Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy są modlitwy przełamujące przekleństwa?



Zależy od tego, o jakie modlitwy chodzi. Kościół od zawsze stosował modlitwy przeciw złym mocom w exorcyzmach oraz innych sakramentaliach, głównie w modlitwach poświęceń, zwłaszcza wody święconej, która jest i powinna być stosowana codziennie przez wiernych. Niestety w ramach reformy liturgicznej ostatnich dziesięcioleci usunięto z ksiąg liturgicznych zarówno exorcyzmy sprawowane w obrzędzie Chrztu św., jak też exorcyzmowanie soli i wody, oraz inne modlitwy mówiące wprost o łamaniu mocy złych duchów. Zapewne w związku z tym nasiliły się ataki diabelskie i tym samym zapotrzebowanie na środki zaradcze. Stąd zapotrzebowanie na exorcystów. Niestety obecnie do tej posługi wyznaczani są często duchowni bez odpowiedniego przygotowania teologicznego i duchowego, a związani z tzw. charyzmatyzmem pochodzącym z protestanckiej sekty pentekostalnej. Tacy duchowni mogą mieć dobrą wolę, jednak nie znając czy gardząc Tradycją Kościoła, posługują się raczej naukami i praktykami protestanckimi czy pochodzenia protestanckiego, co jedynie pogarsza i pogłębia problemy.

W skrócie: wystarczy i należy powrócić do stosowania środków znanych od wieków w Kościele, czyli praktyk sakramentalnych (zwłaszcza Spowiedź i Komunia św.) oraz sakramentaliów jak poświęcanie różnych przedmiotów według modlitw zawartych w tradycyjnym Rituale Romanum, zwłaszcza przedmiotów codziennego użytku jak sól, woda, olej, świece itd. To są sprawdzone i pewne środki. 

9 komentarzy:

  1. Czy mogą złe duchy wpływać na (lub jakoś opanowywać) miejsca lub przedmioty? Na czym miałoby to polegać, i z jakiego powodu mogłoby się tak stać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki4 listopada 2024 06:58

      Same ze siebie mogą wpływać tylko w ramach praw fizycznych, gdyż tylko Bóg może działać mimo i wbrew prawom przyrodniczym. Tym niemniej są miejsce, przedmioty i osoby jakby dedykowane szatanowi czy demonom przez ludzi, wskutek czego szatan i demony uzurpują sobie jakieś prawa i możliwości wpływania. Jakiś rodzaj wpływania może mieć miejsce, ale powtarzam: tylko w ramach praw fizyki. Mogą to być też prawa fizyki dotychczas mało znane czy wręcz nieznane naukowo. W tym sensie sprawa jest niejasna, wręcz tajemnicza, czyli możliwe są działania, których nie można w obecnym stanie wiedzy wyjaśnić naukowo.

      Usuń
  2. W jakich sytuacjach należałoby używać wody święconej lub soli egzorcyzmowanej? Niektórzy (najwyraźniej tak z protestancka) uznają niemal wszystkie przedmioty za "zainfekowane" przez demony, nawet jedzenie, które nie zostało pokropione wodą święconą. Jak należy na to zdrowo patrzeć? Powiedzmy, czy jest sens w kropieniu wodą święconą powiedzmy ubrania, kupionego w sklepie? Oczywiście bez robienia z tego jakiejś magii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki4 listopada 2024 06:58

      Samo kropienie nie wystarczy. Konieczna jest modlitwa.

      Usuń
  3. Proszę Księdza, bardzo proszę o wyjaśnienie w dwu zdaniach. Jakie są konsekwncje nieużywania wody święconej? Chyba demon jako istota duchowa nie wlezie dosłownie do, powiedzmy, komputera jako fizycznego obiektu, ale jak miałoby wyglądać jego działanie, któremu mogłoby przeszkodzić użycie wody święconej? Pytanie może głupie, ale szczególnie w tle dziwnych, niemal magicznych wypowiedzi niektórych działaczy o obecności demonicznej warto doszukać się prawdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki4 listopada 2024 06:59

      Konsekwencje są takie same jak nieużywanie sakramentaliów i modlitw.

      Usuń
  4. "Jest i powinna być stosowana codziennie przez wiernych". Proszę Księdza, tak się składa, że moja rodzina zaniedbywała stosowanie wody święconej. W jakich konkretnych sytuacjach na pewno warto ją stosować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teologkatolicki4 listopada 2024 07:00

      Warto przy każdej, nawet przy codziennym znaku krzyża, przy wchodzeniu do domu i wychodzeniu z niego itp.

      Usuń
  5. To jest nieprawda. Spowiadam się przyjmuje Komunie, a nawet już mówiłam że błogosławię siostrze, która mnie przeklnela. Przekleństwo nadal trwa. 10 lat chorób, 10 lat upokorzeń, izolacji, biedy, tęsknoty. Bóg nie ma litości od 10 lat. To jest nieprawda, że Komunia i przebaczenie cokolwiek zmienia. Jak Bóg kogoś przekonał, to już chce żeby się zabił, to jest koniec człowieka przeklętego. Żaden ksiądz mi nie chciał pomóc poza jednym, który to też Boga nie może ubłagać. To jest jakiś horror. To wszystko, co mówią księża, że wystarczy wrócić do Boga jest nieprawda. Nic nie wystarczy, a Bóg nie ma litości. Ja nawet nie wiem za co mnie to spotkało, chyba za jeden grzech sprzed 10 lat, które go już od 9 lat bardzo żałuję i się go wyparlam. Nic Boga nie obchodzi. Jest jakikolwiek Ksiądz e Polsce, który cokolwiek naprawdę wie na ten temat i może zająć się sprawą?

    OdpowiedzUsuń