czyli karanie złoczyńców. Oczywiście nie oznacza to dowolności ani w stanowieniu reguł sprawiedliwości ani w ich stosowaniu, lecz muszą być one zgodne z prawem naturalnym, zwłaszcza z naturą człowieka jako istoty społecznej, oraz z dobrem wspólnym zarówno danej społeczności jak też ludzkości. Jeśli porządek prawny "państwa podziemnego" oraz jego stosowanie odpowiadało tym kryteriom, wówczas jego działania są zgodne z etyką nie tylko chrześcijańską lecz także ogólnoludzką. Dotyczy to także wymierzania kar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz