Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Katolik a "poprawność polityczna"

 


Bezmyślność w używaniu słów nawet w słusznych intencjach bywa zadziwiająca. Przykładem jest wyrażenie "poprawność polityczna", używane ironicznie przez tejże przeciwników. 

Rozumiem i popieram opinię, że tzw. political correctness to właściwie swego rodzaju pałka policyjna, służąca dyscyplinowaniu osób publicznych oraz ich wypowiedzi niezgodnych z pewną dyktaturą kategorij myślenia i poglądów. Ta pałka działa głównie przez lewackie media i lewackich - także kryptolewackich - polityków, a oddziaływuje również na oświatę, szeroko pojętą kulturę, rozrywkę, nawet na dziedzinę sportu. 

Jest oczywiście problem zdefiniowania owej poprawności. Oficjalnej definicji nie ma. Jest dość mgliste rozumienie, z pewnymi dość stałymi pryncypiami, pochodzącymi z lewackich ideologij. Mają one pełnić rolę swoistego "kodex moralnego", wprawdzie nigdzie oficjalnie nie określonego, jednak dość bezwzględnie exekwowanego. 

Jak się zachować w takiej sytuacji?

Po pierwsze, należy ostrożnie i z namysłem posługiwać się pojęciem "poprawność polityczna". Pospólstwo bowiem emocjonalnie z sympatią odbiera to pojęcie i może nie wyczuwać ironii w jego użyciu. Gdy polityk prawicowy rzuca gromy na "polityczną poprawność", to strzela do własnej bramki, nawet jeśli poza tym mówi coś mądrego. 

Po drugie, należy demaskować obłudę określenia "polityczna poprawność". Wiadomo, że polega ono na zawłaszczeniu sobie przez lewaków słowa, które samo w sobie jest kojarzone z czymś dobrym, słusznym i sympatycznym. Normalny człowiek nie lubi niechlujstwa, błędów, swawoli, przekrętów i przestępstw, zwłaszcza w polityce. Gdy więc polityk prawicowy publicznie pluje na polityczną poprawność, nie wyjaśniając pospólstwu, dlaczego to robi, to ma poważny problem w komunikacji z masą. 

Po trzecie. Oczywiście w zwykłym stejtmencie nie sposób zrobić wykładu o powiązaniach ideologicznych i fałszywości tegoż pojęcia. Dlatego radziłbym na co dzień zupełnie unikać tego pojęcia, przynajmniej dopóki nie zostanie dokonane na szerszą skalę jego odkłamanie. 

Po czwarte, należy pracować nad tym odkłamaniem, to znaczy wszcząć i wygrać debatę o tym, co jest na prawdę poprawne w polityce, a co fałszywie się tak określa. To odkłamanie musi się opierać na faktach, które są dostępne i zrozumiałe dla pospólstwa. Nie wystarczy, że polityk dobrze i mądrze myśli. Polityk, jeśli chce osiągnąć cel zdobycia i sprawowania władzy, musi odpowiednio dotrzeć do pospólstwa, to znaczy umieć z nim komunikować, a to oznacza także słuchanie odzewu, przede wszystkim gotowość słuchania. 

7 komentarzy:

  1. W wypowiedziach prywatnych często krytykowałem ten rodzaj cenzury, ale nie zdawałem sobie sprawy ze szkodliwości używania tego terminu nawet nieszczerze. Czy wypada mówić "PSEUDOpoprawność" gdy się już nie da uniknąć nazwania terminu w rozmowie prywatnej?

    OdpowiedzUsuń

  2. Czy katolik powinien być shizofrenikiem wg definicji A.Kępińskiego ?

    Istota schizofrenii
    Według Kępińskiego istotą schizofrenii jest odwrócenie hierarchii wartości[6]. To co jednostkowe i osobiste traci ważność, a pierwszoplanowe stają się sprawy ostateczne: istota bytu, koncepcja człowieka i wszechświat (nurt ontologiczny)[7]; koniec świata, raj, piekło, niebo, wojny, kataklizmy (nurt eschatologiczny)[8]; poszukiwanie istotnego sensu życia ludzkiego, odczuwanie poczucia mocy, wszechwładności, nieśmiertelności (nurt charyzmatyczny)[9][10].


    https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_K%C4%99pi%C5%84ski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko, co piszą ludzie, jest prawdą...

      Usuń
    2. Tak sobie myślę, że gdyby A. Kępiński miał rację, to większa część filozofów byłaby podejrzana, a pewnie i niektórzy inni uczeni...

      Usuń
    3. Tak sobie myślę, że gdyby A. Kępiński miał rację, to większa część filozofów byłaby podejrzana, a pewnie i niektórzy inni uczeni...

      Usuń
  3. Czy Ksiądz jak niektórzy tradi(np tenete traditones) nie jest za Ukrainą?

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ta bezwględna dychotomia lewica/prawica? Prawica to też jest konstrukt ideologii, nie wyraz wiary.

    OdpowiedzUsuń