Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy należy przebaczać bezwarunkowo?


Przy okazji zabójstwa na śp. Charlie Kirk oraz słów jego małżonki o przebaczeniu mordercy pojawiła się kwestia przebaczenia. Kwestia jest oczywiście szersza niż ta sprawa. A w obiegu jest wiele nieporozumień. 

Najczęstszym, nawet bardzo częstym nieporozumieniem jest ujmowanie przebaczenia jako przeciwieństwa sprawiedliwości czy rezygnacji ze sprawiedliwości. To jest oczywiście błędne. 

Punktem wyjścia powinno być przebaczenie Boże i to rozumiane nie na zasadzie exegezy łupkowej, polegającej na izolowaniu pojedynczych zdań z Pisma św. bez włączenia szerszego kontekstu biblijnego i teologicznego, w tym Tradycji Kościoła. 

Po pierwsze, w Piśmie św. przebaczenie Boże nigdy nie jest bezwarunkowe. Dotyczy to zarówno Starego jak i Nowego Testamentu. Pan Jezus nigdy nie powiedział, że Pan Bóg przebacza nam grzechy niezależnie od tego, czy za nie żałujemy i się nawracamy. W Tradycji Kościoła sformułowane zostały warunki sakramentu pokuty czyli warunki uzyskania sakramentalnego przebaczenia grzechów. To sakramentalne przebaczenie jest wzorem i podstawą wszelkiego innego przebaczenia, czyli pozasakramentalnego, także międzyludzkiego. 

Zwolennicy przebaczenia bezwarunkowego powołują się na dwa przykłady: 

- słowa Pana Jezusa w Ewangelii św. Łukaszowej 23,34: "Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią",

- słowa diakona Szczepana w Dziejach Apostolskich 7,59-60: "Panie, nie policz im grzechu tego".

Przede wszystkim należy zauważyć, że są to słowa modlitwy wstawienniczej. Przebaczenia udziela sam Pan Bóg. Zarówno Pan Jezus - w Swojej ludzkiej naturze - jak też św. Szczepan - zwracając się do Pana Jezusa jako Boga - proszą Boga o przebaczenie dla swoich oprawców. Z tego w żaden sposób nie wynika bezwarunkowość przebaczenia Bożego. 

A jak jest z przebaczeniem osobistym czyli ludzkim Pana Jezusa i św. Szczepana? Czy jest ono bezwarunkowe? W słowach Pana Jezusa zawarty jest warunek: "nie wiedzą, co czynią". W słowach św. Szczepana nie ma wprost określonego warunku, wynika on jednak z kontextu, gdyż Żydzi kamienowali go za wiarę w Jezusa Chrystusa, więc w pewnym sensie - oczywiście tylko subiektywnie - bronili religii Mojżeszowej i tym samym podobnie nie wiedzieli, co czynią. W jednym i drugim przypadku jest więc zawarta wielkoduszna życzliwość dla oprawców, a nie ma mowy o przebaczeniu im grzechu ze swojej strony, gdyż przebaczenia we właściwym sensie może udzielić tylko sam Bóg. Można tę życzliwość nazwać przebaczeniem w sensie szerszym, analogicznym, lecz na pewno nie jest ono bezwarunkowe tak samo jak przebaczenie Boże nie jest bezwarunkowe. 

Jak więc rozumieć słowa Erik'i Kirk? Oczywiście należy uznać i odnieść się z podziwem dla heroizmu jej postawy. Nie można oczekiwać od niej znajomości meandrów i subtelności teologicznych. Nie wiem, czy jej słowa w praktyce oznaczają, że jako pokrzywdzona nie będzie występować w roli oskarżyciela posiłkowego w procesie sądowym mordercy. W każdym razie taka rezygnacja jest jak najbardziej rozsądna. Po pierwsze, jej udział jest o tyle zbędny, że morderca prawdopodobnie otrzyma najwyższą karę bez tego udziału. Po drugie, udział w procesie sądowym odświeżałby i pogłębiał traumę jej i reszty rodziny, zwłaszcza dzieci. Nie sądzę, by jej słowa oznaczały brak zgody na sprawiedliwe osądzenie mordercy. Prawdopodobnie ich sens polega na tym, że wewnętrznie nie pała żądzą zemsty i że życzy mordercy nawrócenia. To jest jak najbardziej chrześcijańskie, a równocześnie nie jest przebaczeniem bezwarunkowym. 

Natomiast jako przebaczenie bezwarunkowe rozumie się zwykle przejście do porządku dziennego nad grzechem, nie biorąc pod uwagę, że grzech jest przede wszystkim skierowany przeciw Bogu, nie tylko przeciw człowiekowi, i że należy oczywiście zachować życzliwość wobec złoczyńcy, czyli wyrzec się chęci zemsty czy odwetu, ale nigdy kosztem sprawiedliwej kary, która ma zawsze na celu nawrócenie grzesznika. Jeśli tak - czyli błędnie - rozumiane przebaczenie utwierdza grzesznika w złu, chociażby dlatego, że czuje się bezkarny, to z całą pewnością nie jest ono chrześcijańskie. 

23 komentarze:

  1. Czy podobnie należy rozumieć list biskupów polskich do niemieckich,,,,"przebaczamy i prosimy o przebaczenie"?
    Ten list, moim zdaniem , był delikatnie mówiąc, nie na miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i Niemcy przebaczyli Nam nasze zbrodnie jednocześnie żądając zadośćuczynienia za "wysiedlenia" :)

      Usuń
  2. Jak rozumieć słynne przebaczenie niemieckich zbrodni dokonane kiedyś prz kard. Wyszyńskiego, czy to nie było nadużycie ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba spojrzec na ten teatr dla gojow ktory naprawde bije po oczach jesli chodzi o mase drwin i symboli, ktore juz bez krepacji rzucaja nam prosto w twarz.

    Im wiecej czlowiek juz patrzy na tego typu medialne przedstawienia, to okazuje sie, ze jest to wydarzenie, ktore ma na celu wiekszy projekt i te podwaliny wlasnie zostaly wzniesione.

    Ta sama Erika Kirk, dzien chyba po rzekomym "zabojstwie" wypowiadala sie dosyc doslownie ze sprawiedliwosc bedzie wykonana, a osoby ktore za tym stoja nie maja pojecia jakie sily obudzily i zemsta bedzie bolesna. Z reszta sama dzialalnosc tej kobiety jest bardzo ciekawa, a nowe informacje rzucaja co noz nowe swiatlo na to wszystko.

    Erika Kirk wczesniej Katoliczka, swiadomie porzucila wyznanie na rzecz zborow ewangelickich - jak Charlie Kirk byl na drodze nawrocenia i dzieki nie tak dawnej postawie Candace Owens zaczal odkrywac wiare Katolicka na nowo - jednak nie dane mu bylo aby przyjac Katolicyzm. Z reszta krytyka bylego narodu wybranego mogla doprowadzic do tego jak sie skonczyla jego przygoda z uswiadamianiem mlodych Amerykanow, kto tak naprawde nimi rzadzi - ale czy jest to glowny motyw i czy to co prezenuja media to prawdziwe realia - jest wiele ciekawych analiz, ktore bardzo trafnie ukazuja te same mechanizmy jakie pojawily sie przy okazji siania epidemii strachu przy urojonym smiercionosnym wirusie. Mechnizmy sa dokladnie takie same. Ciekawe ze sam moment zestrzelenia Charliego to raptem kilka ujec telefonow i to wypuszczonych do sieci zaraz w momencie zdarzenia, a patrzac na cala widownie tam byla masa ludzi, ktorzy mieli telefony skierowane w mowce i nie tylko, tam prawie kazdy to nagrywal. Potem samo ogloszenie znalezienia sprawcy to totalny cyrk i kpina FBI, ktorzy tylko potwierdzili ze jest to teatr dla gojow. Reakcja Trumpa rownie pozostawia wiele do zyczenia. Ale pojawia sie pytanie czemu mialo to sluzyc? Co chca wprowadzic dzieki tej akcji? Aby wprowadzic zakaz broni, oraz kontrole nad dostepem do informacji, a to wszystko w ramach bezpieczenstwa. Ale jest tez watek Epsteina, oraz tego jak mlodzi amerykanie byli uswiadamiani w kwestii bylego narodu wybranego. Tucker Carlson twierdzi, że Charlie Kirk nienawidził wojny Netanjahu z Gazą, był naciskany przez darczyńców syjonistycznych i stracił 2 miliony dolarów na kilka dni przed śmiercią za wspieranie go.
    Dlaczego Mosad jest tak głęboko zaangażowany w handel dziećmi? Czy to ich sposób na infiltrację systemu każdego kraju, dostarczanie dzieci wysoko postawionym politykom, nagrywanie ich ohydnych czynów, a następnie szantażowanie ich, by wykonywali ich rozkazy? Czy to samo robią z Trumpem i innymi członkami Kongresu? Czy prowadzą tę samą operację w każdym kraju?
    To pytania na ktore odpowiedz jest twierdzaca i wyjasnia dlaczego swiece hanukowe pala sie nie tylko u nas w sejmie.
    Wychodza na swiatlo dzienne dodatkowe informacje na temat malzonki: Wyciekły dokumenty ujawniają, że żona Charliego Kirka, Erika, jest agentką Mossadu zajmującą się handlem dziećmi. Źródło: TPV Sean.
    Erika Kirk nie może wjechać do Rumunii, ponieważ jej grupa ewangelicka została oskarżona o handel dziećmi z rumuńskich wiosek? Kilku dziennikarzy doknalo bardzo szokujacych odkryc.

    Dodam, ze ten caly cyrk na stadione to chyba tylko amerykanska specjalnosc jesli chodzi o smierc i urzadzony spektakl. Ale mozna bylo zobaczyc jak wdowa sie zachowuje i jak sztucznie to wszystko wyglada.
    Zanim Erika Kirk poznała Charliego…
    Widziała go w Izraelu.
    Nie wiedziała jeszcze, kim on jest — wiedziała tylko, że wyglądał znajomo.
    Prawie powiedziała „cześć”. Ale tego nie zrobiła.
    Jednak po kilku miesiącach związku zdali sobie sprawę, że są w tym razem.
    To czysty przypadek ;)

    Zamieszanie i cyrk informacyjny jak w przypadku plandemii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie podobnymi przemyśleniami chciałem się podzielić.. Ta kobieta wydaje mi się być mega dziwna. Coraz bardziej dostrzegam, jak wiele rzeczy jest teatrem dla goji, jaki cały ten system to jeden wielki majstersztyk szatana.

      Warto wspomnieć o tym źródle, które Podałeś wyżej, poniżej filmik

      https://x.com/tpvsean/status/1970906903300481248

      Usuń
    2. Może się Ksiądz odnieść do tego co wyżej ktoś tu napisał? Aż do tego stopnia wszystko miało by być ustawione? Postrzelenie Trumpa też? I wiele innych takich afer? Bo plandemia to wiadomo, ale tu wchodzą wątki katolickie.

      Usuń
    3. typek z tego filmu sam wygląda na żyda xD

      Usuń
  4. A czasem nie jest tak, że czym innym jest przebaczenie grzechu przez Pana Boga a czym innym przez człowieka wobec człowieka który przeciwko niemu zawinił. To pierwsze ze względu na warunki rozgrzeszenia sakramentalnego (lub żalu doskonałego) grzesznika nie leży w naszej mocy. Osoba trzecia, tym wobec której zawiniono, może jedynie się modlić "Panie, nie policz im grzechu tego". Ale jednocześnie Ewangelia wyraźnie mówi o obowiązku przebaczania winowajcom - bo sami jesteśmy dłużnikami (w kontekście grzechu) wobec Pana Boga (Ojcze nasz). Stanowi to niejako warunek darowania nam naszych długów (przypowieść o nielitościwym dłużniku Mt 18, 23-35). A jeszcze inną sprawą jest egzekwowanie prawa - konsekwencje społeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obowiązek przebaczania nie oznacza przebaczania bezwarunkowego. Przecież w przypowieści dłużnik błaga i obiecuje zwrot długu.

      Usuń
    2. to mam zatem pytanie jak interpretować te fragmenty:
      Łk 11,4 "i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini" i dalej Mt 6,12-15 "i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień."
      Tak wiem, że Pismo św. interpretuje się w kontekście całego Pisma Św. i Tradycji Apostolskiej, ale fragmenty o przebaczaniu (przypowieść o nie litościwym dłużniku) zdaje się nie przesądzają o tym że mamy wybaczać bliźniemu tylko wówczas gdy o to prosi.

      Usuń
    3. Gdzie tu jest brak proszenia Pana Boga o przebaczenie?

      Usuń
    4. może nie było jasno powiedziane z mojej strony - a nie chodził o brak proszenia Pana Boga o przebaczenie, a wybaczanie naszemu winowajcy nawet wówczas gdy ten o to nie prosi - jako warunek przebaczenia naszych grzechów przez Pana Boga

      Usuń
    5. Jeszcze raz:
      1. W którym miejscu Pismo św. wymaga przebaczenia komuś, kto o to nie prosi?
      2. W którym miejscu Pismo św. mówi, że Pan Bóg przebacza komuś, kto o to nie prosi?

      Usuń
  5. mogę się mylić ale myślę że
    ad 1.Mt 6,12-15
    ad 2. nie ma czegoś takiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy źle myśli. Nie widzi, że to jest modlitwa czyli prośba o przebaczenie?

      Usuń
    2. Wtrącę się do dyskusji - czyli wychodzi na to, że Erika wykonała więcej niż jest zalecane w Modlitwie Pańskiej? i że na tym polega heroizm?

      Usuń
  6. Kiedy widzę celebrytów w takiej sytuacji jak ta, to zawsze mnie zastanawia skąd w takiej tragedii i rozpaczy jest miejsce na idealny makijaż i fryzurę + biżuterię. Ta perfekcja w każdym calu i dbałość o najmniejszy szczegół wyglądu jest po prostu nienaturalna. Jest tu coś fałszywego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Prosiłem Księdza o ocenę przebaczenia przez kard, Wyszyńskiego niemieckich win wobec Narodu Polskiego. czy to jest dla Księdza krępujące ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest. W świetle powyższych zasad odpowiedzi można się domyśleć. Przebaczanie komuś, kto o to nie prosi, nie jest katolickie, choć może być dobroduszne i naiwne. Niezależnie od tego, kto to czyni.

      Usuń
    2. Czyli Erika postąpiła naiwnie, a nie heroicznie? Nie po katolicku?

      Usuń
    3. Proszę najpierw czytać, potem komentować. Jest jasno powiedziane o niej.

      Usuń
    4. Dziękuję Księdzu za odpowiedź. zdumiewa mnie znalezione na różnych forach duży ładunek niechęci do Księdza, czemu to ?

      Usuń
    5. A to trzeba tam pytać.

      Usuń