Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną "summa cum laude". Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym.
Jak zwalczać pokusy i okazje do grzechu nieczystości?
Pytanie dotyczy pokus i okazji do grzechu. Oczywiście okazje niezależne od naszej woli, tzn. nie szukane, nie stanowią grzechu.
Rzeczywiście wszechobecność reklam apelujących do popędu sexualnego jest nowością w historii, aczkolwiek trwającą już od wielu dziesięcioleci. Jednak nie można twierdzić, jakoby wcześniej nie było wcale tego rodzaju okazyj. Zmiana polega na czymś innym, mianowicie na skali w życiu codziennym oraz na zaniku świadomości i wrażliwości w tej dziedzinie. Konkretnie: exponowanie nagości jest o tyle nowe i nasilone, że dotyczy większości, zwłaszcza kobiet. Wygląda na to, że tzw. moda polegająca na exponowaniu kształtów i miejsc intymnych stłumiła czy przynajmniej przyćmiła zdrowe poczucie taktu i estetyki. Podchodząc do tego trzeźwo, należy raczej mieć politowanie dla takich osób, które takim ubiorem poniżają przede wszystkim siebie. W tym znaczeniu ubiór świadczy o osobie i stanowi sygnał, z kim mamy do czynienia. Jest to więc nawet pomocne w odróżnieniu.
Problem polega głównie na bezmyślnym poddawaniu się nierozumnej modzie, zwłaszcza u młodzieży. Dlatego ważne są głosy rozsądku zwłaszcza spośród młodzieży.
Ponadto należy potraktować taką sytuację jako wyzwanie do zmierzenia się czy zahartowania w cnocie. Sytuacje, których nie można uniknąć, są właśnie okazją do ćwiczenia i wypróbowania woli trwania w przykazaniach Bożych, a jeszcze bardziej w trzeźwym podejściu do otaczającego świata i też do siebie.
Należy też pamiętać, że sama pokusa, a nawet niewłasnowolne pobudzenie, nie jest grzechem, jeśli wola nie przyzwala na grzech.
Istotnym środkiem jest pielęgnowanie w sobie poczucia prawdziwego piękna, które jest zawsze czyste, rozumne i trzeźwe. Pomaga w tym dojrzałe życie duchowe, a także obcowanie z prawdziwą, wartościową kulturą i sztuką. W kwestii czystości szczególnie ważne są zdrowie, dojrzałe relacje międzyludzkie, oparte na szacunku, zaufaniu i przyjaźni. Wówczas to co niskie, plugawe i podłe będzie łatwo jako takie rozpoznane i odrzucone, przynajmniej przez akt woli, ale także afektywnie, tym samym skutecznie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień...
-
Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna (więcej tutaj ) słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętow...
-
Dla tych P. T. Czytelników, którzy nie wiedzą, co oznacza skrót FSSPX, wyjaśniam, że po polsku oznacza on: Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X. Z...
-
Kwestia dotyczy wprost autonomii Kościoła, w odpowiednim sensie stosunków między Kościołem a państwem. W tej kwestii są dwie zasadnicze p...
-
Jego pierwsze wystąpienie po konklawe 13 marca 2013 spowodowało u wielu katolików, także tych obecnych na Placu Św. Piotra, dość widoczną ko...
-
Samo patrzenie na nagie ciało nie jest grzechem. Grzechem jest natomiast pożądanie w znaczeniu pragnienia zgrzeszenia, czyli popełnienia ...
-
Wczorajszy wynik konklawe jest sporym zaskoczeniem. Aczkolwiek sprawdziły się prognozy, że nie zostanie wybrany ktoś pokroju Franciszka, czy...
-
Niestety mamy kolejny skandal w wykonaniu słynnej internetowej gwiazdy stehlinizmu, ponownie świadczący o wręcz niewyobrażalnej i karygodnej...
-
W ostatnich miesiącach zwracano mi uwagę na działalność internetową Marcina Majewskiego, biblisty nauczającego w Krakowie zarówno na "p...
-
Jest to temat codzienny i to od początku istnienia ludzkości. Żyjemy jednak w czasach gdy to jest zamieszanie i pomieszanie w tej dziedzinie...
W języku polskim nie trzeba pisać "x" naprawdę można pisać "ks".
OdpowiedzUsuńAle można też pisać "x." :-)
Usuń