Po pierwsze potwierdzam, iż rzeczywiście chodzi o kazanie osoby świeckiej, gdyż "duchowny" protestancki jest osobą świecką, także według teologii protestanckiej. Przebieranie się przez te osoby w szaty quasi duchowne i używanie określenia "ksiądz" jest oszukiwaniem publiczności dla zyskania szacunku i pozycji społecznej. Według teologii protestanckiej nie ma ani sakramentu święceń, ani stanu duchownego, a są jedynie oddelegowani do głoszenia kazań i sprawowania "wieczerzy".
Po drugie, głoszenie homilii przez świeckich w ramach Mszy św. jest wyraźnie zakazane przez Kodex Prawa Kanonicznego:
Zakaz został potwierdzony w 1988 r. przez orzeczenie Papieskiej Rady ds. Textów Prawnych, według którego biskupom nie wolno zezwalać na wyjątki od stosowania tego kanonu.
Tym samym miało miejsce poważne przestępstwo kanoniczne, które powinno zostać surowo ukarane.
Oto winowajca (więcej tutaj):
Ponadto należy wnieść skargę także do Stolicy Apostolskiej, konkretnie do Kongregacji Kultu Bożego oraz Kongregacji ds. Duchowieństwa.
Albo mam problem techniczny albo zostały usunięte Księdza komentarze na ich fejsbuku. Podejrzewam, że to drugie...
OdpowiedzUsuńA jak traktować sytuację, kiedy katolicki biskup przyjmuje błogosławieństwo od "biskupa" protestanckiego? Ostatnio widziałem nagranie jak na jakichś ekumenicznych rekolekcjach abp Ryś z jakimś pastorem wzajemnie się pobłogosławili. Ręce opadają, ale co ma zrobić zwykły wierny w takiej sytuacji?
OdpowiedzUsuńUpomnieć jego i napisać skargę do Kongregacji ds. Biskupów. Oczywiście w obecnym układzie sił w Watykanie nie należy się spodziewać wiele. Jednak należy wypełniać swoją powinność niezależnie od doraźnego skutku. Skarga pozostanie przynajmniej w archiwum dla potomności.
UsuńTo już zakrawa na donosicielstwo…
UsuńOpamiętajcie się.