Przez kolejną prośbę jednego z P. T. Czytelników zostałem znów skłoniony do przezwyciężenia wstrętu, którego nabyłem do słuchania uporczywie bezczelnego bełkotu w wykonaniu tego osobnika. Tym razem sprawa jest dość prosta a istotna, choć pozornie bardzo teoretyczna. No i znów ukazująca wręcz bezdenną i upartą ignorancję tego człowieka (nota bene przedstawianego jako autorytet przez innych uporczywych ignorantów jak np. doszłego ostatnio do sławy biznesmana o aspiracjach katolicko-publicystycznych o nazwisku Dawid Mysior). Chodzi o dwa fragmenty:
Tutaj x. Bańka popisuje się swoją ignorancją co do fundamentalnych teologicznie pojęć i rozróżnień, a jest to elementarz teologii katolickiej szczególnie ważny w walce z modernizmem, który wszak polega na pomieszaniu w tym rozróżnieniu. Otóż x. Bańka widocznie nie wie, że pojęcie nadprzyrodzoności (supernaturalis) jest synonimem boskości. Innymi słowy: nadprzyrodzone jest to i tylko to, co jest boskie, gdyż tylko Bóg jest ponad stworzeniem czyli naturą (= przyrodnością) bytów stworzonych. Przyrodnością (przyrodzonością) czyli naturą jest to, co "się zrodziło", czyli zostało stworzone, co się stało (greckie "physis" od "phyein" = stawać się, powstawać).
Natomiast pojęcie "pozaprzyrodzości" (praeternaturalis) oznacza to, co wykracza poza przyrodzoność czyli naturę danego bytu. Tak pozaprzyrodzony jest wpływ złego ducha na człowieka i jego skutki jak np. rodzaj wiedzy czy zdolności, które nie pochodzą z naturalnych zdolności człowieka, lecz z naturalnych zdolności złego ducha. Naturalne zdolności złego ducha oczywiście nie są nadprzyrodzone czyli boskie, choć są pozanaturalne względem zdolności ludzkich.
Dochodzimy do kwestii, jaki jest zakres naturalnych zdolności złych duchów. Do tego zmierza wypowiedź x. Bańki:
On miesza tutaj różne sprawy. Otóż pytanie się odnosi do naturalnych zdolności złych duchów, które są zresztą wspólne wszystkim aniołom, także świętym duchom. Jemu się widocznie nawet nie chciało spojrzeć do pism św. Tomasza ani nawet do podręcznika angelologii czyli dogmatyki katolickiej, a ogranicza się do swojego dość prymitywnego użytkowania Pisma św., konkretnie historii biblijnego Tobiasza, z której zresztą wcale nie wynika to, co on twierdzi. Wszak po pierwsze prawidłowe rozumienie i interpretacja także tej historii biblijnej zakłada uwzględnienie rodzaju literackiego tejże opowieści. Po drugie, w tej opowieści nie ma nic o zrzucaniu ze schodów przez złe duchy czy ogólnie o zdolności aniołów co do wpływu na byty materialne. Po trzecie, konieczne jest uwzględnienie szerszego kontextu teologicznego, a to oznacza w tym wypadku wzięcie pod uwagę, że anioł Rafael działał w ramach posłannictwa Bożego, czyli w sposób nadprzyrodzony, to znaczy w rodzaju cudu, który ze swej istoty zawsze wykracza poza naturalne zdolności anioła. Tak więc, przykład anioła Rafała jest zupełnie chybiony i ma się nijak do pytania, na które x. Bańka niby odpowiada.
Teologicznie prawidłowa odpowiedź jest następująca:
Do naturalnych zdolności aniołów (czyli zarówno dobrych, świętych, jak też złych duchów) nie należy bezpośrednie poruszanie bytami materialnymi. W ramach porządku naturalnego do takiego poruszania konieczne jest użycie siły materialnej. Tak np. zarówno duch jak też człowiek nie jest w stanie poruszyć samą myślą jakiegoś przedmiotu materialnego. Duchy (zarówno dobre jak i złe) nie mają ciała czyli są samymi "myślami" w znaczeniu bytów czysto intelektualnych.
Duchy złe mogą mieć wpływ na materię jedynie pośrednio, to znaczy poprzez "wejście duchowe" jakim jest dusza ludzka w najszerszym znaczeniu. Konkretnie: zły duch może spowodować upadnięcie człowieka ze schodów tylko w ten sposób, że może zaburzyć uwagę czy inne funkcje psychiczno-duchowe człowieka. Z całą pewnością zły duch ani dobry duch w ramach swoich zdolności naturalnych nie jest w stanie bezpośrednio i zewnętrznie poruszać ani ciałem człowieka ani innym bytem materialnym.
Szczególnym przypadkiem są manifestacje opętania, gdy ciało człowieka wydaje wrzaski czy zachowuje się w sposób niekontrolowany przez samego człowieka. Takie zachowanie jest możliwe tylko wskutek stłumienia czy opanowania władzy psychicznych człowieka, gdy to z kolei jest skutkiem trwania człowieka w grzechu ciężkim czy wręcz wolnego oddania się złym duchom. Podkreślam: to są manifestacje stanu duchowego człowieka, gdy sam człowiek przestaje panować nad swoją psychiką, głównie uczuciami, przy utracie czy właściwie znacznemu ograniczeniu świadomości.
O pokrewnych tematach już było tutaj i tutaj.
Post scriptum 1
Otrzymałem następujący głos krytyczny:
Przyjrzyjmy się wskazanym cytatom (źródło tutaj).
W Summa Theologiae I, quaestio 51, a. 3 odnośny fragment brzmi najpierw w tezie:
Praeterea, generare hominem est actus vitae. Sed hoc competit Angelis in assumptis corporibus dicitur enim Gen. VI, postquam ingressi sunt filii Dei ad filias hominum, illaeque genuerunt, isti sunt potentes a saeculo viri famosi. Ergo Angeli exercent opera vitae in corporibus assumptis.
Chodzi tutaj o fragment z Księgi Rodzaju, gdzie jest mowa o tym, że "synowie Boży" (jak nazwani są aniołowie) spłodzili potomstwo z niewiastami ludzkimi. Z tego wnioskuje się, że "aniołowie wykonują czynności życiowe w przyjętych ciałach".
Następnie św. Tomasz odpowiada na tę tezę następująco:
Ad sextum dicendum quod, sicut Augustinus dicit, XV de Civ. Dei, multi se expertos, vel ab expertis audisse confirmant, Silvanos et Faunos, quos vulgus incubos vocat, improbos saepe extitisse mulieribus et earum expetisse atque peregisse concubitum. Unde hoc negare impudentiae videtur. Sed Angeli Dei sancti nullo modo sic labi ante diluvium potuerunt. Unde per filios Dei intelliguntur filii Seth, qui boni erant, filias autem hominum nominat Scriptura eas quae natae erant de stirpe Cain. Neque mirandum est quod de eis gigantes nasci potuerunt, neque enim omnes gigantes fuerunt, sed multo plures ante diluvium quam post. Si tamen ex coitu Daemonum aliqui interdum nascuntur, hoc non est per semen ab eis decisum, aut a corporibus assumptis, sed per semen alicuius hominis ad hoc acceptum, utpote quod idem Daemon qui est succubus ad virum, fiat incubus ad mulierem; sicut et aliarum rerum semina assumunt ad aliquarum rerum generationem, ut Augustinus dicit, III de Trin.; ut sic ille qui nascitur non sit filius Daemonis, sed illius hominis cuius est semen acceptum.
Doktor Anielski, odnosząc się do słów św. Augustyna, podkreśla, że demony czyli aniołowie nie mogli zapłodnić kobiet swoim nasieniem, ponieważ go nie mają, lecz nasieniem przyjętym od ludzi. Innymi słowy: nie ma tutaj żadnej mowy o poruszaniu przez duchy przedmiotami materialnymi zewnętrznymi wobec duchów. Tutaj chodzi o duchy, które przyjęły ciało ludzkie, czyli jakby "wcieliły" się w ciała. Dopiero to wcielenie umożliwia im poruszanie ciałami, gdyż tylko ciało materialne może poruszać inne ciało materialne.
Innymi słowy: ten fragment w żaden sposób nie obala moich twierdzeń powyższych lecz je potwierdza.
Idźmy dalej. W quaestio 110 a. 3 chodzi o następujący problem:
Videtur quod corpora non obediant Angelis ad motum localem. Motus enim localis corporum naturalium sequitur formas eorum. Sed Angeli non causant formas corporum naturalium, ut dictum est. Ergo neque possunt causare in eis motum localem.
Chodzi tutaj o powodowanie przez aniołów poruszenia czyli zmiany miejsca przez ciała czyli byty materialne. Na to św. Tomasz odpowiada:
Respondeo dicendum quod, sicut Dionysius dicit VII cap. de Div. Nom., divina sapientia coniungit fines primorum principiis secundorum, ex quo patet quod natura inferior in sui supremo attingitur a natura superiori. Natura autem corporalis est infra naturam spiritualem. Inter omnes autem motus corporeos perfectior est motus localis, ut probatur in VIII Physic., cuius ratio est, quia mobile secundum locum non est in potentia ad aliquid intrinsecum, inquantum huiusmodi, sed solum ad aliquid extrinsecum, scilicet ad locum. Et ideo natura corporalis nata est moveri immediate a natura spirituali secundum locum. Unde et philosophi posuerunt suprema corpora moveri localiter a spiritualibus substantiis. Unde videmus quod anima movet corpus primo et principaliter locali motu.
Tutaj kluczem jest ostatnie zdanie: dusza porusza ciało co do miejsca. To jest właśnie analogia w odpowiedzi na pytanie. Otóż duch czyli anioł może poruszać ciało jedynie analogiczne do poruszania ciała przez duszę człowieka. To właśnie dzieje się w objawach opętań: w stanie ograniczenia czy stłumienia zdolności duchowych człowieka czyli funkcyj duszy ludzkiej zły duch porusza ciałem opętanego.
Tak więc także tutaj św. Tomasz potwierdza to, co twierdzę powyżej.
Zaś wskazanie na wstępie na przykład św. Jana Vianney czy też innych dręczeń świętych przez demony wynika z dość prymitywnego i fałszywego odczytania czy interpretowania, zresztą obecnego często w teologicznie niekompetentnej, a tym bardziej sensacyjnej "literaturze" pseudopobożnościowej. Otóż szatańskie dręczenie świętych odbywa się analogicznie do objawów opętań, mianowicie jedynie we śnie, czyli w stanie ograniczenia władz duchowych człowieka. Oczywiście istnieje istotna różnica między stanem duchowym osoby opętanej a osoby świętej. Chodzi jednak o mechanizm czyli zasady działania czy wpływu istot duchowych na ciało ludzkie jako byt materialny.
Post scriptum 2
Dziękuję za ten wpis. Księże, a czy możliwe są ingerencje aniołów stróżów o obronę fizyczną człowieka, np. przed wypadkiem. Czy w związku z tym należy całkowicie odrzucić fizyczne poruszenie przez aniołów przedmiotami materialnymi?
OdpowiedzUsuńW ramach swoich naturalnych zdolności aniołowie (duchy zarówno dobre jak i złe) mogą mieć wpływ jedynie na zdolności psychiczno-duchowe człowieka, czyli zachowanie reakcje nieświadome czy podświadome, ale nigdy bezpośrednio na ciało człowieka czy na inne byty materialne.
UsuńW ramach naturalnych nie, ale jesli Pan Bóg chce to może uczynić cud, prawda?
UsuńCzy w takim razie, analogicznie, nie jest możliwe by wyraził zgodę np. w przypadku wielkich świętych, by zły duch mógł zaatakować bezpośrednio? W teorii napewno.
Cud jest zawsze dla dobra duszy i jest zgodny z naturą Boga i porządkiem stworzenia, mimo że przekracza prawa przyrody. Tak moralnie nie jest możliwy np. taki cud jak latanie na miotle, mimo że czysto teoretycznie Pan Bóg mógłby to sprawić. Podobnie nie jest możliwe moralnie, by Pan Bóg udzielił duchom złym taką władzę nad materią, jakiej naturalnie nie mają, by jej używali na zgubę człowieka. Tym bardziej nie wchodzi w grę zgoda, gdyż zgoda może być tylko wtedy, gdyby złe duchy same ze siebie miały takową władzę nad materią. Przekroczenie naturalnych zdolności jest możliwe tylko dzięki działaniu Bożemu, a działanie Boże nigdy nie ma takiego charakteru jak działanie złych duchów czyli złośliwe. Owszem, Pan Bóg pozwala złym duchom na działanie w ramach ich naturalnych, czyli ponadludzkich zdolności. Pozanaturalne (ponadnaturalne) zdolności udziela Pan Bóg tylko aniołom czyli duchom dobrym dla wykonania działania zbawczego dla człowieka.
UsuńNo więc istnieją opętania tzw ekspiacyjne czy nie?
Usuń
Usuńteologkatolicki19 marca 2025 05:05 - brzmi to przekonująco, jednak jedna kwestia mnie zastanawia.
Czy przekonanie w to, że zły duch ma możliwość oddziaływania na materię jest tylko przekonaniem w dzisiejszych czasach? Czy nie było tak również dekady, wieki temu? Dlaczego więc żaden teolog, czy władze KK nie ucięły tego tematu dawno temu stwierdzając kategorycznie, że zły duch nie może oddziaływać na materię tylko na wyobraźnię, skoro to jest oczywiste?
Innymi słowy, czy zna Ksiądz prace innych teologów, którzy twierdzą to samo co Ksiądz? Może to by wyjaśniło temat.
ad "Anonimowy 19 marca 2025 05:35"
UsuńNależałoby najpierw określić to pojęcie. O ile mi wiadomo, pojawiło się ono dopiero w związku ze sprawą Anneliese Michel. Osobiście nie uważam tego określenia za trafne. Można jedynie mówić o cierpieniu expiacyjnym, a takie może być każde cierpienie. Na ile w przypadku A. Michel miało miejsce typowe czyli zawinione opętanie, nie jestem w stanie określić, bo nie badałem sprawy. Wydaje mi się mało prawdopodobne, by Pan Bóg zesłał komukolwiek niewinnemu tego typu doświadczenie, ponieważ opętanie według doświadczenia Kościoła zwykle, a właściwie historycznie zawsze ma swoją przyczynę w grzechach osobistych. Innymi słowy: historycznie nie są znane przypadki "opętania expiacyjnego", a sprawa A. Michel nie jest wyjaśniona pod względem teologicznym.
ad "Anonimowy 19 marca 2025 17:58"
UsuńMagisterium Kościoła zasadniczo reaguje dopiero wtedy, gdy zdrowe nauczanie jest zagrożone. Takiego zagrożenia nie było do ostatnich dekad. A w ostatnich dekadach urzędy kościelne, także watykańskie są na tyle zajęte innymi sprawami i pseudosprawami, że tego typu kwestie ich mało interesują albo wcale, więc puszczają katolików w samopas.
Zaś tradycyjnie wystarczyło nauczanie św. Tomasza i teologom wypowiadającym się w temacie to wystarczyło. Dopiero zapaść poziomu wykształcenia teologów, która ma miejsce od lat 60ych, wraz z odejściem i wręcz pogardą dla św. Tomasza, spowodowała obecne zamieszanie, ignorancję bądź ostrożną obojętność ze strony czynników kościelnych.
A jak wytłumaczyć poruszenia bytów martwych w miejscach bytowania przez n.p. złe duchy ?
OdpowiedzUsuńNie ma czegoś takiego. To są brednie okultystyczne, na które nie ma żadnych dowodów.
UsuńTak to jest jak ludzie bazuja na filmach typu Egzorcyzmy Emily Rose, czy serii filmow o malzenstwie Warren'ow..., albo naogladaja sie na youtubie glosow z egzorcyzmow czy czytaja czasopismo Egzorcysta - to nic innego tylko poszukiwanie doznan.
UsuńDlaczego z takim hejtem autor odnosi sie do ksiezy i publicystow, ktorzy kochaja tradycje i walcza z modernizmem oraz protestantyzacja Kosciola Katolickiego?
OdpowiedzUsuńAnonimowy widocznie nie odróżnia hejtu od zasłużonej krytyki. Gdy ktoś przez lata ma czelność sprzedawać niesamowite kłamstwa i bzdety jako rzekome tradycyjne nauczanie Kościoła, to zasługuje nie tylko na krytykę lecz na pogardę. Sprzedawanie ignoranckich bzdetów pod etykietką tradycyjnego nauczania Kościoła nie jest walką z modernizmem i protestantyzacją lecz sojuszem z nimi.
UsuńMozna prosic o doprecyzowanie na czym ta milosc do tradycji polega i jak walcza z tym modernizmem? Bo kazania np u FSSPX, ktore sa niczym innym tylko sekciarskim praniem mozgu, ze nie mozna chodzic na Novus Ordo, czy na Idult, bo oni stoja w rozkroku, to nic dobrego, a wrecz szkodliwego.
UsuńZnajoma relacjonowala mi, jak zaprosila na TLM osobe, ktora nawet nie chodzila na Novus Ordo, do kaplicy FSSPX i byla bardzo poirytowana kiedy Kaplan z ambony rzucal epitetami pod kierunkiem Novus Ordo, posoborowego kosciola, papieza. Znajoma mi mowi: po co oni o tym mowia tak czesto, skoro wiadomo kto do tej kaplicy przychodzi i nie sa to wierni nieswiadomi zagrozen zwiazanych z posoborowiem i modernizmem.
Odpowiedzialem na to, ze tak wyglada pranie mozgow wiernych.
A co myśleć o tej lewitacji i ataku zimna, o którym mowa tutaj:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Tolwq13Cue0&list=PLflJC0SJMK5yf7lP86owZcsYfpvtfX8XW
i czy faktycznie, tak jak mowa pod koniec mogą być opętania ekspiacyjne?
Ten Pawlak bredzi bez kompetencji teologicznej. To raz.
UsuńPo drugie jego rzekome przeżycia nie są sprawdzalne i są widocznie urojeniem.
Co Ksiądz sądzi o stronie Pana Johna Salzy trueorfalsepope ?
OdpowiedzUsuńNie znam.
UsuńProszę Księdza. A jak odnieść się do przypadku tzw. objawień w Garabandal, gdzie doszło do fizycznych incydentów paranormalnych, których świadkami byli wszyscy zgromadzeni? Czy można uznać to za przejaw ingerencji Boga? Tradycjonaliści katoliccy na ogół mówią o demonicznej manifestacji.
OdpowiedzUsuńNie wiem o jakie incydenty chodzi.
UsuńNa stronie FSSPX (artykuł pod tym linkiem: https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/172) podali następujące zjawiska: "Garabandalskie objawienia były ponadto, jak wspomniano powyżej, pełne zjawisk parapsychicznych – odgadywanie przeszłych i przyszłych wydarzeń, nieomylne zwracanie znalezionych przedmiotów ich właścicielom, telepatia, lewitacje, materializacje („cud” widzialnego „wykomunikowania” Conchity), marszo-biegi, „kołyso-spady”." Doszło również do takich cudów jak chrzest Żydówki, nawrócenie się protestanta, ucałowanie puderniczki że znajdującą się w niej Hostią, śmierć ekstatyczna i uzdrowienie. Jednocześnie w tym samym artykule poddano objawienia krytyce jako mamienia szatańskie wykluczając przy tym oszustwo widzących.
UsuńNie badałem sprawy Garabandal. Pewne jest natomiast:
Usuń- Co do rzekomych objawień prywatnych jest w obiegu mnóstwo mitów, fantazyj i kłamstw. Trzeba mieć dostęp do wiarygodnych świadectw i dowodów, żeby się wypowiedzieć. Zwykle to powinne robić powołane przez biskupa komisje kanoniczne. Nie wiem, czy takie zostały powołane w tej sprawie.
- Gdyby Pan Bóg chciał, to by zapewnił wiarygodność danego objawienia prywatnego.
- Pisemka FSSPX są bardzo często denne teologicznie, a takich kwestiach często wręcz fałszywe czy przynajmniej naiwne. To nie jest poważne źródło.
Czy w takim razie Święci sami okładali się pięściami? Bo przeciez byli tacy Święci, którzy byli pobici przez złego ducha
OdpowiedzUsuńNależy zauważyć, że te fenomeny odbywały się bez świadków i we śnie. Wygląda na to, że było to działanie analogiczne do opętania, czyli w stanie nieświadomości (snu) zły duch mógł posługiwać się ciałem tych osób.
UsuńPrzekonuje mnie takie wyjaśnienie. Proszę Księdza, jak rozumieć opowieści ks. Michała Olszewskiego (Fundacja Profeto, były egzorcysta diecezji kieleckiej), którego – według relacji – zły duch miał złapać za nogę na łóżku, czy ks. Piotra Glasa, który twierdził, że poważne awarie w posiadanym przez siebie samochodzie (Volkswagen Golf) miały pochodzenie demoniczne? Według przedstawionych faktów jest to niemożliwe – czy dobrze to rozumiem?
UsuńProszę także o wyjaśnienie kwestii obniżenia temperatury w nawiedzonym pomieszczeniu. Czy możliwe jest, że faktycznie może zrobić się zimno lub zmienić się ciśnienie? Czy to również nieprawda?
Tak, to jest niemożliwe. To są albo ich urojenia, albo kłamstwa.
UsuńNie jest też możliwe obniżenie temperatury przez duchy. Duchy mogą mieć natomiast wpływ na wrażenia psychiczne, czyli przeżycia, czyli powodować urojenia w pewnym stopniu. Dlatego właśnie badanie wszelkich fenomenów nadzwyczajnych - w tym ewentualnych objawień prywatnych - Kościół zaczyna od badania zdrowia psychicznego danych osób oraz oceny teologicznej danych przeżyć.
Tu znajduje sie relacja osoby, ktora badala te sprawe. Bardzo ciekawa:
Usuńhttps://stowarzyszenierkw.org/kosciol/garabandal-jako-objawienie-szatanskie/
Co do ostatniego komentarza, czy naprawdę ktoś jeszcze wierzy relacjom ks. Józefa Warszawskiego (PS. nazwisko ultra frankistowskie) ? To nie jest postać wiarygodna.
Usuń"czyli w stanie nieświadomości (snu) zły duch mógł posługiwać się ciałem tych osób". Proszę Księdza, czy to oznacza, że święci sami się bili? Tzn, szatan posługiwał się ich pięściami żeby sami siebie uderzali? Czy faktycznie człowiekowi w łasce uświęcającej może przytrafić się taki "stan analogiczny do opętania"?
UsuńTak, ponieważ szatan o wiele bardziej nienawidzi osoby żyjące w łasce uświęcającej i chce im szkodzić w każdy sposób. Wyjątkowo Pan Bóg może pozwolić na takie działanie złego ducha - zwłaszcza w stanie ograniczonej świadomości jak we śnie - dla wypróbowania człowieka, żeby chociażby doświadczył swojej słabości i podatności na działanie złego ducha i przez to utwierdził się w pokorze. Mówi o tym także św. Paweł w 2 Kor 12,7.
UsuńProszę Księdza nie rozumiem. W nawiązaniu do post scriptum te anioły sypiające z kobietami to chodzi o to że zwykli mężczyzni z nimi płodzili dzieci, ale byli to mężczyźni opętani przez złe duchy, czyli spółkowanie było spowodowane natchnieniem demonicznym?
OdpowiedzUsuńTak to można w uproszczeniu ująć.
UsuńDziękuję za odpowiedź. I to uzasadnienie nie przejawia takiego pandemonicznego, magicznego podejścia, jak karkołomne tłumaczenia komentatora z post scriptum. Pytanie ile ludzi odeszło od wiary słysząc o tego typu fantastyce.
Usuńik
Szczęść Boże.
OdpowiedzUsuńW takim razie jak podejść do zwiastowania NMP?
Maryja musiała spotkać człowieka, może jednego z sąsiadów.
Dlaczego się wystraszyła?
Nie wiemy, jak konkretnie wyglądało Zwiastowanie, tzn. czy była to wizja jedynie wewnętrzna, czy widzialna oczami ciała. To nie jest istotne. Istotne jest, że był to rodzaj cudu czyli działanie nadprzyrodzone pochodzące od Boga, anioł był jedynie wysłannikiem, narzędziem. Anioł ze swej natury jest niewidzialny i nie może sam ze siebie sprawić, że będzie widzialny. Może stać się widzialny (we wnętrzu człowieka albo też zewnętrznie) tylko dzięki działaniu Bożemu. Anioł ze swej natury może mieć jednak wpływ na wyobraźnię człowieka, na jego władze psychiczne, powodując jakieś wrażenie widzialności, ale to nie jest to samo co rzeczywista widzialność.
Usuń"mieć jednak wpływ na wyobraźnię człowieka, na jego władze psychiczne, powodując jakieś wrażenie widzialności, ale to nie jest to samo co rzeczywista widzialność" - Czy w takim razie to tylko złudzenie?
UsuńZwiastowanie na pewno nie było złudzeniem. Natomiast zły duch generalnie i z reguły wywołuje jedynie złudzenie, gdyż może oddziaływać jedynie na psychikę człowieka, nie bezpośrednio na rzeczywistość materialną.
UsuńCzcigodny Księże,
OdpowiedzUsuńBp Atanazy Schneider, którego ciężko posądzać o brak kompetencji ani tym bardziej o modernizm, w swojej książce "Credo - kompendium wiary katolickiej" w pkt 124-125 pisze:
124. Czy demony mogą sprawować władzę nad fizyczną materią?
Odp. Tak. [..] mogą sprawować znaczną władzę nad naturą - ale tylko w takim stopniu, w jakim pozwala na to Bóg.
125. W jaki sposób przejawia się ta demoniczna moc?
Odp. Poprzez fałszywe zjawiska udające cuda, [...] poruszające się obiekty fizyczne i tym podobne, które mimo wszystko można odróżnić od prawdziwych cudów i dzieł Bożych.
Czy mógłby Ksiądz odnieść się do tego? Czy z tymi zastrzeżeniami na końcu każdego pkt jest to poprawnie sformułowane, czy też i biskupowi zdarzyło się napisać głupotę w tym temacie?
Tutaj bp Schneider niestety popisał się ignorancją czy brakiem solidnej wiedzy. Wiem, że w środowisku Opus Angelorum, z którego pochodzi, dość powszechne są tego typu bzdety. Miałem parę starć w temacie także z moimi studentami, którzy się wywodzili z tego środowiska. Szkoda, że on nie doczytał uważnie chociażby u św. Tomasza. Będę musiał mu na to zwrócić uwagę przy sposobności.
OdpowiedzUsuń