Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy nowe nauczanie ws. kary śmierci jest wiążące dla katolika?

 

Pytanie dotyczy przede wszystkim zarówno natury nauczania Kościoła, jak też zakresu władzy papieskiej.

Najpierw należy mieć na uwadze, iż chodzi o zmianę w katechiźmie. Katechizm ma być wyłożeniem i wyjaśnieniem prawd wiary i obyczajów zgodnie z Bożym Objawieniem, czyli przedstawiać nauczanie Kościoła, nie poszczególnych osób, niezależnie od ich rangi czy stanowiska. 

Ranga formalna - czyli ujęcie w "Katechiźmie Kościoła Katolickiego" - nie jest aspektem jedynym i nadrzędnym. Nadrzędna jest ranga materialna, czyli związek z Bożym Objawieniem. Jak wiadomo, Boże Objawienie poświadczone w Piśmie św. i Tradycji Kościoła nie odrzuca kary śmierci i nie naucza absolutności biologicznego życia człowieka. Zgodnie z tym tradycyjne nauczanie Kościoła dopuszcza karę śmierci pod pewnymi warunkami, podobnie zresztą jak prowadzenie wojny sprawiedliwej, co także ma związek z piątym przykazaniem Dekalogu. 

Czy papież ma władzę zmiany nauczania Kościoła w tej i innych kwestiach? Oczywiście nie ma, ponieważ nienaruszalną granicą władzy papieskiej jest Boże Objawienie poświadczone raz na zawsze w Piśmie św. i Tradycji Kościoła. Owszem, papież może wyrażać pogląd w tej sprawie jako swoją opinię teologiczną, ale nie ma prawa przedstawiania jej i traktowania jako nauczania Kościoła. Fakt wprowadzenia tego poglądu do katechizmu nie ma znaczenia, gdyż ranga materialna zależy od związku z Bożym Objawieniem, nie od umieszczenia w takim czy innym dokumencie, i jest nadrzędna. 

Tym samym katolikom niezmiennie wolno trzymać się tradycyjnego nauczania Kościoła w kwestii kary śmierci, bez jakiegokolwiek uszczerbku w tożsamości katolickiej i bez grzechu. Owszem, należy odpowiednio respektować pogląd Franciszka i starać się go zrozumieć, jednak traktowanie tego poglądu jako obowiązującego nauczania Kościoła byłoby nieporozumieniem, niezależnie od takich czy innych deklaracyj czy gróźb. 

2 komentarze:

  1. Proszę o teologiczny komentarz do fragmentu felietonu p. Michalkiewicza Kara śmierci i chrześcijanie z 2017 zamieszczonego w czasopiśmie Magna Polonia:

    Ale spróbujmy odpowiedzieć na pytanie o charakter kary śmierci - czy jest ona sprawiedliwa, czy nie - z punktu widzenia stricte chrześcijańskiego. Bezcennej wskazówki udziela nam Ewangelia, a konkretnie - opis egzekucji Pana Jezusa w ewangelii wg św. Łukasza. Jak wiadomo, został On ukrzyżowany między dwoma łotrami, z których jeden zaczął Mu wymyślać, podczas gdy drugi skarcił swego towarzysza mówiąc, że „My przecież sprawiedliwie odbieramy słuszną karę za nasze uczynki, podczas gdy...” - i tak dalej - a następnie zwrócił się do Pana Jezusa, by wspomniał o nim, gdy już będzie w Raju. I co się wtedy stało? Pan Jezus natychmiast go kanonizował, oświadczając mu, że „jeszcze dziś” będzie z Nim w Raju. Jest to, mówiąc nawiasem, jedyna kanonizacja, która nie nastręcza żadnych wątpliwości. No dobrze - ale dlaczego właściwie Pan Jezus go kanonizował? Dzisiaj kanonizuje się ludzi z rozmaitych powodów, ale powinno się to robić dlatego, że taki człowiek praktykował cnoty chrześcijańskie w stopniu heroicznym. Toteż „dobry łotr” jest znakomitym tego przykładem. Okazał szacunek dla sprawiedliwości, która przecież jest cnotą chrześcijańską, i to w warunkach własnej egzekucji! Trudno o lepszy przykład heroizmu. Ale warto też zwrócić uwagę, że tenże „łotr” powiedział swojemu towarzyszowi: „my przecież sprawiedliwie odbieramy słuszną karę” - a była to przecież kara śmierci i to w dodatku - krzyżowej, a więc - ze szczególnym okrucieństwem. I Pan Jezus go kanonizował - mimo to, czy może właśnie dlatego? Bo chyba nie kanonizowałby go za poświadczenie nieprawdy? Skoro jednak tak, to wygląda na to, że i z punktu widzenia ewangelicznego kara śmierci jest sprawiedliwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście tzw. dobry łotr został "kanonizowany" przez Pana Jezusa nie dlatego, że został skazany na karę śmierci, lecz dlatego, że żałował za swoje grzechy. To nie ma nic wspólnego z karą śmierci jako taką. Być może wystarczyłaby łagodniejsza kara do jego nawrócenia. Aczkolwiek możliwe, że kara śmierci w niektórych przypadkach, być może nawet we wielu, bardziej skłania do nawrócenia.
      Jednak nie należy zapominać o głównej wadzie kary śmierci: nie można jej anulować w razie pomyłki sądowej czy zbrodniczego sądownictwa.

      Usuń