Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Katolicyzm a ubój rytualny

 


W związku z ostatnimi politycznym wydarzeniami pojawiał się często temat tzw. uboju rytualnego. Praktycznie dotyczy on tylko talmudyzmu (czyli judaizmu rabinicznego) oraz islamu. Po raz kolejny okazało się, że panuje powszechna ignorancja w tej kwestii i to po obydwu stronach polemiki. Zaś najbardziej skandaliczne jest powoływanie się na "wolność religijną" przez polityków podających się za katolickich konserwatystów. Mam nadzieję, że z powodu ignorancji w temacie, nie z obłudy, co się jednak okaże. 

Chodzi tutaj o przepis nazwany po hebrajsku szechita, dotyczący uboju zwierząt przeznaczonych do spożycia zgodnie z przepisami odnośnie pożywienia dozwolonego żydom (koszerkaszrut). Należy mieć na uwadze, że sposób uboju nie jest podany w Starym Testamencie. Jedyne słowa mówiące o tym znajdują się w Księdze Powtórzonego Prawa:

Dopiero Talmud (Chullin 1-2) i jeszcze późniejsze księgi (Miszne Tora, Szulchan Aruch) określają sposób znany obecnie jako warunek "czystości" rytualnej mięsa,  czyli koszerności. Wykluczone jest wszelkie znieczulenie zwierzęcia powodujące utratę jego świadomości, zaś zabicie dokonywane jest przez przecięcie tętnic szyi oraz tchawicy, przez co następuje zadławienie krwią oraz powolne wykrwawienie, trwające nawet kilkadziesiąt sekund aż do ustania odruchowych reakcyj ciała. Oczywiście talmudyści twierdzą, jakoby dokładne zastosowanie ich przepisów uboju minimalizowało mękę zwierzęcia. Jednak należy to uznać za kłamliwą wymówkę, gdyż

- po pierwsze, dokładność w zastosowaniu nie powoduje znieczulenia, na co ewidentnie wskazują trwające nawet kilkadziesiąt sekund konwulsje zabijanego zwierzęcia,

- po drugie, nie ma żadnej gwarancji, że rzeźnik rytualny zastosuje te przepisy z dokładnością (jeśli nie zastosuje i mięso zostanie orzeknięte jako "nieczyste", wówczas jest oddawane do spożycia jako pochodzące z normalnego uboju, co jest oszustwem na konsumentach). 

Jako motyw takiego uboju podawane jest zapewnienie zupełnego wykrwawienia zabitego zwierzęcia z powodu zakazu spożywania krwi, co jest oczywiście absurdalne i fałszywe, gdyż resztki krwi zawsze pozostają w mięsie. 

Zasada talmudyczna została przejęta w islamie, co wskazuje na ścisłe wzajemne powiązania tych kultów. 

Podkreślam: to nie jest rytuał starotestamentalny (religii Mojżeszowej), lecz talmudyczny oraz wtórnie islamski. 

O ścisłym związku z fałszywym kultem świadczy chociażby fakt, iż rzeźnik rytualny (szochet) musi przejść odpowiednie przygotowanie zarówno praktyczne jak i "duchowe", by miał prawo wykonywania tej czynności. 

Właściwie takie same są przepisy islamskie (dhabihah) dla mięsa dozwolonego do spożywania przez muślimów (halal). Dodatkowo do istotnych reguł należy 

- skierowanie głowy zwierzęcia w kierunku kamienia Kaaba w Mekce (quiblah), oraz 

- konieczne wypowiadane wezwania islamskiego Ałłaha (basmalah). 

Świadczy to o wybitnie kultycznym charakterze tego zabijania, czyli o ścisłym związku z fałszywym kultem Muhammada (więcej tutaj i tutaj). 

Jak wskazuje wiele nowoczesnych badań (przykład tutaj), mięso zwierzęcia ubitego w ten sposób wykazuje znacznie podwyższone tzw. wskaźniki stresu, czyli hormony wydzielane przez ciało zwierzęcia konającego w męczarniach, które spożywane przez człowieka mają wpływ na jego samopoczucie i zdrowie. 

Nawet prezydent Stowarzyszenia Weterynarzy Brytyjskich miał odwagę publicznie powiedzieć, że ubój rytualny powinien zostać przynajmniej poddany restrykcjom, jeśli nie zupełnie zakazany. 

Prawodawstwo państwowe na świecie jest w tej kwestii bardzo różne. Większość krajów europejskich niestety nie nakazuje znieczulenia przy uboju zwierząt. Wyjątkami są: Szwajcaria, Liechtenstein, Belgia (oprócz regionu Bruxeli), Islandia, Dania, Szwecja i Norwegia, gdzie zakazany jest ubój bez uprzedniego znieczulenia. W takich krajach jak Austria, Słowacja, Grecja, Łotwa i Estonia znieczulenie jest nakazane po dokonaniu cięcia. Finlandia nakazuje równoczesne znieczulenie. Jedynie w Słowenii obowiązuje całkowity zakaz uboju rytualnego. 

Wśród muślimów są obecnie różne opinie odnośnie rytualnej dopuszczalności znieczulenia wstrząsem elektrycznym. Także wśród tzw. reformowanych (nowoczesnych) talmudystów pojawiają się głosy dystansujące się wobec archaicznego rytuału. 

Jakie jest - względnie powinno być - stanowisko Kościoła i tym samym katolika w tej sprawie?

Wprawdzie nie ma oficjalnego dokumentu dotyczącego wprost kwestii uboju, jednak sprawa jest dość jasna. Teologicznie zasadnicze są tutaj dwie kwestie:

- traktowanie zwierząt, oraz

- granice tzw. wolności religijnej, to znaczy tolerancji dla fałszywych kultów. 

Chrześcijańskie rozumienie i traktowanie zwierząt wyklucza wszelkie zbędne zadawanie im cierpień. Jest oczywiste, że zaniechanie znieczulenia z powodu absurdalnego i zakłamanego rzekomego unikania spożywania krwi, jest wprost sprzeczne z tą zasadą. Tym samym obowiązkiem katolika jest stanowczy sprzeciw wobec takiej praktyki. Tym bardziej grzechem ciężkim jest praktykowanie takiego uboju, zwłaszcza dla celów komercyjnych i biznesowych, gdyż jest to rodzaj udziału w fałszywych kultach talmudyzmu czy islamu, tym samym wspieranie tych kultów przynajmniej pośrednie. 

Podobnie ma się sprawa z punktu widzenia tzw. wolności religijnej. Według tradycyjnego nauczania Kościoła granicą tolerancji dla fałszywych kultów oraz ich praktyk jest prawo naturalne, czyli poznawalne rozumowo normy etyczne. Do tych norm należy zasada humanitarnego traktowania zwierząt, co wyklucza zadawanie im zbędnych cierpień oraz zaniechanie możliwej ochrony przed cierpieniem. Tym bardziej, gdy wchodzą w grę także aspekty zdrowotne dla człowieka (wyżej wspomniana sprawa szkodliwych dla człowieka hormonów stresu w mięsie). 

Obowiązkiem katolika jest wskazywanie wyznawcom fałszywych kultów na absurdalność i niehumanitarność ich doktryn i praktyk. Zaniedbanie tego obowiązku na rzecz interesów biznesowych, na które wskazują pseudokatoliccy politycy, jest haniebnym autoświadectwem obłudy i kryptomaterializmu. 

16 komentarzy:

  1. Pomijając innowierców, to co z naszym tradycyjnym, podwórkowym świniobiciem? Czy to również grzech? Jak nisi dziadkowie mieli ogłuszyć świnie jak nie przez uderzenie obuchem siekiery?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tzw. ogłuszanie jest rodzajem znieczulenia w tym sensie, że zwierzę po uderzeniu - które owszem jest bolesne - traci przytomność i w konsekwencji nie czuje bólu podczas cięcia i wykrwawiania. Wskazuje na to brak odruchowych reakcyj ciała, w przeciwieństwie do uboju bez znieczulenia.

      Usuń
  2. Bóg zapłać za ten potrzebny wpis

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasi przodkowie starali się szybko zabić. Mój dziadek ś+p Józefa tak robił i również tata z wujkiem. Bo jak się zwierzę męczy to i mięso niedobre

    OdpowiedzUsuń
  4. A co ze zwierzętami na futra? Oczywiście te z których w ogóle się mięsa nie pozyskuje (norki, lisy i inne). A z królika, nutrii i barana się przede wszystkim pozyskuje mięso + futro i skóra dodatkowo. A takiej Austrii nie można hodować zwierząt futerkowych ale i nie można futer z nich pozyskanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hodowla na odzienie czy obuwie także może mieć uzasadnienie moralne, jeśli jest obiektywna potrzeba ochrony przed zimnem. Oczywiście zadaniem hodowcy nie jest sprawdzanie, czy i na ile ktoś ma autentyczną potrzebę. Dlatego ma moralne prawo hodowli, jeśli jest popyt. Państwo nie ma prawa zakazać hodowli, ma jednak prawo regulować jej humanitarność, a także nakładać akcyzę od luxusu, gdy chodzi o artykuły luxusowe, a nie codziennego użytku.

      Usuń
    2. Problemem tych ferm było że pracownicy co tam byli zachowywali się jakby byli za karę lub z łapanki. Często pastwili się lub nieumiejętnie zabijali a czasami niekiedy skórowali jeszcze żywe zwierzęta.

      Usuń
    3. sacdrdjo - Księże Dariuszu,na tyle rozwinięta, że sztuczne materiały są nawet nieraz lepsze niz naturalne. Zarówno płaszcz jak i buty mogą byc syntetyczne bez problemu. Dla mnie to jednak troche słaby argument.
      To troche tak jak z katechizmową karą smierci. Niby można, bo tradycja ale nie można, bo są inne sposoby na odizolowanie agresora. :)

      Usuń
    4. ucieło mi komentarz. Chodzi o to, że technologia jest na tyle rozwnięta w dzisiejszych czasach, a zimy np. w Polsce są tak słabe, że argument o zimnie traci racje buty. albo mozna hodowć zwierzęta na samo futro albo nie.

      Usuń
    5. To można porównać garnitur z wełny i garnitur z poliestru....

      Usuń
    6. dokładnie.
      Dodam, że słyszałem, że produkcja tkanin sztucznych zabija więcej zwierząt poprzez zanieczyszczanie wód, gleb i powietrza oraz późniejszy ich rozkład.
      Nie wiem ile w tym prawdy, ale na pewno jest to kwestia do wyliczenia przy ewentualnym szacowaniu szkód i zysków.

      Usuń
  5. A co z tradycyjnym zabijaniem kur poprzez ścięcie głowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kura wtedy zdycha natychmiast, a to że rusza skrzydłami i nogami - wynika z konwulsji

      Usuń
  6. Czy mógłby Ksiądz odniesc sie do tego krótkiego fragmentu nt. uboju rytualnego?
    https://youtu.be/64yubfwdnvs?t=166

    Całkowicie inne zdanie niz Księdza i tego powołuje sie ten Pan na jakies badania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówi bzdury. Nie powołuje się na badania naukowe, lecz na jakichś weterynarzy. Mówi, że brak dopływu krwi do mózgu powoduje utratę świadomości w ciągu 2 sekund. Jest to bzdura. Odczuwanie bólu zależy od połączenia z centralnym układem nerwowym, nie od krążenia krwi. Konwulsje trwające nawet kilkadziesiąt sekund świadczą ewidentnie o tym odczuwaniu. Nie ma ich natomiast, gdy stosowane jest tzw. ogłuszenie.

      Usuń
    2. Czy jeleń czy sarna postrzelony w komorę serca czuje ból? Ciekawe czy mahomety i Żymianie mogą jeść dziczyznę bo przecież im gardła nie poderznięto.....

      Usuń