Zasady komentowania: bez anonimowych komentarzy

Czy potępienie błędów M. Luder'a jest niezmienne?

 

Otrzymałem następujące zapytanie:


Pytanie zawiera nieścisłości i nieporozumienia, jednak porusza ważną kwestię aktualności potępienia błędów herezjarchy Martin'a Luder'a. 

Rzeczony fragment bulli brzmi w oryginale następująco (źródło tutaj):

Czyli papież Leon X potępia m. in. następujące zdanie z nauczania M. Luder'a i jego zwolenników:

"Spalenie heretyków jest przeciwne woli Ducha", w domyśle Świętego. 

Chodzi oczywiście o karę śmierci stosowaną zwykle za herezję. 

Należy mieć na uwadze, że nie jest to kara kościelna, lecz kara orzekana i wykonywana przez władzę świecką. Prawo kościelne nie zna kary śmierci. Kościół owszem wypowiadał się teologiczne w kwestii dopuszczalności i zasad stosowania kary śmierci. Te same zasady dotyczą tej kary, gdy była orzekana i wymierzana heretykom. Mówiąc najkrócej, papież odrzuca mniemanie, jakoby stosowanie kary śmierci wobec heretyków było niezgodne z wolą Bożą. Papież nie mówi, że należy skazywać heretyków na śmierć przez spalenie. To jest istotna różnica. Należy zinterpretować to następująco: przesłanki konieczne do moralnie uzasadnionego orzeknięcia kary śmierci mogą być spełnione także w odniesieniu do heretyków. 

Bulla Exsurge jest oczywiście dokumentem exkatedralnym. Wynika to dość jasno z jej treści, gdzie papież powołuje się na swój autorytet apostolski. Tym niemniej należy rozróżnić warstwę doktrynalną, czyli nauczanie wiary i obyczajów (wraz z różnicowaniem stopnia pewności) od warstwy dyscyplinarnej, czyli zarządzeń praktyczno-prawnych. 

Charakter exkatedralny sam w sobie nie jest równoznaczny z nieomylnością w znaczeniu dogmatu Soboru Watykańskiego I, to znaczy nie musi oznaczać nieomylności formalnej, wiążącej katolików na zasadzie wiary w Boże Objawienie. Do formalnej nieomylności konieczne są bowiem także takie warunki jak - materialnie - przynależność danego orzeczenia do dziedziny wiary i moralności wynikającej z Bożego Objawienia, nie tylko dyscyplinarnej, oraz - formalnie - jego wiążące, czyli definiujące przedłożenie całemu Kościołowi. 

Tak więc bulla jako dokument jest aktem exkatedralnym, jednak nie każde jej zdanie jest nieomylną definicją dogmatyczną, której odrzucenie oznacza popadnięcie w herezję formalną, aczkolwiek może świadczyć o herezji materialnej, czyli odrzucaniu jakiejś prawdy wiary katolickiej. 

Podane wyżej zdanie o moralnej dopuszczalności kary śmierci dla heretyków, mimo że jest orzeczeniem exkatedralnym, nie spełnia warunków nieomylności formalnej, gdyż nie dotyczy wprost prawd wiary i obyczajów, oraz nie jest definicją dogmatyczną. Pod względem formalnym papież nie podaje tutaj do wierzenia prawdy typu: palenie heretyków na stosie jest zgodne z natchnieniem Ducha Świętego. Takie zdanie w ogóle nie kwalifikuje się do kategorii definicyj dogmatycznych, gdyż wprost dotyczy państwowego porządku prawnego, a nie prawd wiary i moralności. Owszem, w kwestii kary śmierci dla heretyków słusznym jest stanowisko oparte na przesłankach z dziedziny prawd wiary i moralności, jednak to słuszne stanowisko ze swej natury nie jest prawdą wiary czy moralności, czyli przynależącą do dziedziny nieomylności Kościoła i papieża. Jeśli by więc któryś papież ogłosił zdanie przeciwne, czyli takie, które bulla podaje jako pochodzące od M. Luder'a, to ono również nie byłoby w żaden sposób wiążące, nawet jeśli by było głoszone uroczyście czyli jako definicja dogmatyczna. 

Te wyjaśnienia mogą się wydawać nieco zawiłe, jednak są właściwie o tyle proste, że polegają na prostych zasadach, które wymagają precyzyjnego stosowania, a tego niestety jest obecnie szczególnie brak zarówno u teologów jak też w dokumentach watykańskich. 

12 komentarzy:

  1. Laudetur Iesus Christus!
    1.Gdzieś wcześniej na tym blogu Ksiądz pisał, że państwo ma karać za przestępstwa JEDYNIE przeciw prawu naturalnemu, a później Ksiądz dopowiedział, że chodzi też o dobro duchowe, a kwestia zakazania czy dopuszczenia danych kultów zależy od przesłanek czysto rozumowych. Jak więc herezja jest sprzeczna z przesłankami rozumowymi? Zaznaczam, że nie przeszkadza mi zwalczanie herezji tylko ta mam nadzieję pozorna sprzeczność.
    2.Czy państwo może zwalczać herezje takie jak luteranizm czy kalwinizm poprzez wywłaszczenie i zakaz budowania budynków kultu?
    3.Czy można zabronić sprawowania urzędów publicznych niekatolikom?
    Bóg zapłać za odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Są herezje, które polegają na sprzeczności z prawem naturalnym, jak np. mniemanie, że homosexualizm jest czymś normalnym. Ponadto państwo ma prawo karać za herezję o tyle, o ile zagraża ona dobru wspólnemu.
      2. Wywłaszczenie osób prywatnych za samo bycie heretykiem nie jest dopuszczalne, chyba że herezja stanowi o winie w świetle sprawiedliwego prawa państwowego. Państwo może i powinno pozbawić wspólnoty heretyckie praw publicznych, gdyż tylko prawdziwa religia zasługuje na poparcie państwa.
      3. Nie można.

      Usuń
    2. A na czym dokładnie miałoby polegać to pozbawienie praw publicznych?

      Usuń
    3. Ad 1: Nie wiedziałem że sama nienormalność sodomii jest prawdą wiary.
      Ad 2: Chodziło mi o wywłaszczanie majątków heretyckich związków wyznaniowych (lub chociaż ich części na cele państwowe).
      Oczywiście dołączam się do pytania Anonimowego powyżej odnośnie praw publicznych.

      Usuń
    4. Np. w kwestii ustanowienia świąt danego kultu jako ustawowych dni wolnych od pracy.

      Usuń
    5. ad "Anonimowy 19 lutego 2022 20:48"
      Sodomia nie jest tożsama z homosexualizmem i odwrotnie. Istnieje także sodomia heterosexualna. To raz.
      Nienormalność homosexualizmu wynika z prawa naturalnego, a tego również naucza i broni Kościół, i to nieomylnie. To dwa.

      Usuń
  2. W związku z odpowiedzią Księdza Profesora na moje pytanie, chciałbym zadać kolejne.

    1. Jak w czasach papieża Leona X było rozumiane pojęcie herezji, a tym samym heretyka? Czy tak jak obecnie, to jak tak jak podaje Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku, czyli jako uporczywe, po
    przyjęciu chrztu zaprzeczanie bądź powątpiewanie w jakąś prawdę, w którą należy wierzyć wiarą
    boską i katolicką?

    2. W swoim tekście pisze Ksiądz Profesor, że 33. punkt z bulli Exsurge Domine należy zinterpretować
    następująco: "przesłanki konieczne do moralnie uzasadnionego orzeknięcia kary śmierci mogą być spełnione także w odniesieniu do heretyków".
    Wydaję mi się jednak, że przy takiej interpretacji mogą pojawić się problemy z praktycznym zastosowaniem tego nauczania. Wyobraźmy sobie osobę, która przyjęła chrzest, jest świadoma
    i zdrowa na umyśle oraz wystarczająco dobrze zapoznała się z wiarą katolicką. Następnie ta osoba
    neguje którąś z prawd wiary i tu rozważmy kilka możliwości:

    - jednak w żaden sposób nie ogłasza tego publicznie

    - ogłasza publicznie swoje poglądy, jednak w żaden sposób nie zmusza do ich przyjęcia oraz nie
    ogranicza dostępu do źródeł wiary katolickiej

    - ogłasza publicznie swoje poglądy, nie zmusza nikogo do ich przyjęcia, jednak w praktyce
    część wiernych porzuca wiarę katolicką

    - ogłasza publicznie swoje poglądy, nie zmusza do przyjęcia ich, jednak ludzie przyjmują je
    co na przykład w konsekwencji prowadzi do destabilizacji państwa (na przykład w wyniku podważenia nauczania o nierozerwalności małżeństwa, zaczyna dochodzić do zdrad oraz dzieci nie otrzymują należytego wychowania)

    - ogłasza publicznie swoje poglądy i jednocześnie wywiera presję do ich przyjęcia, na przykład grozi śmiercią w przypadku nieprzyjęcia swoich poglądów

    Oczywiście pewnie można by wymyślić inne możliwości. Moim zdaniem jednak bulla Exsurge Domine nie precyzuje do którego przypadku miałaby być zastosowana kara śmierci.

    W związku z tym powstaje pytanie: Jak katolik powinien zachować się wobec wyroku sądu inkwizycyjnego,
    który orzekł winę heretyka i przekazał go władzy świeckiej, aby ta wykonała karę śmierci?

    W szczególności, czy jeśli ten heretyk nie zmuszał nikogo do przyjęcia swojego zdania, został jednak skazany przez sąd inkwizycyjny, to czy jeśli wierny katolik w sumieniu doszedł do wniosku, że ten wyrok
    jest niesprawiedliwy, to czy miał obowiązek bronić heretyka przed karą śmierci?

    3. Ksiądz Profesor nie zgodził się z moją interpretacją, że bulla Exsurge Domine stwierdza, że sprawiedliwą karą za herezję jest spalenie żywcem na stosie, tu zaznaczę, że rozumiem Księdza Profesora stanowisko i nie upieram się przy tym, które podałem najpierw.

    Ale czy wobec tego punkt 33. tej bulli jest de facto nieprecyzyjny w tym sensie, że nie orzeka dokładnie kiedy kara śmierci ma być wymierzona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Tak.
      2. Oczywiście, bulla nie precyzuje, ponieważ nie jest to jej przedmiotem. Przedmiotem jest odrzucenie tezy Luder'skiej.
      Każdego należy bronić przed niesprawiedliwą karą. Jednak już sam fakt uporczywej przynależności do heretyckiej sekty może być podstawą sprawiedliwego wyroku.
      3. Jak wyżej. Zamiarem bulli nie jest określenie przesłanek dla kary śmierci, lecz odrzucenie błędu Luder'skiego, według którego skazanie za herezję (jakąkolwiek) jest sprzeczne z wolą Bożą.

      Usuń
    2. To teraz takie pytanie. Czy mniemanie, jakoby skazanie heretyka konkretnie na spalenie (jeden z najbardziej bolesnych sposobów zadania śmierci) było czymś przesadnym?

      Usuń
    3. niechcący nie skończyłem pytania. Czy mniemanie, jakoby spalenie było przesadą, jest błędem?

      Usuń
    4. Chciałbym podjąć się polemiki dotyczącej rozumienia pojęcia herezji w starszych dokumentach Kościoła. W IV tomie Historii dogmatów Bernard Sesboue pisze na stronie 130: "Na Soborze Trydenckim, pod wieloma względami jeszcze średniowiecznym, wiara, herezja i dogmat nie miały takiego samego znaczenia jak
      dzisiaj, podobnie termin definicja. Pojęcia te miały stać się tak brzemienne
      w późniejszym użyciu teologii i magisterium, że ważne jest, by uściślić — dla
      uniknięcia anachronizmów zbyt często weryfikowanych w hermeneutyce tego
      soboru — ich dokładne znaczenie w dokumentach trydenckich." Natomiast Francis Sullivan w książce Creative fidelity, Weighing and interpreting documents of the Magisterium na początku rozdziału 3 What is a dogma of faith? pisze: "What is true of the term "dogma" is also true of several related terms, such as "faith", "morals", and "heresy": these terms have an accepted, technical meaning in modern Catholic theology, but they have not always had the same meaning. It is a source of grave error to presume, when one finds these terms in earlier documents such as decrees of the Council of Trent, that they have the same meaning as they have today."

      Usuń