Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Jakie są powody wprowadzenia tzw. tajemnic światła?

 

Oficjalne powody podał sam Jan Paweł II wprowadzając te tajemnice. Chodzi o szersze odniesienie do Pisma św. 

Należy tutaj rozróżnić aspekt pozytywny i negatywny. Jeśli tzw. tajemnice światła sprzyjają znajomości i medytacji Pisma św., to jest to oczywiście pozytywne. Aczkolwiek akurat tajemnica "Chrzest w Jordanie" jest o tyle problematyczna, że to wydarzenie opisane w Ewangeliach już w starożytności było okazją do heretyckich poglądów (tzw. adopcjonizmu). Jeśli teologiczne wyjaśnienie tej tajemnicy służy wiedzy w tym temacie, to jest to oczywiście także pozytywne. 

Negatywny aspekt polega na tym, że te nowe tajemnice mogą sugerować, jakoby wreszcie ujmowały całą treść Pisma św. Faktem jest, że w historii odmawiano różaniec z różnymi tajemnicami, aż zostały one ostatecznie określone (przez papieża św. Piusa V) w postaci klasycznych piętnastu tajemnic. Przed tym ustaleniem praktykowano nawet 150 tajemnic, czyli osobne tajemnice do każdego "Ave Maria". Ograniczenie tajemnic do 15 uwydatniło te wydarzenia, które są konkretne, naoczne, właściwie nie wymagające wyjaśnienia, tym samym otwarte na szeroką treść medytacji. Natomiast już sama nazwa nowych tajemnic jako "tajemnice światła" sugeruje ich szczególne znaczenie, które jest niejasne. Prawdopodobnie nie znaleziono lepszej nazwy. 

Rzeczywiście przez zwiększenie liczby tajemnic do dwudziestu zamazuje się ich związek z psałterzem (czyli liczbą psalmów, do której nawiązuje liczba 150 "Ave Maria"). Jednak liczba tutaj nie jest istotna. Wszak katolicyzm nie jest kabalizmem.  

Można przyjąć, że Jan Paweł II miał dobre intencje, także w zamiarze zachęty to odmawiania różańca przez jego urozmaicenie. Owszem pewne jest, że generalnie i często w swoich działaniach kierował się motywacją "ekumeniczną". Jednak pominięcie prawdy o powszechnym pośrednictwie łask jest o tyle zrozumiałe, że tajemnice różańca z zasady podają do medytacji wydarzenia z historii zbawienia, a nie prawdy wiary.  

Przeciwnicy tej nowości powołują się na bullę "Consueverunt" św. Piusa V. Jednak św. Pius V w tej bulli jedynie zaleca modlitwę według metody tzw. dominikańskiej, a nie kanonizuje jej tzn. nie ogłasza jej za jedyną prawdziwą i legalną. Ta metoda polegała na dodaniu rozważań do tajemnic. Papież nie zakazuje innych metod. Tzw. psałterz maryjny (czyli 150 "Ave Maria") istniał już przed św. Dominikiem i w nim dodawano do każdego "Ave Maria" osobną tajemnicę. Św. Dominik uprościł, łącząc 10 Ave Maria w rozważanie jednej tajemnicy. Zrobił tak z powodów praktycznych, żeby ludzie łatwiej mogli się nauczyć tajemnic, a przy tym żeby modlitwa była bardziej kontemplacyjna. Nie ma żadnego orzeczenia Magisterium Kościoła, jakoby metoda wprowadzona przez św. Dominika została mu dana w autentycznym objawieniu prywatnym. To jest raczej teza analfabetów sugerujących się obrazami, gdzie Matka Boża daje św. Dominikowi różaniec. A jest to jedynie wizja artystyczna, nic więcej, tzn. nie jest to żaden dowód na to, jakoby Matka Boża objawiła mu taką a nie inną formę.

15 komentarzy:

  1. Od dłuższego czasu zastanawiam się, co to za "tajemnica" "Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia" jeśli sam Pan Jezus mówił, że głosił wszystko jawnie? Odmawiam cały Różaniec Św codziennie, bez tajemnic światła, tak, jak był ustanowiony przedtem, jeśli w kościele, a akurat jest czwartek, to odmawiam tajemnice światła. A w innych tajemnicach brak światła? Nie myślę tak. W miarę codziennego prawie odmawiania Różańca dostaję "światło" na zrozumienie tych tajemnic. To zrozumienie pogłębia się, i jest wartościowe, akurat dla mnie. ktoś inny może mieć inaczej, każdy ma własną drogę. Pan Bóg prowadzi jak sam chce. Z Panem Bogiem!


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem. W kościele jak jest to tak, a poza budynkiem nie ? Dla mnie to dodatkowy powód, aby spotkać się z Bogiem przez Maryję w osobistej relacji. Czwartek to dzień szczególny bo Ustanowienie Eucharystii, jak również wstęp do Męki naszego Pana Jezusa Chrystusa. Godzina Święta. Ciężko mi rozważać wtedy tajemnice chwalebne dla przykładu. Albo skupiam się na tym co pozytywne w tych tajemnicach korzystając z dzieł i rozważań Świętych i Doktorów Kościoła, albo po protestancku szukam doznań i "światła"
      Jak mawiał św. Hieronim, "nie możemy nigdy samemu czytać Pisma Świętego. Natrafiamy na zbyt wiele zamkniętych drzwi i łatwo popadamy w błąd. Biblia napisana została przez Lud Boży i dla Ludu Bożego pod natchnieniem Ducha Świętego. Tylko w tej jedności z Ludem Bożym możemy rzeczywiście niejako wejść ze swoim "my" w jądro prawdy, którą sam Bóg pragnie nam powiedzieć"

      Usuń
    2. "Tajemnica" nie oznacza przecież "sekretu"

      Usuń
  2. Dla mnie ten dylemat jest absurdalny. Moja pierwsza myśl to pytanie: Jak wytłumaczyć obecność dziecka w klinice dla ludzi, którzy dzieci mieć nie mogą? Bo chyba obecność dzieci pracowników jest naciągana. Jeśli jednak dopuszczamy minimalną szansę na taki incydent, to z założenia dziecko będzie musiało być nadzorowane przez opiekuna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na yt publikują też ks. Glas, ks. D. Chmielewski, ks. Adam Skwarczyński, ks. Marek Bąk, ks. Kneblowski. Nie ma ksiądz uwag do ich nauczania ?

    OdpowiedzUsuń
  4. 2 część wcześniejszego komentarza: Najbardziej interesuje mnie działalność i audycje nadawane przez Radio Chrystusa Króla (ks. Marek Bąk). Przesłuchałam kilku homilii z dn. 22 XI, doczytałam komentarze do odpowiadającej Ewangelii. Znikąd nie wynika, że Pan Jezus potrzebuje przypominających o Nim bilbordów. Tym bardziej, że dyskusyjny wizerunek/kult Jezusa Miłosiernego przedstawiony przez św. Faustynę. A jeśli to prawda, to jak wobec tych haseł (Wybrałam Polskę ...,...królem Polski...) ewangelizować przybyłych do Polski Hindusów i Ukraińców?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pytanie czy zatem odmawiać te tajemnice bo wydaje się że do szczęścia nie są potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  6. To czemu FSSPX krytykuje tajemnice Światła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba ich zapytać. A generalnie oni nawet na siłę krytykują wszystko, co zrobił Jan Paweł II.

      Usuń
    2. Podstawowym argumentem krytyki FSSPX oprócz wymienionych przez Księdza jest fakt , że do każdej tajemnicy Kościół dołączył owoce jakie powinno przynosić rozważanie tych tajemnic np. w części radosnej : pokora, miłość bliźniego, duch ubóstwa, czystość i posłuszeństwo, szukanie Jezusa. Są to cnoty NMP i Pana Naszego Jezusa Chrystusa , o które każdy może prosić lub w nich wzrastać. Tajemnice światła wspominają wydarzenia których owoce w sensie przyrodzonym możemy otrzymać tylko w wyniku przyjęcia sakramentów świętych inaczej są one dla nas niedostępne. A poza tym dołożenie tajemnic do różańca jest już, tylko moim zdaniem kontynuacją posoborowej modernistycznej taktyki zmieniania wszystkiego co było w tradycji KK aby nie pozostał "kamień na kamieniu", który przypomni o tym jaka jest Prawda.

      Usuń
    3. To jest dość dziwna krytyka. Po pierwsze historycznie pewne jest, że pierwotnie rozważano osobne tajemnice przy każdym "Ave Maria", dodając odpowiednie zdanie po pierwszej części, czyli po imieniu Jezus (do dziś w krajach niemieckojęzycznych dodaje się w ten sposób treść tajemnicy w każdym "Ave Maria"). Tym samym nie ma dogmatycznego ograniczenia tajemnic, oczywiście o ile mieszczą się one w historii zbawienia.
      Po drugie, owszem pierwotnie było 150 "Ave Maria", w nawiązaniu do liczby psalmów, stąd pierwotna nazwa różańca to "psałterz maryjny". Jednak nie należy tej liczby traktować magicznie. Wiadomo, że od wieków praktykowano także odmawianie 50 "Ave Maria". Tym samym zmiana tajemnic w takim przypadku dopuszczalna, np. w ten sposób jak to zalecił Jan Paweł II.
      Po trzecie, ten argument z owocami to już zupełny absurd i naciąganie dość prymitywne i zakłamane. Od kiedy owoce modlitwy są przyrodzone? Na czym niby ma polegać istotna różnica w porządku łaski między tajemnicą ofiarowania w świątyni, a tajemnicą ustanowienia Eucharystii? To jest groteska.

      Usuń
  7. Może nie tylko z protestantyzmu, ale też z prawosławia?
    Wikipedia ("tabor light"):
    "jedynie papież Jan Paweł II otworzył możliwość pojednania, wyrażając swój osobisty szacunek dla doktryny. (...) Katolicki proekumenizm pod wodzą Jana Pawła II od lat 80. XX wieku poszukiwał wspólnego gruntu w kwestiach doktrynalnego podziału między Kościołem Wschodnim i Zachodnim. Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał swój szacunek dla teologii wschodniej jako wzbogacenia całego Kościoła i wypowiadał się przychylnie o hezychazmie. W 2002 roku nazwał również Przemienienie Pańskie czwartą Tajemnicą Światła Różańca Świętego. Wschodnia doktryna „niestworzonego światła” nie została oficjalnie przyjęta w Kościele katolickim, który również oficjalnie jej nie potępił. Coraz większa część Kościoła zachodniego uważa Grzegorza Palamasa za świętego, nawet jeśli nie został kanonizowany. „Kilku zachodnich uczonych twierdzi, że nauczanie samego św. Grzegorza Palamasa jest zgodne z myślą rzymskokatolicką w tej kwestii”.

    Swoja drogą, może moda na "Filokalia" i różne odchylające się w stronę wschodniej wersji kwietyzmu nurty to też krok do pomieszania różnic?

    pozdrawiam, ik

    OdpowiedzUsuń
  8. A jaka forma różańca została objawiona św. Dominikowi?

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy strona na fb Ars Celebrandi co to jest została usunięta?

    OdpowiedzUsuń