Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Fetopatie a dusza ludzka


Nie jestem w stanie przedstawić problemu dokładniej od strony medyczno-biologicznej. Odsyłam do literatury fachowej. Z punktu widzenia teologicznego i też antropologii filozoficznej istotne są właśnie dane biologiczne. Innymi słowy: jeśli tzw. bliźnięta syjamskie myślą samodzielnie, mają odrębne poruszenia woli i uczuć, czyli są podmiotami w sensie psychologicznym, to mają też osobne dusze, czyli są dwiema osobami, nawet jeśli ich życie czysto biologiczne jest współzależne. 

5 komentarzy:

  1. A jak wygląda sprawa w przypadku fetus in fetu? W czasie po urodzeniu nie ma odrębnych funkcji psychologicznych, ponieważ nie ma mózgu. Jest to obce ciało wchłonięte przez swojego bliźniaka. Jednak na etapie zapłodnienia był wyodrębniony jako osobny płód. Dusza powstaje w chwili zapłodnienia. Szukałem w internecie jak Kościół ocenia takie przypadki, ale nigdzie nie znalazłem informacji. Osobiście zastanawiam się, czy wchłonięcie fetus in fetu przez swojego bliźniaka w okresie płodowym oznacza po prostu śmierć tego pierwszego. Ale nie wiem jak ten przypadek oceniać. W temacie policefalii Ksiądz myślę, że wystarczająco wyjaśnił, z punktu widzenia duchowego są to rożne osoby, jeśli posiadają odrębne mózgi (i w konsekwencji odrębne stany świadomości) nawet jeśli cała reszta ich organizmu jest wspólna. Przypadki craniopagus i craniopagus parasiticus (ten ostatni jest wyjątkowym przypadkiem tego pierwszego i przypadku fetus in fetu) są dla mnie trudne do oceny z perspektywy teologicznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę, by to było szczególnie trudne. Stanowisko teologiczne zależy tutaj od danych biologicznych. Jeśli mamy do czynienia z istotą indywidualną pod względem psychologicznym, czyli zdolną - przynajmniej potencjalnie - do własnego myślenia, chcenia, odczuwania itd., to mamy do czynienia z osobą ludzką. Sprawa jest też dość jasna, jeśli w procesie rozwoju embrionalnego doszło do "wchłonięcia" czy obumarcia istotnych dla indywidualności części ciała, gdyż wtedy już nie ma właściwości psychologicznych.

      Usuń
    2. Gorzej w przypadku bliźniaków syjamskich złączonych jednym mózgiem (craniopagus). Genetycznie to dwie różne osoby, psychologicznie są jedną osobą i funkcje życiowe wśród obu działają. Mowa o takim przypadku: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d8/CraniopagusTwins.jpg
      Nie wiem, czy z medycznego punktu widzenia jest jakiekolwiek wyjście by rozdzielić obu bliźniaków, które pozostanie w granicach etycznych. Świadomość może być jedna, ale wszystkie inne działające funkcje życiowe są odrębne. W teorii jest możliwość rozdzielenia bliźniaków jak w przypadku z Egiptu (choć szansę na przeżycie są minimalne), jednak jest to skazywanie na śmierć jednego z bliźniaków. Osoby z wadami mózgowia (pozwalającymi na podstawowe funkcje życiowe, ale nie na myślenie) takimi jak mikrocefalia lub osoby z uszkodzonymi funkcjami myślowymi są objęte ochroną życia ze względu na swoją osobowość.

      Usuń
    3. Ciekawszy przypadek to siostry syjamskie, które mają jedno ciało, ale dwie głowy i dwie osobowości a więc i dwie jaźnie. Wyszły obie za mąż (jak domniemam protestancko) za zdrowego, jednego mężczyznę. Obie, jako dwie żony. Poligamia pełną gębą. A jeszcze ciekawsza alternatywa, jeśli wyszłaby za mąż jedna z nich, to druga dzieliła by z nim wspólną cielesność z jej siostrą. Czyli moralność Schrodingera - winna cudzołóstwa i niewinna zarazem.

      Usuń
    4. To nie jest najskrajniejszy dylemat etyczny. Największym dylematem etycznym jest to, co lekarz może zrobić z bliźniakami złączonymi neuronalnie, ale mającymi wszystkie inne odrębne części ciała.

      Usuń