Kwestia rozumienia męczeństwa pojawiła się ostatnio przy okazji sprawy Ulmów (por. tutaj), a jest oczywiście bardziej ogólna.
Do tego katolickiej definicji męczeństwa należą następujące elementy:
1. Poniesienie śmierci za Chrystusa, czyli z powodu wiary w Jezusa Chrystusa.
2. Ta śmierć jest zadana przez wroga wiary z nienawiści do niej (dlatego nie jest męczeństwem śmierć spowodowana zarażeniem się chorobą przy opiece nad chorymi, ani śmierć zadana z powodu prawd naturalnych, jak np. prawo do życia, czy z powodu herezji jak w przypadku Jana Hus'a).
3. Ta śmierć musi być przyjęta dobrowolnie.
Ten ostatni warunek jest oczywiście problematyczny w przypadku dzieci zabitych przed wiekiem rozeznania, jak w przypadku Niewiniątek Jerozolimskich. Św. Tomasz (STh II II q. 124 a. 1 ad 1) mówi, że w przypadku tych dzieci zabitych z nienawiści do wiary lub do Chrystusa ich wola przyjęcia męczeństwa zostaje zastąpiona przez specjalną łaskę Bożą analogicznie do łaski Chrztu: "tak, jak w dzieciach ochrzczonych działa zasługa zbawcza Chrystusa przez łaskę chrzcielną ku osiągnięciu chwały wiecznej, tak w dzieciach zabitych z powodu Chrystusa zasługa zbawcza Chrystusa działa ku dostąpieniu palmy męczeństwa".
Jakie skutki ma męczeństwo?
- Męczeństwo uświęca męczennika, nawet jeśli był grzesznikiem, czy to ochrzczonym, czy nieochrzczonym, czy to dorosłego, czy dziecko. W przypadku dorosłego jednak jest konieczny żal za popełnione grzechy. Do stwierdzenia tego wystarczy dobrowolne przyjęcie męczeństwa z miłości do Boga. W przypadku dziecka uświęcenie odbywa się przez sam fakt męczeństwa, dlatego nazywane ono "chrztem krwi".
- Męczeństwo jako najdoskonalszy akt miłości Boga gładzi wszelką winę i wszelkie kary doczesne, oraz daje zasługę łaski i chwały wiecznej.
- Męczeństwo daje zasługę szczególnej radości i chwały w niebie, zwanej złotą koroną (aureola), która oznacza uprzywilejowaną nagrodę zwycięstwa nad światem i wrogami zbawienia.
Gdzieś kiedyś chyba czytałem, że męczeństwo może być za Chrystusa lub za Kościół Święty. Podejrzewam, że chodzi kolejno o śmierć zadaną przez ateistę i heretyka/schizmatyka.
OdpowiedzUsuń"Męczeństwo jako najdoskonalszy akt miłości Boga gładzi wszelką winę i wszelkie kary doczesne" - czy to znaczy, że męczennicy idą prosto do Nieba?
1. Nie. Męczeństwo to poniesienie śmierci za Chrystusa. Oczywiście nie ma Chrystusa bez Kościoła i odwrotnie. Jednak nie ma męczeństwa za Kościół.
Usuń2. Tak.
A gdy wierzący (oczywiście błędnie) prawosławny zabija katolika za to, że jest katolikiem, a nie z nienawiści do Chrystusa, bo przecież sam w niego wierzy?
UsuńTo jest to samo. Heretyk wierzy błędnie, a więc jest w opozycji do Słowa Bożego, a więc do Chrystusa. Jego prywatne przekonania to nie jest to samo co stan faktyczny.
UsuńCzy wg tych kryteriów śmierć w obronie czystości jest męczeństwem?
OdpowiedzUsuńJako uzupełnienie do artykułu chciałbym zaproponować fragment posynodalnej adhortacji apostolskiej Christus Vivit papieża Franciszka. Papież wymienia młodych ludzi, którzy osiągnęli świętość. Część z nich była męczennikami. Papież pisze:
OdpowiedzUsuń49. Serce Kościoła jest również pełne młodych świętych, którzy oddali
życie za Chrystusa, wielu z nich aż po męczeństwo.
51. Żyjący w trzecim wieku święty Sebastian był młodym kapitanem
gwardii pretoriańskiej. Opowiadają, że wszędzie mówił o Chrystusie i
starał się nawracać swoich towarzyszy, dopóki nie otrzymał rozkazu
wyrzeczenia się swojej wiary. Ponieważ się nie zgodził, został przeszyty
strzałami, ale przeżył i nadal nieustraszenie głosił Chrystusa. W końcu
został zachłostany na śmierć.
54. Błogosławiony Andrzej Phû Yên był młodym Wietnamczykiem z XVII
w. Był katechetą i pomagał misjonarzom. Został uwięziony z powodu swej
wiary, a ponieważ nie chciał się jej wyrzec, został zamordowany. Zmarł,
wypowiadając imię: „Jezus”.
55. W tym samym wieku święta Kateri Tekakwitha, młoda świecka
dziewczyna, pochodząca z Ameryki Północnej, była prześladowana za
swoją wiarę, dlatego uciekała, pokonując ponad 300 kilometrów przez
dzikie lasy. Poświęciła się Bogu i umierała, mówiąc: „Kocham Cię, Jezu!”.
59. Błogosławiony Izydor Bakanja był człowiekiem świeckim w Kongu,
który dał świadectwo swej wiary. Przez długi czas był torturowany za
proponowanie chrześcijaństwa innym młodym. Zmarł w 1909 r.,
wybaczając swemu oprawcy.