Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną "summa cum laude". Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym.
Jaka będzie liczba zbawionych?
Po pierwsze, liczba zbawionych nie jest prawdą wiary. Ani w Piśmie św. ani w Tradycji Kościoła nie jest podana taka liczba w znaczeniu dosłownym. Ogólnie fragmenty mówiące o tym sugerują liczbę niewielką czyli że jedynie mniejszość ludzi osiągnie zbawienie. Nie są to jednak wypowiedzi jednoznaczne w sensie informacji, lecz wzywające do pójścia drogą zbawienia, która jest drogą Krzyża Chrystusowego.
Po drugie, jednoznaczne słowa Pisma św. odnośnie prawd wiary i obyczajów nie podlegają ewolucji czy zmianie treści, gdyż podają prawdę Bożą raz na zawsze i tym samym niezmienną. Dotyczy to także "ciasnej bramy i wąskiej drogi", gdyż właściwą treścią nie jest tutaj dokładna liczba zbawionych lecz wezwanie do trudu naśladowania Chrystusa bez oglądania się na trendy czy wzorce większościowe. Innymi słowy: chodzi o etykę opartą na prawdzie, nie na demokratyźmie. Doświadczenie dziejowe, szczególnie obecnie, potwierdza słuszność tej zasady, gdyż w imię demokracji rozumianej jako dyktatura większości popełniano i nadal popełnia się nawet najcięższe zbrodnie.
Obecnie dominuje mentalność naiwnego i wręcz irracjonalnego optymizmu, także w Kościele. Przyczynia się do tego odgórnie wtłaczana ideologia fałszywego miłosierdzia sprzecznego ze sprawiedliwością i prawdą. Młodzież, której brakuje zarówno wiedzy i doświadczenia, jak też zdolności krytycznego spojrzenia, jest szczególnie podatna na indoktrynację w szkole i w mediach, zwłaszcza podżegającą do buntu przeciw starszemu pokoleniu. Dochodzi do tego potrzeba pobłażliwości dla własnych niedoskonałości, błędów i grzechów: jesteśmy skłonni surowiej oceniać innych niż siebie, domagając się wyrozumiałości nawet wbrew prawdzie. Jest to dokładne przeciwieństwo postawy, o którą apeluje Ewangelia Jezusa Chrystusa. Tym samym prawdziwość słów o "ciasnej brami i wąskiej ścieżce" potwierdza się także dzisiaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień...
-
Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna (więcej tutaj ) słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętow...
-
Dla tych P. T. Czytelników, którzy nie wiedzą, co oznacza skrót FSSPX, wyjaśniam, że po polsku oznacza on: Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X. Z...
-
Kwestia dotyczy wprost autonomii Kościoła, w odpowiednim sensie stosunków między Kościołem a państwem. W tej kwestii są dwie zasadnicze p...
-
Jego pierwsze wystąpienie po konklawe 13 marca 2013 spowodowało u wielu katolików, także tych obecnych na Placu Św. Piotra, dość widoczną ko...
-
Samo patrzenie na nagie ciało nie jest grzechem. Grzechem jest natomiast pożądanie w znaczeniu pragnienia zgrzeszenia, czyli popełnienia ...
-
Wczorajszy wynik konklawe jest sporym zaskoczeniem. Aczkolwiek sprawdziły się prognozy, że nie zostanie wybrany ktoś pokroju Franciszka, czy...
-
Niestety mamy kolejny skandal w wykonaniu słynnej internetowej gwiazdy stehlinizmu, ponownie świadczący o wręcz niewyobrażalnej i karygodnej...
-
W ostatnich miesiącach zwracano mi uwagę na działalność internetową Marcina Majewskiego, biblisty nauczającego w Krakowie zarówno na "p...
-
Jest to temat codzienny i to od początku istnienia ludzkości. Żyjemy jednak w czasach gdy to jest zamieszanie i pomieszanie w tej dziedzinie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz