Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Chrzest heretyków

 


Należy odróżnić grzech herezji formalnej, czyli świadomego odrzucania choćby jednej prawdy wiary katolickiej, od przynależności do wspólnoty heretyckiej. W pierwszym przypadku zachodzi automatyczna kara exkomuniki (latae sententiae), zaś w drugim nie zachodzi kara indywidualna, czyli dla danej osoby, o ile przynależność do wspólnoty heretyckiej nie wynika ze świadomego wyboru, czyli własnowolnego odrzucenia choćby jednej z prawd wiary katolickiej. 

Ponadto należy odróżnić wymiar moralno-teologiczny od kościelno-prawnego. Heretykiem formalnym jest osoba, która świadomie i własnowolnie odrzuca choćby jedną prawdę wiary katolickiej. Jest natomiast możliwe, że osoba należąca formalnie do wspólnoty heretyckiej jest jedynie heretykiem materialnym, jeśli wyznaje wiarę heretycką bez świadomego odrzucenia prawd wiary katolickiej. Jest też teoretycznie możliwe bycie heretykiem jedynie formalnym, tzn. nad podstawie formalnej przynależności do wspólnoty heretyckiej, a nie odrzucając prawd wiary katolickiej, czyli nie będąc heretykiem materialnym. 

Tak więc prawnie - i formalnie - heretykiem jest osoba, która albo porzuciła wiarę katolicką, albo jej nie wyznaje, przynależąc do wspólnoty heretyckiej. Natomiast pod względem teologiczno-moralnym - choćby teoretycznie - możliwe jest bycie katolikiem "anonimowym", czyli wyznającym wiarę katolicką, na ile się ją zna, mimo formalnej przynależności do wspólnoty heretyckiej. Należy mieć na uwadze, że jedynie wymiar prawny czyli formalny ma skutki prawne, gdyż tylko on jest stwierdzalny zewnętrznie. 

Dlatego należy ostrożnie stosować określenie "heretyk". Ze względów duszpasterskich należy unikać stosowania go w znaczeniu teologiczno-moralnym wobec osób, co do których nie mamy pewności, że świadomie i własnowolnie odrzucają prawdy wiary katolickiej, to znaczy znając je. Natomiast do stosowania w znaczeniu prawnym wystarczy oprzeć się na formalnej przynależności do wspólnoty heretyckiej, aczkolwiek mając na uwadze wymiar teologiczno-moralny, czyli duszpasterski, by nie tracić sposobności do nawrócenia danej osoby na wiarę katolicką.

Wiek danej osoby nie jest decydujący, ponieważ także osoby dorosłe mogą być - i często są - na poziomie dziecka pod względem wiedzy i świadomości religijnej. Tym bardziej nie należy traktować dzieci czy nieświadomej młodzieży jako heretyków w znaczeniu teologiczno-moralnym, choć formalnie i prawnie są i muszą być traktowane jako heretycy (w znaczeniu formalno-prawnym). 

Oczywiście możliwe jest - i zwykle ma miejsce - przejście od bycia heretykiem formalnym do bycia heretykiem materialnym, czyli świadomie odrzucającym prawdy wiary katolickiej. Wiek nie jest tutaj istotny. Istotny jest stan świadomości i własnowolność. 

Ważność chrztu u heretyków została potwierdzona przez Kościół już w starożytności według zasady, że to Chrystus chrzci, nie heretyk (Christus est qui baptizat). Należy mieć na uwadze, że także heretycy zwykle mają intencję włączania do prawdziwego Kościoła Chrystusa, mimo iż są w błędzie co do tego Kościoła. Herezje biorą się z reguły z woli - przynajmniej deklarowanej - wierności nauczaniu Jezusa Chrystusa i heretycy uważają siebie za prawdziwy Kościół Chrystusowy. To wystarczy do ważności chrztu, oczywiście przy zachowaniu materii i formy sakramentalnej. Jeśli heretyk udziela chrztu przy zachowaniu materii i formy sakramentalnej, to według nauczania Kościoła zakłada się, iż ma intencję wystarczającą do ważnego udzielenia Chrztu św. Jest jedynie kwestia pewności stwierdzenia zachowania materii i formy. Są bowiem wspólnoty heretyckie, które zmieniły czy zmieniają formułę sakramentalną, co oczywiście sprawia nieważność. 

W razie wątpliwości co do intencji szafarza Chrztu św. Kościół stosował i stosuje formułę warunkową, która brzmi: "jeśli nie jesteś ochrzczony(a), ja ciebie chrzczę...". To jest odpowiednie rozwiązanie katolickie w przypadku chrztu udzielonego zwłaszcza przez protestantów. Przynajmniej duszpastersko błędnym i zgubnym jest natomiast zasadnicze uznanie ważności chrztu udzielanego we wspólnotach protestanckich. 

10 komentarzy:

  1. Dziękuje za odpowiedzi. Nie znalazłem jednej: czy ważny chrzest we wspólnocie heretyckiej oznacza ze dziecko jest członkiem Kościoła katolickiego dopóki od niego nie odpadnie w jakiś tam sposób zostając heretykiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki.blogspot.com10 maja 2022 19:46

      Jako członek heretyckiej wspólnoty nie przynależy do ciała Kościoła Chrystusowego czyli katolickiego. O ile świadomie i własnowolnie nie odrzuca prawd wiary katolickiej, może jednak przynależeć do duszy Kościoła, czyli być związane więzami duchowymi z Kościołem Chrystusowym. Czy tak jest, tylko sam Pan Bóg może osądzić, który jako jedyny zna serce człowieka.

      Usuń
  2. Zapewne wyda się to absurdalne, ale wraca do mnie od czasu do czasu ta myśl - a co jeśli przy moim chrzcie kapłan, np miał defekt intencji albo wypowiedział formule "my ciebie chrzcimy" zamiast "ja ciebie chrzczę" lub w jakikolwiek inny sposób doprowadził do nieważności chrztu? Mogę nie mieć na to żadnych dowodów, nie mieć nagrania, a rodzina która teologią się nie interesuje tego nie odnotowala i nie pamięta. Co w takiej sytuacji? Jakby komuś się to przydazylo? Czy wówczas działa pragnienie chrztu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki.blogspot.com11 maja 2022 10:25

      Jeśli są zasadne wątpliwości co do ważności chrztu, to zawsze można poprosić kapłana o chrzest warunkowy (sub conditione). Jest to szczególnie wskazane w przypadku, gdy chrzest nie miał miejsca w Kościele katolickim. Jeśli odbył się w Kościele katolickim w normalnej parafii, to zwykle nie ma powodów do wątpliwości.

      Usuń
    2. Zdaje sobie z tego sprawę, natomiast mi chodzi o sytuację, w której kapłan chrzci kogoś wadliwie (np. używa formuły "my ciebie chrzcimy", słynna sprawa z USA), nikt chrztu nie nagrywa i nikt z rodziny / uczestników ceremonii nie jest świadomy wadliwości formuły. Chrzest jest nieważny. Taki człowiek pobożnie przezywa całe życie myśląc, że jest ochrzczony i umiera. Czy on był ochrzczony np przez nieświadome pragnienie chrztu ? Co z jego spowiedziami, czy są ważne? Czy ma szansę na zbawienie ? Ciężko uwierzyć że taka sytuacja się nie mogła zdarzyć przez 2 tys lat historii Kościoła.

      Usuń
    3. Fr. Hesse mówił, że trzeba ufać Bogu który jest sędzią sprawiedliwym.

      Usuń
  3. warto jednak dodać, że w praktyce stwierdzenie ważności chrztu sprawowanego w tzw "wspólnotach" protestanckich poza KK jest bardzo trudne, i KK miał zwyczaj przed V2 dokonania chrztu warunkowego.

    za http://archives.sspx.org/Catholic_FAQs/catholic_faqs__sacramental.htm#protestantbaptism

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykład Sonki Zofii Holszańskiej ostatniej żony Władysława Jagieły. Ona była wychowywana w Prawosławiu, przed Zawarciem Sakramentu Małżeństwa została ochrzczona powtórnie w Obrządku Łacińskim co mogło być motywowane "polityką".

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykład pewnego kapłana z Podhala który mieszka w tak zwanej pustelni i on chrzcił a raczej symulował ten Sakrament, bo jeśli kto ważnie uprzednio ochrzczony to poraz drugi będzie to symulowania

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale co do aspektu czysto prawnego, to o ile wiem, kara kanoniczna (ekskomunika latae sententiae) za herezję obowiązuje jedynie gdy chodzi o deklarację (i to przez kogoś odebraną, nie cichą lub niezrozumiałą) heretyckich poglądów. Do tego akurat pod względem prawnym są pewne okoliczności łagodzące, np. ekskomunika latae sententiae nie jest wymierzana osobom w wieku 16-17 lat, a osoby młodsze niż 16 lat w ogóle nie są karane.

    OdpowiedzUsuń