Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Jakie są powody wprowadzenia tzw. tajemnic światła?

 

Oficjalne powody podał sam Jan Paweł II wprowadzając te tajemnice. Chodzi o szersze odniesienie do Pisma św. 

Należy tutaj rozróżnić aspekt pozytywny i negatywny. Jeśli tzw. tajemnice światła sprzyjają znajomości i medytacji Pisma św., to jest to oczywiście pozytywne. Aczkolwiek akurat tajemnica "Chrzest w Jordanie" jest o tyle problematyczna, że to wydarzenie opisane w Ewangeliach już w starożytności było okazją do heretyckich poglądów (tzw. adopcjonizmu). Jeśli teologiczne wyjaśnienie tej tajemnicy służy wiedzy w tym temacie, to jest oczywiście także pozytywne. 

Negatywny aspekt polega na tym, że te nowe tajemnice mogą sugerować, jakoby wreszcie ujmowały całą treść Pisma św. Faktem jest, że w historii odmawiano różaniec z różnymi tajemnicami, aż zostały one ostatecznie określone w postaci klasycznych piętnastu tajemnic. Ograniczona liczba uwydatnia te wydarzenia, które są konkretne, naoczne, właściwie nie wymagające wyjaśnienia, tym samym otwarte na szeroką treść medytacji. Natomiast już sama nazwa "tajemnice światła" sugeruje ich szczególne znaczenie, które jest niejasne. Prawdopodobnie nie znaleziono lepszej nazwy. 

Rzeczywiście przez zwiększenie liczby tajemnic do dwudziestu zamazuje się ich związek z psałterzem. Aczkolwiek nie jest to istotne. 

Można przyjąć, że Jan Paweł II miał dobre intencje, także w zamiarze zachęty to odmawiania różańca przez jego urozmaicenie. Równocześnie pewne jest, że kierował się motywacją "ekumeniczną" i właśnie z jej powodu pominął prawdę o powszechnym pośrednictwie łask. Zapewne tak mu doradzali zwłaszcza kardynałowie i teologowie niemieccy i z innych krajów przesiąkniętych protestantyzmem. 

7 komentarzy:

  1. Od dłuższego czasu zastanawiam się, co to za "tajemnica" "Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia" jeśli sam Pan Jezus mówił, że głosił wszystko jawnie? Odmawiam cały Różaniec Św codziennie, bez tajemnic światła, tak, jak był ustanowiony przedtem, jeśli w kościele, a akurat jest czwartek, to odmawiam tajemnice światła. A w innych tajemnicach brak światła? Nie myślę tak. W miarę codziennego prawie odmawiania Różańca dostaję "światło" na zrozumienie tych tajemnic. To zrozumienie pogłębia się, i jest wartościowe, akurat dla mnie. ktoś inny może mieć inaczej, każdy ma własną drogę. Pan Bóg prowadzi jak sam chce. Z Panem Bogiem!


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem. W kościele jak jest to tak, a poza budynkiem nie ? Dla mnie to dodatkowy powód, aby spotkać się z Bogiem przez Maryję w osobistej relacji. Czwartek to dzień szczególny bo Ustanowienie Eucharystii, jak również wstęp do Męki naszego Pana Jezusa Chrystusa. Godzina Święta. Ciężko mi rozważać wtedy tajemnice chwalebne dla przykładu. Albo skupiam się na tym co pozytywne w tych tajemnicach korzystając z dzieł i rozważań Świętych i Doktorów Kościoła, albo po protestancku szukam doznań i "światła"
      Jak mawiał św. Hieronim, "nie możemy nigdy samemu czytać Pisma Świętego. Natrafiamy na zbyt wiele zamkniętych drzwi i łatwo popadamy w błąd. Biblia napisana została przez Lud Boży i dla Ludu Bożego pod natchnieniem Ducha Świętego. Tylko w tej jedności z Ludem Bożym możemy rzeczywiście niejako wejść ze swoim "my" w jądro prawdy, którą sam Bóg pragnie nam powiedzieć"

      Usuń
  2. Dla mnie ten dylemat jest absurdalny. Moja pierwsza myśl to pytanie: Jak wytłumaczyć obecność dziecka w klinice dla ludzi, którzy dzieci mieć nie mogą? Bo chyba obecność dzieci pracowników jest naciągana. Jeśli jednak dopuszczamy minimalną szansę na taki incydent, to z założenia dziecko będzie musiało być nadzorowane przez opiekuna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na yt publikują też ks. Glas, ks. D. Chmielewski, ks. Adam Skwarczyński, ks. Marek Bąk, ks. Kneblowski. Nie ma ksiądz uwag do ich nauczania ?

    OdpowiedzUsuń
  4. 2 część wcześniejszego komentarza: Najbardziej interesuje mnie działalność i audycje nadawane przez Radio Chrystusa Króla (ks. Marek Bąk). Przesłuchałam kilku homilii z dn. 22 XI, doczytałam komentarze do odpowiadającej Ewangelii. Znikąd nie wynika, że Pan Jezus potrzebuje przypominających o Nim bilbordów. Tym bardziej, że dyskusyjny wizerunek/kult Jezusa Miłosiernego przedstawiony przez św. Faustynę. A jeśli to prawda, to jak wobec tych haseł (Wybrałam Polskę ...,...królem Polski...) ewangelizować przybyłych do Polski Hindusów i Ukraińców?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pytanie czy zatem odmawiać te tajemnice bo wydaje się że do szczęścia nie są potrzebne.

    OdpowiedzUsuń