Pytanie dotyczy właściwie żony Kaina, pierworodnego syna Adama i Ewy. Z Księgi Rodzaju wynika, że Adam i Ewa mieli więcej dzieci niż tylko Kaina, Abla i Seta. Musieli mieć także córki. Tym samym poślubienie młodszej siostry było dla Kaina możliwe i konieczne. Wówczas nie było jeszcze zakazu kazirodztwa. Powodem tego zakazu była troska o zdrowie rodzaju ludzkiego i nie ma on znaczenia absolutnego, tzn. Bóg mógł zwolnić zarówno z zakazu jak też uchronić od ewentualnych negatywnych biologicznych skutków.
Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną "summa cum laude". Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym.
Skąd się wzięła żona Kaina?
Pytanie dotyczy właściwie żony Kaina, pierworodnego syna Adama i Ewy. Z Księgi Rodzaju wynika, że Adam i Ewa mieli więcej dzieci niż tylko Kaina, Abla i Seta. Musieli mieć także córki. Tym samym poślubienie młodszej siostry było dla Kaina możliwe i konieczne. Wówczas nie było jeszcze zakazu kazirodztwa. Powodem tego zakazu była troska o zdrowie rodzaju ludzkiego i nie ma on znaczenia absolutnego, tzn. Bóg mógł zwolnić zarówno z zakazu jak też uchronić od ewentualnych negatywnych biologicznych skutków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień...
-
Dla tych P. T. Czytelników, którzy nie wiedzą, co oznacza skrót FSSPX, wyjaśniam, że po polsku oznacza on: Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X. Z...
-
Samo patrzenie na nagie ciało nie jest grzechem. Grzechem jest natomiast pożądanie w znaczeniu pragnienia zgrzeszenia, czyli popełnienia ...
-
Kwestia dotyczy wprost autonomii Kościoła, w odpowiednim sensie stosunków między Kościołem a państwem. W tej kwestii są dwie zasadnicze p...
-
Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna (więcej tutaj ) słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętow...
-
Dzięki wskazówce życzliwego czytelnika trafiłem na książkę z wypowiedzią bodaj najwybitniejszego polskiego dogmatyka katolickiego w okresi...
-
W związku z działalnością tzw. ruchu oporu (FSSPXR) w Polsce byłem pytany wielokrotnie o opinię. To grono zresztą widocznie pilnie śledzi bl...
-
30 listopada 2023 roku na stronie znanego watykanisty Marco Tosatti'ego została opublikowana deklaracja będąca pierwszą tego typu reakc...
-
Najpierw przypomnijmy fakty, czyli kontext historyczny tego pytania. Od około 10-u lat, po Motu proprio "Summorum Pontificum...
-
Zależy, jaka zmiana. Jako istotne dla ważności Konsekracji zostały przez papieży określone słowa: " Hoc est enim Corpus meum " ...
Czy można prosić o odnośniki do prac, z których wynika, że wszyscy ludzie pochodzą od wspólnych rodziców?
OdpowiedzUsuńEncyklika "Humani generis".
UsuńDziękuję. Aczkolwiek nie doprecyzowałem, chodziło mi o prace z genetyki, które tego dowodzą.
UsuńSzczerze polecam zapoznać się z wynikami rozległych na niespotykaną dotąd skalę i szczegółowych badań genetycznych i archeogenetycznych Davida Reicha, prowadzonych przez szereg lat. Ich pokłosiem jest jego książka popularyzująca temat: "Who We Are and How We Got Here" wyd. przez Oxford University Press, 2018. Jest też dostępny polski przekład.
Usuńad "Krzysztof 26 marca 2024 20:13"
Usuńhttps://www.cbsnews.com/philadelphia/news/all-humans-descended-from-same-couple-finds-study/?fbclid=IwAR0n4uPN04S3UETG606JyV4Jf65yE48SqpfY-6H8hwgtk3O7NXAsIn2MSMI_aem_AR4W5favi1eLDIJvl1Kjj5P3ZkR-OuKV9XkTQ79QX9WNcl9M1fOTQxP4z4WLG5NHGrhuVLVJi280wdZGN-RHf6-p
W uzupełnieniu: https://reich.hms.harvard.edu/
UsuńWyprowadzenie całej ludzkości z jednej pary, bez udziału innych osobników mnie skłoniło do porzucenia Kościoła w wieku 9 lat. Tak, nikt mi nie odpowiedział na pytanie skąd Kain wziął żonę, więc uznałam, że Kościół mataczy. Za żadne skarby świata nie uznam Boga, który najpierw zmusza do kazirodztwa a potem nazywa to grzechem. W takiego Boga nie uwierzę. Papieże są różni, mądrzy i mniej oświeceni, mogą się mylić. W każdym razie pochodzenie ludzkości od wielu przodków w niczym nie przeczy słowu. W Księdze Rodzaju są dwa opisy stworzenia człowieka - jeden jako gatunku a drugi jako Adama - prototypu. W tym sensie wszyscy wywodzimy się z jednej pary, bo Bóg pomnoży Adama i Ewę, ale tego dnia oni już byli po grzechu. Adam nie był na świecie, był w ogrodzie Eden a nikt nie wie, gdzie on miałby się znajdować. Nic zatem nie przeczy Pismu, ale trzeba je umieć pojąć. Kiedy Adam został wygnani dołączył do reszty rodzaju ludzkiego, dlago Kain wziął sobie żonę i odszedł. Dopiero potem Ewa urodziła Adamowi Seta a potem synów i córki.
UsuńZresztą, dziś przecież Kościół przecież proponuje uznać te Księgę za mit.
O zgrozo...
Iza
To jest cały szereg nieporozumień.
Usuń1. Monogenizm jest obecnie potwierdzony przez nauki przyrodnicze, dokładnie przez genetykę.
2. Grzechem jest to, co jest złe. Pan Bóg nie nazywa czegoś grzechem dla widzimisię, lecz dlatego, że coś jest złe. W kazirodztwie złe są ewentualne szkody genetyczne potomstwa. Skoro Pan Bóg uchronił dzieci Adama przed szkodami genetycznymi, to tym samym w tym wypadku kazirodztwo nie było złem, lecz koniecznością, i nie było grzechem.
3. Owszem, w Księdze Rodzaju są dwa opisy stworzenia, lecz odnoszą się do tego samego stworzenia, bo nie ma dwóch rodzajów ludzkich, tym bardziej nie ma podziału na ludzi i podludzi, jak głoszą pewne sekty żydowskie.
4. Który Kościół proponuje uznać Księgę Rodzaju za mit? Na pewno nie katolicki.
W książce Władza w Kościele, Autorytet, prawda i wolność, Bernard Sesboue na stronie 272 pisze tak: "Weźmy tylko jeden przykład: mówiąc o grzechu pierworodnym, ojcowie Soboru Trydenckiego byli z pewnością przekonani o empirycznym istnieniu Adama i Ewy. Ale przekonanie to nie stało się przedmiotem ich nauczania dogmatycznego o grzechu pierworodnym originans. Nauczanie dogmatyczne soboru zostaje zachowane, jeśli respektuje się oryginalny rodzaj literacki pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju mówiących o początkach."
OdpowiedzUsuńPrzedmiotem dogmatów jest prawda, która jest atakowana czy podważana. Wówczas to nie miało miejsca. Twierdzenie, jakoby wszystko, co nie jest zdogmatyzowane, było niepewne i zmienne, świadczy przynajmniej o ignorancji teologicznej.
UsuńSą prawdy zawarte wyraźnie Piśmie św. - jak np. dziewictwo Najświętszej Marii Panny, czy choćby Zmartwychwstanie - które nigdy nie zostały zdogmatyzowane, a jednak ich zanegowanie jest równoznaczne z apostazją.
Czyli zatem empiryczne istnienie Adama i Ewy jest dogmatem przekazanym przez nauczanie zwyczajne i powszechne? Jeśli tak to jak to wykazać?
UsuńJest. Wystarczy encyklika "Humani generis".
UsuńZgodnie z nauczaniem Konstytucji o wierze Dei Filius Soboru Watykańskiego I dogmaty mają być podane albo przez uroczyste orzeczenie albo przez nauczanie zwyczajne i powszechne. Akurat Pius XII w encyklice Humani generis nie wypowiada się ex cathedra. To że Pius XII w Humani generis opowiada się za empirycznym istnieniem Adama i Ewy to jeszcze nie oznacza, że jest to nauczanie zwyczajne i powszechne. Także nie jestem przekonany do argumentacji Księdza Profesora.
UsuńFakt, encykliki nie są dokumentami nieomylnymi, ale co musi się stać, jakiej rangi dokumentu musi wejść w życie, żeby nauczanie to było uznane za zwyczajne i powszechne?
UsuńMoże chodzi nie o to, że empiryczne istnienie Adama i Ewy zostało zawarte w jakiejś pojedynczej encyklice, tylko, że w tym akurat dokumencie Papież podaje coś co jest przyjęte powszechnie do wierzenia od 2000 lat?
Dlaczego treść encykliki papieskiej Twoim zdaniem nie jest nauczaniem zwyczajnym i powszechnym? Uzasadnij.
UsuńW literaturze spotkałem się z różnymi definicjami nauczania zwyczajnego i powszechnego. Dokładną definicję spodziewam się znaleźć w aktach Soboru Watykańskiego I. W żadnym jednak wypadku nie spotkałem się by encykliki papieskie przynależały do nauczania zwyczajnego i powszechnego. Jako przykłady z literatury podaję list Tuas libenter Piusa IX skierowany do arcybiskupa Monachium, 25 punkt Lumen gentium oraz książkę Magisterium. Posługa słowa (której fragmenty wraz z fragmentami o nauczaniu zwyczajnym i powszechnym są dostępne na portalu Opoka).
UsuńCzyli:
Usuń1) nie spotkałeś się z klasyfikacją encyklik jako nauczania zwyczajnego i powszechnego (argument z niewiedzy),
2) spodziewasz się, że w danym źródle będzie to, czego się spodziewasz (argument z wróżenia z fusów),
3) podanie przykładu literatury (i tyle - żadnego konkretu, co w tej literaturze jest) dowodzi Twoim zdaniem, że encykliki nie są nauczaniem zwyczajnym ani powszechnym (wzruszające).
Tymczasem Krzysztof zdaje się wiedzieć lepiej niż papież Pius XII:
Usuń"Nie wolno też sądzić, że treści Encyklik nie wymagają same przez się uległości, skoro w nich Papieże nie sprawują swej najwyższej władzy nauczania. Uczą one bowiem na podstawie zwyczajnego posłannictwa Urzędu Nauczającego, do którego również odnoszą się słowa: „Kto was słucha, mnie słucha” (Łk 10,16). Najczęściej też to, co Encykliki wykładają i uwydatniają, już skądinąd należy do doktryny katolickiej. Jeśli zatem Najwyżsi Pasterze w wypowiedziach swych orzekają, po uprzednim zbadaniu, o kwestii dotąd swobodnie dyskutowanej, dla wszystkich jest jasne, że z woli i intencji Papieży sprawa ta nie może być odtąd przedmiotem wolnej dyskusji między teologami." (Humani Generis)
Jeśli twierdzisz, że treści encyklik przynależą do nauczania zwyczajnego i powszechnego to uprzejmie proszę o źródło skąd czerpiesz taką wiedzę. Najlepszym źródłem byłyby oczywiście akta Soboru Watykańskiego I.
UsuńNie uważam, by przytoczony fragment z Humani generis Piusa XII stał w sprzeczności z tym co twierdzę. Moim zdaniem to są inne tematy. Jeśli uważasz inaczej to proszę uzasadnij.
UsuńW odpowiedzi na zarzuty Anonimowego.
UsuńAd 1) Tak, nie spotkałem się z klasyfikacją encyklik jako nauczania zwyczajnego i powszechnego i w związku z tym napisałem, że argumentacja Księdza Profesora mnie nie przekonuje. Jeśli któryś z Czytelników spotkał się z taką klasyfikacją to uprzejmie proszę o źródło.
Ad 2) Mówienie, że stosuję argumentu wróżenia z fusów jest kompletnym niezrozumieniem sprawy. Dokładna definicja nauczania zwyczajnego i powszechnego jeśli istnieje znajduje się w aktach Soboru Watykańskiego I, gdyż ten sobór używa tego pojęcia. Przy okazji zachęcam Czytelników bloga do poszukiwania akt soborów.
Ad 3) Podałem przykład literatury, gdzie jest używane pojęcie nauczania zwyczajnego i powszechnego. Konkrety da się łatwo w tej podanej literaturze znaleźć, wystarczy chcieć przeczytać. Nie twierdzę, że to stanowi dowód, ale jeśli nauczanie zwyczajne i powszechne należy rozumieć inaczej to ponownie proszę o źródła. Cieszę się, że udało mi się wzruszyć kogoś.
Ja interpretuję księgę rodzaju jako zbiór mitologicznych opowieści mających za zadanie przekazywać czytelnikom prawdy teologiczne. Bracia Kain i Abel byli potomstwem Adama i Ewy w sensie swojego człowieczeństwa a nie w ściśle literalnym tego słowa znaczeniu, przypuszczam również iż są oni jedynie fikcją literacką tak jak postaci z przypowieści Pana Jezusa a nie konkretnymi ludźmi z krwi i kości.
OdpowiedzUsuńAle co to ma wspólnego z katolicyzmem? Tu jest blog katolicki, a nie blog Twoich wymysłów.
Usuń