Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy biskup może upoważnić świeckich do sprawowania sakramentaliów?



Sprawa stała się pilnie aktualna w obecnej sytuacji zakazu zgromadzeń religijnych.

Są tutaj dwie zasadnicze kwestie:
- istota błogosławieństw w znaczeniu sakramentaliów
- kompetencje biskupa

Sakramentalia są to obrzędy ustanowione przez Kościół dla wypraszania łask przy różnych sprawach, zajęciach i też rzeczach codziennych. Do nich należą wszystkie obrzędy kościelne nie należące do istotnych znaków sakramentalnych. Tak np. Msza św. składa się co do poszczególnych części i elementów głównie z sakramentaliów, podczas gdy jej sakramentalną istotę stanowi Konsekracja czyli Przeistoczenie, czyli ilościowo względnie niewielka część obrzędu. Podobnie we Chrzcie św. istotą sakramentu jest obmycie wodą wraz z wypowiedzeniem formuły chrzcielnej. W sakramencie święceń istotne jest nałożenie rąk przez biskupa w połączeniu z modlitwą święceń. Wszystkie inne elementy tych przecież dość rozbudowanych obrzędów sakramentalnych są sakramentaliami, czyli obrzędami również ważnymi pod względem wypraszania łask, lecz nie w znaczeniu łaski sakramentalnej. "Czystymi" sakramentaliami są np. obrzędy pogrzebu, wszelkie nabożeństwa prowadzone według ksiąg liturgicznych, także wszelakie błogosławieństwa zawarte w rytuale (które jest jedną z głównych ksiąg liturgicznych). 

Na tym tle widać więc związek także sakramentaliów ze stanem duchownym i tym samym przyjęciem sakramentu święceń przynajmniej w stopniu niższym. We wstępie i rubrykach sakramentaliów podane jest wyraźnie, kto jest ich szafarzem i jak powinien dany obrzęd sprawować. Upoważnienie szafarzy może ulegać zmianom, to znaczy nie zawsze musi być to prezbiter czy biskup (jak np. poświęcenie sprzętów i szat liturgicznych), jednak w ramach pewnej zasady: musi to być osoba duchowna, czyli szafarz wyświęcony przynajmniej w stopniu niższym. 

W obecnej sytuacji nasuwa się pytanie, czy biskup czy inny przełożony kościelna ma prawo zezwolić na sprawowanie sakramentaliów przez szafarzy nieduchownych, czyli innych niż wyznaczeni w księgach liturgicznych. 

Odpowiedź jest jasna: nie może. 

Z prostego powodu: w Kościele wolno sprawować jedynie obrzędy zgodnie z księgami liturgicznymi zatwierdzonymi przez Stolicę Apostolską. Oznacza to, że biskup nie ma władzy wprowadzania zmian w istniejących księgach liturgicznych ani zastępowania ich innymi. 

Wiadomo, jakie są przyczyny obecnej sytuacji niemożności uczestniczenia w obrzędach wielkanocnych. Wiadomo też, że dla "pobożności" katolików dorocznych najważniejszym quasi "sakramentem" jest święconka, nawet jeśli nie wiedzą nic więcej i nie chcą wiedzieć o życiu Kościoła. Jest też zrozumiałe, że duszpasterze chcą jakby wyjść na przeciw nawet takim śladowym resztkom przywiązania do Kościoła. Nie może się to jednak odbyć kosztem prostych i stałych zasad życia Kościoła, także odnośnie obrzędów, które są sakramentaliami. 

Innymi słowy: Na doraźny użytek biskup może zalecić domowe modlitwy błogosławienia pokarmów. Jednak oszustwem byłoby mówienie, że jest to takie samo błogosławieństwo jak przewidziane w księgach liturgicznych czyli sprawowane przez duchownego. Takie błogosławieństwo domowe sprawowane przez osobę świecką po prostu nie jest i nie może być sakramentale. Może być jedynie prywatną modlitwą w rodzinie, oczywiście na swój sposób także skuteczną w znaczeniu wypraszania łaski, jednak nie będącą w stanie zastąpić pobłogosławienia przez duchownego czyli zgodnie z księgami liturgicznymi. Żaden biskup nie ma władzy, żeby to zmienić. Może jedynie wydać i zalecić specjalne modlitwy na taką okoliczność. 

Czy osoba świecka może się posłużyć modlitwami zawartymi w rytuale, czyli przewidzianymi do użytku przez właściwego szafarza? Oczywiście może. Jednak należy pamiętać, że "moc" nie zależy od słów, lecz od władzy danej Kościołowi i jego wyświęconemu przedstawicielowi. Otóż sprawa jest prosta: kapłan czy inny duchowny działa nie we własnym osobistym imieniu, lecz mocą łaski, którą otrzymał w święceniach. Dochodzi oczywiście świętość życia i wszelkie zasługi, wynikające ze stanu duchownego. Oczywiście także ojciec czy matka rodziny mają także swój sakrament i swoje zasługi, i mogą być osobiście bardziej doskonali w świętości niż niejeden kapłan. Jednak ich zadaniem z powołania nie jest działanie w imieniu Kościoła w znaczeniu pośredniczenia w dziele zbawienia. Tego nie może zmienić żaden biskup ani nawet papież, gdyż wynika to z istoty, natury i ustroju Kościoła, który jest hierarchiczny, czyli posiada władzę uświęcania według tego ustroju na mocy Bożego Objawienia. 

2 komentarze:

  1. Szczęść Boże,
    Czcigodny Księże obecnie jest wysyp zachęt aby błogosławić innych i czynić znak krzyża. Rozumiem błogosławieństwo dzieci przez rodziców. Ale jak to wygląda z perspektywy nauczania Kościoła. Ktoś mnie prosi o błogosławieństwo i abym uczynił znak krzyża. Co robić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dolaczam sie do pytania. Jakis czas temu czytalam, ze blogoslawic moze tylko osoba posiadajaca autorytet, czyli rodzice dzieci ale nie na odwrot, przelozona siostry ze swojej wspolnoty, ale nie osoby obce. Niestety nie moge znalezc zrodla. Czy moglby Ksiadz to potwierdzic lub sprostowac i to w miare mozliwosci ze zrodlem?

      Usuń