Regularnie słyszy się o rzekomej wyższości miłosierdzia nad sprawiedliwością. Ma to oczywiście związek z kultem tzw. miłosierdzia Bożego według nauczania x. Michała Sopoćki oraz jego narzędzia, jakim była s. Faustyna Kowalska.
Na poparcie tej tezy nie ma żadnych podstaw ani w Piśmie św. ani w Tradycji Kościoła. Jest natomiast podstawa w Talmudzie, a można ją znaleźć chociażby w księdze Szulchan Arun, która jest jakby katechizmem talmudycznym, a dokładniej w jego skróconej wersji Kicur Szalchan Arun, autorstwa węgierskiego rabina Szlomo Ganzfried'a. Czytamy w niej pod numerem 100, akapit 9:
W angielskim tłumaczeniu:
W symbolice talmudycznej prawa ręka oznacza miłosierdzie, zaś lewa sprawiedliwość.
Teza o wyższości miłosierdzia nad sprawiedliwością jest oczywiście heretycka i bluźniercza, ponieważ wprowadza sprzeczność w pojęciu Boga. Według teologii katolickiej - opartej na Piśmie św. - wszystkie przymioty Boga są w Nim jednością, ponieważ Bóg jest Bytem najprostszym i zarazem jedynym doskonałym, gdyż nieskończonym.
Co w takim razie z Jk 2,13? Miłosierdzie nie odnosi triumfu nad sądem?
OdpowiedzUsuńNie w sposób wynikający ze złamania zasady sprawiedliwości przez miłosierdzie, ani zróżnicowania ich rozmiarów (oba są dogmatycznie nieskończone). Triumf oznacza tyle, że część z ludzi dokonała zbawienia i samo to jest skutkiem miłosierdzia, gdyż gdyby nie ono to wszyscy musieliby być w piekle, bo "każdy zgrzeszył".
UsuńW art. 3 Summy:
OdpowiedzUsuń"Hence it is clear that mercy does not destroy justice, but in a sense is the fulness thereof. And thus it is said: "Mercy exalteth itself above judgment" (James 2:13)."
https://www.newadvent.org/summa/1021.htm#article3
Dalej w art. 4: "Certain works are attributed to justice, and certain others to mercy, because in some justice appears more forcibly and in others mercy. Even in the damnation of the reprobate mercy is seen, which, though it does not totally remit, yet somewhat alleviates, in punishing short of what is deserved."
To zgadzałoby się z tym, co podaje się w "liście z piekła":
"Nawet teraz okazuje nam miłosierdzie wstrzymując nas w tym odległym od Siebie miejscu i nie każąc się zbliżać nam do Siebie. Każdy krok bliżej Boga sprawiłby mi większą mękę, niż ty byś odczuwała, zbliżając się do rozpalonego stosu."
https://www.ultramontes.pl/list_z_piekla.pdf
Zatem miłosierdzie i sprawiedliwość są jednoczesne, ale pod wyszczególnionymi względami można mówić albo o jednym, albo o drugim.
Czy może Ksiądz podać przykłady, gdzie stawiana jest taka teza? Odnoszę wrażenie, że mówi się o tym raczej w odniesieniu do zbawczej woli Boga niż w sensie negacji wartości sprawiedliwości.
OdpowiedzUsuńAlbowiem sąd bez miłosierdzia temu, który miłosierdzia nie czynił. A miłosierdzie przewyższa sąd.
OdpowiedzUsuńBłogosławieni miłosierni; albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Prawdziwie szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy miłosiernie reagują na cudzą niedolę. Oni bowiem również dostąpią miłosierdzia i będą pocieszeni!
19 9 Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. 20 On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje. 21 Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym10, 22 przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą11. 23 Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę. 24 Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków. 25 Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań12, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień12. 26 Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy13, 27 ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników. 28 Kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie [zeznania] dwóch albo trzech świadków. 29 Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski. 30 Znamy przecież Tego, który powiedział: Do Mnie [należy] pomsta i Ja odpłacę. I znowu: Sam Pan będzie sądził lud swój14. 31 Straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga żyjącego.
A zatem, skoro w Niebiańskiej Świątyni mamy tak wspaniałego Arcykapłana, 22wchodźmy tam ze szczerym sercem, oczyszczając nasze dusze ze spuścizny starego, zdeprawowanego sumienia – na podobieństwo obmywania ciała wodą czystą – ufając w pełni Jego charakterowi i Jego Słowu. 23Niewzruszenie trzymajmy się tej nadziei, którą przyjęliśmy, gdyż wiarygodny jest Ten, który zawarł ją w złożonej przez siebie Obietnicy. 24Troszczmy się wzajemnie o siebie, gdyż jest to praktyczny sposób wydoskonalania się w postawie ofiarnej Bożej miłości, która jest doskonałym pełnieniem woli Najwyższego. 25W żadnym wypadku nie rezygnujmy ze wspólnych spotkań, co staje się już zwyczajem niektórych, lecz zachęcajmy się wzajemnie do uświęcenia, i to tym gorliwiej, im wyraźniej dostrzegamy zbliżający się Dzień PAŃSKI. 26Gdybyśmy jednak po osobistym zrozumieniu prawdy Dobrej Wiadomości o ratunku w Chrystusie nadal dobrowolnie trwali w grzechu, nie byłoby już dla nas żadnej innej ofiary, która mogłaby zostać złożona za naszą nieprawość. 27Naszym udziałem stałoby się wtedy pełne lęku przeczucie sądu i żaru ognia przeznaczonego dla wrogów PANA. 28Już Prawo Mojżesza – na podstawie oświadczenia dwóch lub trzech świadków – bez miłosierdzia skazywało na śmierć osoby, które to Prawo lekceważyły. 29Czy zatem człowiek, który by z obraźliwą obojętnością odniósł się do Syna Bożego, a przelaną przez Niego na krzyżu uświęcającą Krew Przymierza uznał za coś pospolitego i bezwartościowego, nie powinien zasługiwać na surowszą karę? Przecież taka postawa serca byłaby jawnym znieważeniem Ducha Łaski 30Tego, który powiedział: Do mnie należy pomsta, Ja odpłacę! , i o którym inny tekst Pisma mówi: Ty sam, PANIE, lud swój osądzisz. 31Straszliwym doświadczeniem będzie dla szyderców wpadnięcie w ręce Boga żywego!
Jak się ma doskonałość do nieskończoności? Czy nie może być nieskończony, wadliwy byt?
OdpowiedzUsuńJak się ma największa prostota Boga do faktu, że ma bardzo złożoną naturę, zarówno emocjonalną, relacyjną, jak i intelektualną jako aż trójosobowy system, a istnieją byty prostsze, np. fala o określonej, stałej amplitudzie?
Nieskończenie doskonały, bo yej doskonałości nikt nie jest w stanie pojąć, oprócz samego Boga.
UsuńProstota Boga wynika z braku złożenia, Bóg jest czystym aktem. Stworzenia składają się z aktu i możności, w Bogu nie ma możliwości, w Nim wszystko jest aktem, czyli pełnią - doskonałością.
By ye zależności zrozumieć należy poznać język metafizyki.
Żeby to miało sens logiczny to w metafizyce definicje pojęć musiałby być skrajnie odmienne niż gdziekolwiek indziej.
Usuń