Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy katolikom wolno uprawiać radiestezję?



Tzw. radiestezja polega na badaniu i też pewnym zastosowaniu działania sił niesprawdzonych względnie niesprawdzalnych naukowo. Należą tutaj zwłaszcza tzw. różdżkarstwo i wahadełkowanie. Są to praktyki stosowane w okultyźmie, ezoteryce i wróżbiarstwie, w powiązaniu ze światopoglądem irracjonalnym. Jest to więc rodzaj tzw. białej magii, zwanej też magnetyzmem czy mesmeryzmem. Uprawianie tego podpada się pod materię pierwszego przykazania, konkretnie zabobonów, które są sprzeczne z prawdą o Bogu i stworzeniach widzialnych i niewidzialnych. Jest o tym mowa w podręcznikach katolickiej teologii moralnej, także w katolickich modlitewnikach (przygotowanie do spowiedzi czyli rachunek sumienia).

Ponieważ pod wpływem narodowego socjalizmu, który był powiązany z okultyzmem (tzw. teozofia), tego typu praktyki zaczęły przyciągać nawet duchownych, w 1942 r. Święte Oficjum wydało dekret zakazujący duchownym jakiegokolwiek zaangażowania w praktyki i badania tego typu. Przełożeni kościelni zostali zobowiązani do czujności oraz odpowiedniego karania za wykroczenia duchownych:


(źródło tutaj)

Dekret ten nie został nigdy ani odwołany, ani zastąpiony przez inny. Tym samym nadal obowiązuje. Jego nieprzestrzeganie jest równoznaczne z grzechem nieposłuszeństwa, oprócz grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu Dekalogu.

3 komentarze:

  1. Szczęść Boże! Czyli geodeta szukający cieków wodnych, rur wodociągowych itd za pomocą tak zwanej różdżki (z resztą bardzo skutecznie, widziałem to wiele razy) uprawia magię i znajduje się w grzechu ciężkim? Akurat takie zastosowanie różdżek wykorzystuje raczej prawa natury - choć faktycznie raczej nam nie znane. Nie ma podtekstów ezoterycznych, czy okultystycznych. I - jak zaznaczyłem na początku - jest skuteczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma żadnych dowodów, że radiestezja jest w ogóle skuteczna, a wręcz przeciwnie. To co Pan widział to wyłącznie przypadek, co przeprowadzone badania potwierdzają.
      Wobec czego wiadomo, że nie istnieją żadne prawa natury, które mogą pozwalać na szukanie czegokolwiek za pomocą różdżek.

      Usuń
    2. Szczęść Boże, co ksiądz powie w takim razie na temat śp. o. Andrzeja Czesława Klimuszko, który w swojej książce "Wróćmy do ziół" wydanej w 1990 roku o ile się nie mylę poświęcił chyba kilka stron na temat problemu występowania w niektórych miejscach na ziemii tzw. żył wodnych i pisał, że wykrywać je może tylko specjalnie uzdolniony różdżkarz ??

      Usuń