O ile picie alkoholu szkodzi zdrowiu, o tyle jest grzechem. A jest grzechem ciężkim wtedy, gdy wyrządza poważną szkodę dla zdrowia, jest świadome i własnowolne.
W wieku dorosłym alkohol w małych ilościach i u osób zdrowych nie powoduje szkód dla zdrowia. U osób nieletnich jednak już nawet mała ilość może być szkodliwa. Dlatego nawet prawo świeckie zakazuje sprzedaży alkoholu osobom nieletnim.
Należy wziąć pod uwagę także praktykowane w Polsce przyrzeczenie z okazji 1ej Komunii św., w którym dziecko zobowiązuje się nie pić alkoholu do 18ego roku życia. To przyrzeczenie obowiązuje, nawet jeśli dziecko nie było świadome trudności jego dotrzymania. Świadome łamanie przyrzeczenia dodatkowo powiększa wagę grzechu spożywania alkoholu przed osiągnięciem pełnoletności.
Mieszkanie wspólne pary nie będącej małżeństwem nie jest wprawdzie grzechem wprost przeciw 6emu przykazaniu, jeśli para żyje w czystości. Jednak może być i zwykle jest grzechem z następujących względów:
- Stanowi okazję do pokus i grzechów wzajemnego pożądania, nawet jeśli nie dochodzi do zbliżeń intymnych.
- Stanowi zgorszenie, gdyż przynajmniej rodzina i znajomi wiedzą o wspólnym zamieszkiwaniu osób nie będących małżeństwem, co sprzyja mniemaniu, że dochodzi do rozwiązłości i tym samym lekceważenia przykazań Bożych.
Ciężar grzechów tego rodzaju może być różny. Jest on oczywiście mniejszy niż w przypadku rozwiązłości, czyli prowadzenia pożycia na sposób małżeński (czyli nie w czystości przedmałżeńskiej). Może to być jednak także grzech ciężki, o ile spełnione są zwykłe warunki grzechu ciężkiego (waga materii, świadomość i własnowolność).
Oczywiście możliwa jest sytuacja, w której grzech nie zachodzi, gdy jest konieczność wspólnego zamieszkania przed ślubem, np. z powodu sieroctwa, przebywania na obczyźnie bez wsparcia innych osób, braku środków na osobne mieszkanie itp. Sytuacja konieczności musi być poważna.
A jeśli para zamieszkuje przed ślubem także z innymi osobami? Dajmy na to z przyzwoitką?
OdpowiedzUsuńTo owszem zmienia postać rzeczy.
UsuńDlaczego należy się przejmować tym, co ludzie myślą o wspólnym mieszkaniu? O Jezusie też różne rzeczy ludzie myśleli, że używa mocy Belzebuba itd.
OdpowiedzUsuńŻeby uniknąć zgorszenia.
UsuńNie chodzi o to co ludzie myślą tylko jaki im daje się przykład i że się ich gorszy.
UsuńMyślę,że mieszkanie przed ślubem można usprawiedliwić naprawdę w wyjątkowych sytuacjach: na wojnie, w przypadku koniecznosci opieki nad osobą chorą (kiedy ukochana osoba jest chora np. po operacji) kiedy potrzebuje ona całą dobę opieki. Nie widze usprawiedliwienia dla mieszkania takze z innymi osobami, bo zazwyczaj te osoby wcale nie przeszkadzaja parze we wzajemnym pożyciu, przecież nie siedzą ciągle z tą parą. Także brak środków na osobne mieszania nie jest żadnym powodem, bo można wynając pokój albo mieszakanie z innymi osobami niż ukochana osoba. Jeszcze niedawno: 20, 30 lat temu było to oczywiste i można było to zorganizować, a teraz już nie jest. Myślenie,że dwie zakochane osoby mogą ze sobą długo mieszkać bez żadnych sytuacji intymnych (niekoniecznie pełnego współżycia) jest po prostu naiwnością. Niestety niedawno musiałam to tłumaczyć pewnemu...egzorcyście, który powołując się na Amoris Leatitia takie pary rozgrzeszał. Oczywiście (!) się ze mną nie zgodził. Takie czasy...
OdpowiedzUsuńNiestety, współcześnie znaleźć przytomnego egzorcystę to rzadkość...
UsuńZ tym piciem to należy jednak pamiętać, że ciało 13-latka a ciało 17-latka to zupełnie co innego co do trawienia alkoholu. No i nie ma tak, żeby po północy w 18 urodziny człowiek się nagle zupełnie fizycznie zmienił. Oczywiście nie mówię tu o przyrzeczeniu.
OdpowiedzUsuńJak alkohol w małych ilościach nie powoduje szkód dla zdrowia to pozostałości(bardzo minimalne chyba) pestycydow czy nawozów sztucznych w żywności tym bardziej.pozatym pestycydy są bardziej szkodliwe dla rolników kiedy oni je stosują chyba (nieumiejętnie stosują)
OdpowiedzUsuńWedle nauki alkohol w każdej ilości szkodzi. Rozkładany jest enzymatycznie przez dehydrogenazę w wątrobie na m.in. aldehyd octowy, który rujnuje dosłownie wszystko w człowieku przy najmniejszych ilościach. Odpowiada za skutki zatrucia alkoholowego przy większych stężeniach, ale objawy poalkoholowe przecież czuć nawet przy najmniejszych ilościach i to jest właśnie to działanie szkodliwe dla organizmu. Ciekawe, że lewicowe rządy na świecie to legalizują, w kontekście delegalizacji praktycznie nieszkodliwych wielu innych używek narkotycznych. Narkotykiem bowiem jest także alkohol etylowy i to z potencjałem uzależniającym na poziomie heroiny i kokainy.
UsuńNiech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
OdpowiedzUsuńczy święto Trójcy Świętej jest świętem nakazanym, a jeśli nie, to dlaczego?
Dziękuję za odpowiedź
Święto Trójcy Świętej nie jest wyszczególniane jako święto nakazane, ponieważ przypada zawsze w niedzielę, a wszystkie niedziele w roku i tak są nakazane. Tak więc można uznać że jest świętem nakazanym, tak samo jak każda inna niedziela. Natomiast wyszczególnione są święta, które nie zawsze przypadają w niedzielę.
UsuńJeśli kogoś interesuje stan wiedzy naukowej na dzisiaj, to picie alkoholu przez dorosłych w każdej ilości jest szkodliwe, trujące i mające potencjał uzalezniający. Najmniejsza dawka alkoholu, np. lapmka wina, albo jedno piwo, są toksyczne i powodują szkody w organizmie. To właśnie z tego powodu ateiści zrobili sobie z tego pożywkę, wskauzjąc, jak to jest, że dobry Bóg ustanowił w Osobie Syna centralny sakrament w formie silnej trucizny i narkotyku (etanol), który zawsze szkodzi w każdej ilości każdemu.
OdpowiedzUsuń