Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy wiara jest osobistą relacją z Panem Jezusem?

Taki do obrazek pojawił się ostatnio, prowokując kontrowersje:



Odnosi się on do kazania, o którym była już mowa.

Nie trudno zgadnąć, że x. Śniadoch odnosi się do modernistycznej nowomowy. Rzeczywiście nierzadko można spotkać slogan modernistyczny typu: wiara to nie wyznawanie jakiejś prawdy lecz osobista relacja z Jezusem.

Ten slogan jest oczywiście fałszywy, gdyż neguje katolicką definicję wiary oraz stanowi fałszywe przeciwieństwo. Jednak fałszywe jest także cytowane zdania x. Śniadocha, mimo słusznej krytyki sloganu modernistycznego.

Otóż wiadomo już z katechizmu katolickiego, że wiara nadprzyrodzona jest przyjęciem prawdy objawionej przez Boga i podawanej jako takiej przez Kościół. Jest to istota aktu wiary, w przeciwieństwie do protestanckiego zredukowania go do ślepej ufności.

Klasycznie w teologii katolickiej odróżnia się akt wiary (fides qua) i treść wiary (fides quae). Ów akt jest czynnością umysłu człowieka w odniesieniu zarówno do prawdy objawionej, jak też - a nawet jeszcze bardziej - do samego Boga, który ją objawił. Innymi słowy: akt wiary jest zawsze aktem osobowym i zawsze angażuje i powinien angażować całego człowieka, nie tylko jego zdolności intelektualne, lecz także wolę, uczucia i także ciało. Przykładem jest modlitwa, która jest główną formą aktu wiary: angażuje ona nie tylko intelekt (rozum) lecz także inne władze, aż do postawy ciała i zewnętrznych wyrazów czci.

Oczywiście brzemienne w zgubne skutki są modernistyczne próby zredukowania pobożności i wiary to przeżyć i uczuć. Bez fundamentu intelektualnego i zaangażowania woli w posłuszeństwo Panu Bogu i oddawanie mu czci taka "wiara" rychło się wypala i kończy. Jednak także sprowadzenie wiary do samego poznania rozumowego jest także nie tylko fałszywe ale i zgubne, gdyż brakuje wtedy całości ludzkiej rzeczywistości. Wówczas "wiara" staje się jałową teorią bez odpowiedniego oddziaływania na postępowanie i postawę człowieka.

Pamiętać należy też o ścisłym związku między cnotami teologalnymi - wiarą, nadzieją i miłością. Oznacza to, że nie można oddzielić wiary od miłości, więc także od tej strony wiara jest także relacją osobową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz